KarinaNieZie
Wrześniowe mamy'08
Mam nadzieję że "nasze" chore dzieciaczki szybko wróca do zdrowia.
Ja niedawno przeszłam angine ropną ale na szczęście nie zaraziłam Gabrysi choć często ściągałam maske bo nie mogłam w niej oddychać.
Apropo jeszcze wieku - wspaniałą matką mozna być oczywiście w kazdym wieku, nie uwazam że czym kobieta starsza tym lepszą będzie matką, wcale nie ale chyba bardziej świadomie przeżywa macierzyństwo. I to nie zawsze jest dobre, np. jak czasami pytam kolezanki które mają już bardzo duże dzieci mówią mi że nie zastanawiały sie nad takimi drobnostkami które dla mnie są wielkim problemem.
Ja na pierwszym szczepieniu nie trzymałam Gabryni tylko oddałam ją siostrze i nie odzywałam sie wcale choć mi serce płakało bo balam sie że ona sie na mnie zawiedzie że w mojej obecności ktoś jej robi krzywdę. A na badaniach z Centrum zdrowia Dziecka zostałam wyproszona z gabinetu ale i tak zostałam bo przeciez bym nie zstawiła mojej kruszynki.
Pamciu - ja jeszcze nie wiem kiedy zacznę pracowac bo chcę zmienić pracę ale już płaczę wiedząc że to w końcu nastąpi... a zawsze był ze mnie straszny pracuś, moje dziecie mnie strasznie zmieniło.
Ja niedawno przeszłam angine ropną ale na szczęście nie zaraziłam Gabrysi choć często ściągałam maske bo nie mogłam w niej oddychać.
Apropo jeszcze wieku - wspaniałą matką mozna być oczywiście w kazdym wieku, nie uwazam że czym kobieta starsza tym lepszą będzie matką, wcale nie ale chyba bardziej świadomie przeżywa macierzyństwo. I to nie zawsze jest dobre, np. jak czasami pytam kolezanki które mają już bardzo duże dzieci mówią mi że nie zastanawiały sie nad takimi drobnostkami które dla mnie są wielkim problemem.
Ja na pierwszym szczepieniu nie trzymałam Gabryni tylko oddałam ją siostrze i nie odzywałam sie wcale choć mi serce płakało bo balam sie że ona sie na mnie zawiedzie że w mojej obecności ktoś jej robi krzywdę. A na badaniach z Centrum zdrowia Dziecka zostałam wyproszona z gabinetu ale i tak zostałam bo przeciez bym nie zstawiła mojej kruszynki.
Pamciu - ja jeszcze nie wiem kiedy zacznę pracowac bo chcę zmienić pracę ale już płaczę wiedząc że to w końcu nastąpi... a zawsze był ze mnie straszny pracuś, moje dziecie mnie strasznie zmieniło.