reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

>>>Zdrowie grudniowych dzieciaczków<<<

Mam nadzieję że "nasze" chore dzieciaczki szybko wróca do zdrowia.
Ja niedawno przeszłam angine ropną ale na szczęście nie zaraziłam Gabrysi choć często ściągałam maske bo nie mogłam w niej oddychać.

Apropo jeszcze wieku - wspaniałą matką mozna być oczywiście w kazdym wieku, nie uwazam że czym kobieta starsza tym lepszą będzie matką, wcale nie ale chyba bardziej świadomie przeżywa macierzyństwo. I to nie zawsze jest dobre, np. jak czasami pytam kolezanki które mają już bardzo duże dzieci mówią mi że nie zastanawiały sie nad takimi drobnostkami które dla mnie są wielkim problemem.
Ja na pierwszym szczepieniu nie trzymałam Gabryni tylko oddałam ją siostrze i nie odzywałam sie wcale choć mi serce płakało bo balam sie że ona sie na mnie zawiedzie że w mojej obecności ktoś jej robi krzywdę. A na badaniach z Centrum zdrowia Dziecka zostałam wyproszona z gabinetu ale i tak zostałam bo przeciez bym nie zstawiła mojej kruszynki.

Pamciu - ja jeszcze nie wiem kiedy zacznę pracowac bo chcę zmienić pracę ale już płaczę wiedząc że to w końcu nastąpi... a zawsze był ze mnie straszny pracuś, moje dziecie mnie strasznie zmieniło.

 
reklama
Karina - No poniekad zgadzam sie z Toba, bo tez wydaje mi sie, ze z Wiktorkiem w ogole nie zastanawialam sie nad wieloma pierdolkami ktore tutaj dla niektorych sprawiaja wielki problem - nie bede oczywiscie wytykac palcami tych osob, ale niektore mamusie wydaja mi sie wyjatkowo przewrazliwione i wyjatkowo niepewne, jakby niewiedzialy co jest dobre dla ich dzieci. Az przez to sama zaczelam sie wieloma pierdolkami, wczesniej uwazanymi przeze mnie jako malo istotne. No i przykladow tez nie podam, bo nie chce nikogo urazic :)
A jeszcze co do tego macierzynstwa, wydaje mi sie ze najwiekszym plusem starszego macierzynstwa jest wlasnie ta swiadomosc, za to najwiekszym plusem mlodego maciezynstwa jest wg mnie lepszy kontakt z dzieckiem... Bardzo wiele osob mi mowi, ze mam swietny kontakt z Wiktorkiem - taki na stopie kolezenskiej, ze potrafie z nim rozmawiac, ze mam podejscie genialne do niego itp itd. I tak jak wczesniej nie myslalam w ogole na ten temat, tak teraz coraz czesciej to zauwazam - jako ze slysze ciagle takie teksty i to od najrozniejszych osob.. cos w tym musi byc - no i to chyba wlasnie kwestia mlodego wieku wydaje mi sie.

A dzis Paulinka znowu pieknie cala noc przespala - obudzila sie dopiero kolo 5 rano, ale tylko na cycka i spala dalej. A ja sie rozleniwiam przez to, bo tlumacze sobie ze o tej 5 biore ja do siebie do lozka, bo przeciez musze nasluchiwac czy czasem nie kaszle ;D ;D ;D szczegol ze do tej 5 spi caly czas bez kaszlu :)

Za to Wiktorek chory - dzis jeszcze nie wstal z lozka - zupelnie jak nie on :( ma bardzo wysoka temperature... dzwonilam do lekarki co robic i juz wszystko wiem. Mam nadzieje ze sie polepszy.
 
I Karina i WAnda maja swoje racje w temacie roznic miedzy mamami w roznym wieku, ale pewnie i tak sie szablonu nie da przylozyc.

cyt z Kariny:" jak czasami pytam kolezanki które mają już bardzo duże dzieci mówią mi że nie zastanawiały sie nad takimi drobnostkami które dla mnie są wielkim problemem." Swieta racja!

I Wanda szkoda ze nie przytoczylas tych ******* ktorymi sie niektore mamy przejmuja....Ja grubo podejrzewam ze moge byc jedna z tych mam ktore przesadzaja i zdaje sobie z tego sprawe i chetnie bym przeczytala w czym przesadzam. Mowie powaznie. na bank mnie nie urazisz, a moze pomozesz....? :)
 
Pamcia - wiesz co, narazie nie mam ochoty komukolwiek cokolwiek wytykac, bo nie chce nastepnej wojny i to przeze mnie rozpetanej :) Ale pomysle nad tym i moze wieczorkiem cos napisze wiecej w tym temacie... chociaz akurat jako pierwsza nie nasuwasz mi sie na mysl - uwierz ;D
 
