hehe, dzieki, dziewczyny :-)
naprawde bylo przeswietnie!
a all inclusive to mistrzostwo swiata z dziecmi, super hotele specjalnie dla rodzin z dziecmi, zarcie do wyboru, do koloru - kazdy cos dla siebie znajdzie (wybor Filipa: ryz, makaron, chleb - wsio suche, arbuzy, sliwki i platki bez mleka
plus troche groszku, kukurydzy i zielonego ogora, co 3 dni pol parowki
)
ale przede wszystkim O NIC nie musisz sie martwic :-)
ja tez wole aktywny wypoczynek, jakies gory, wspinaczki, autostop, pola namiotowe i zycie za 2 euro dziennie ze wsim (kiedy to bylo..), ale z dziecmi to niemozliwe (znaczy tez jest aktywny, ale inaczej
)
i polecam turcje, goraco! pazdziernik najlepszy, bo morze jak zupa, mniej turystow, a pogoda jak na zamowienie - goraco, a nie upalnie, mozna oddychac i w ogole cud miod i malina :-)
a z wycieczek to odradzam rafting - woda tak lodowata, ze az mnie bolalo wszystko na poczatku, 3h w tej wodzie siedzisz, ja pojechalam 4 dni po przyjezdzie i do dzisiaj smarkam, mialam zapelenie zatok i okropne przeziebienie. moj malz to samo
a najbardziej ekstremalne wrazenie to ta lodowata woda, wszystko inne (sam splyw, ta niby rwaca rzeka..) rownie dobrze nadaje sie dla dzieci, a widoczkow - pieknych - nie masz jak podziwiac, bo caly czas machasz wioslem i szczekasz z zimna.
za to polecam delfinarium, wiadomo, ze zal zwierzat, ale z drugiej strony one ciagle jadly ;-) chyba kazde zwierzatko byloby zadowolone, jak dostawaloby zarlo pod nos ;-) i nie wygladaly na zaszczute czy w ogole biedne, a show nieprzecietny! mam na kamerze, a czulam sie jak Filipek, taka podniecona i zafascynowana :-) pierwszy raz takie show widzialam i sikalam z wrazenia niemalze ;-)
nigdzie wiecej nie bylam tym razem, ale dla amatorow zwiedzania to raj - tam jest ok 10tys stanowisk archeo,z czego polowa W OGOLE nie ruszona, bo brak im kasy :-(
a zabytki, ktore mozna zwiedzac, sa puste (bez turystow prawie), mozna wiekszosci dotknac, zrobic fote, w ogole sa swietnie zachowane i mozesz poczuc ten klimat. w rzymie czy grecji to niemozliwe