Ja tez wiem że jestem przewrażliwiona na punkcie zdrowia Mai 9 ale to chyba normalne) - bo np z jedzeniem czy ubieraniem, sadzaniem uważam :p ;) :laugh: że jest OK ( jesli nie to mnie uświadomcie - bo wcale nie uważam że przewrażliwiona mam to lepsza mama :D - każda jest cudowna jak kocha swojego dzieciaka)
Ona jest chora pierwszy raz, a poprostu jak ją kłują to nie mogę tego znieść bo mi sie wydaję ze ja strasznie boli :( :( :(

Pamciu
- zastrzyki to jak nie pomoże Zinnat, ale poprosze o inny bo nie przezyje tego chyba - strasznie boje się też żeby mi sie nie zaniosła ( mam znajoma której syn się zanosi i poprostu jest to straszne nie do opisania )

Didi
mam taki jak ty w zawiesinie - pyszny :laugh:- chociaż Maja jak go poczuje to normalnie nie chce za skarby świata na siłę jej dajemy ( didi on był w granulacie dolewało się wody)
 
Wiecie co poryczałam się wczoraj jak bóbr bo moja znajoma, taka nawet daleka, urodziła córeczkę i potem niedługo dowiedziała się żę dzidzia ma wadę serca :( :( :( - Boże to straszne i oprócz tego niewydolnośc płuc i w ogóle co raz to nowe dolegliwości a w ciązy wszystko niby było ok - ludzie co to za lekarz :mad: :mad: :mad: :mad:
Tak mi jej szkoda :( :( :( :(
 
Pamciu a gdzie mieszkasz - sorki że tu pytam ale na grudniu cię nie ma nigdy :laugh: :laugh: :laugh:
 
Asiu - jeszcze nikogo nie wymienilam, a Ty juz podwyzszonym tonem mam wrazenie... Poza tym akurat nie chodzi mi zazwyczaj o przewrazliwienie na punkcie zdrowia... ale ogolne przewrazliwienie na punkcie ******* - no chyba nie uwazasz ze zdrowie to pierdolka ??? i juz na pewno nie powiedzialam ze przewrazliwione mamy to lepsze czy gorsze mamy - bo nigdy tak w ogole nie powiedzialam i nie powiem ze jakies mamy sa gorsze a jakies lepsze !!!
 
wanda_23 pisze:
Asiu - jeszcze nikogo nie wymienilam, a Ty juz podwyzszonym tonem mam wrazenie... Poza tym akurat nie chodzi mi zazwyczaj o przewrazliwienie na punkcie zdrowia... ale ogolne przewrazliwienie na punkcie ******* - no chyba nie uwazasz ze zdrowie to pierdolka ??? i juz na pewno nie powiedzialam ze przewrazliwione mamy to lepsze czy gorsze mamy - bo nigdy tak w ogole nie powiedzialam i nie powiem ze jakies mamy sa gorsze a jakies lepsze !!!

Wanda
wcale nie podwyzszonym - szkoda że na pismie tego nie widac- ( chociaz myślałam żę buźki to pokażą) absolutnie się ani nie zdenerwowałam ani nie uniosłam poprostu chciałabym wiedziec jak mnie postrzegacie- i tyle.
Przecież wiem że nic nie pisałaś o gorszych i lepszych mamach i wcale tego nie pisałam zbytnio ten post wziełaś do siebia a to duży błąd bo mój ton wcale a wcale nie był podniesiony - za to twój chyba teraz troszkię co ???
 
reklama
jsorbek pisze:
wanda_23 pisze:
Asiu - jeszcze nikogo nie wymienilam, a Ty juz podwyzszonym tonem mam wrazenie... Poza tym akurat nie chodzi mi zazwyczaj o przewrazliwienie na punkcie zdrowia... ale ogolne przewrazliwienie na punkcie ******* - no chyba nie uwazasz ze zdrowie to pierdolka ??? i juz na pewno nie powiedzialam ze przewrazliwione mamy to lepsze czy gorsze mamy - bo nigdy tak w ogole nie powiedzialam i nie powiem ze jakies mamy sa gorsze a jakies lepsze !!!

Wanda
wcale nie podwyzszonym - szkoda że na pismie tego nie widac- ( chociaz myślałam żę buźki to pokażą) absolutnie się ani nie zdenerwowałam ani nie uniosłam poprostu chciałabym wiedziec jak mnie postrzegacie- i tyle.
Przecież wiem że nic nie pisałaś o gorszych i lepszych mamach i wcale tego nie pisałam zbytnio ten post wziełaś do siebia a to duży błąd bo mój ton wcale a wcale nie był podniesiony - za to twój chyba teraz troszkię co ???


nieee... moj w sumie tez nie ;D ;D ;D chyba przesadzam z wykrzyknikami - tak sobie je pisze, nie zeby krzyczec, tylko zeby podkreslic waznosc ;D ;D ;D i wcale az tak bardzo nie bralam tego do siebie ;D zupelnie na luzie sobie pisze ;D ;D ;D a faktycznie, buzki pokazuja co nieco pokazuja - moze powinnam bardziej na nie patrzec ;D
 
Do góry