reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zaszlam w ciążę, a co z pracą

Dołączył(a)
8 Październik 2020
Postów
4
Witam mam 30 lat wczoraj zrobiłam test wyszły 2 kreski teraz wizytę mam u lekarza umówiona za 2 tygodnie bo to na nfz.Pracuje od 5 lat w hurtowni budowlanej na pół etatu na czas nieokreslony.Mam pytanie jak lekarz potwierdzi mi ciążę mogę iść na l4? A jak urodze to co dalej ? Proszę doradzić mi jak to wygląda?
 
reklama
4 lata temu też byłam w ciąży i że mam taka pracę że mieszam farby i styczność z chemią to poronilam.wtedy wtoczyl się zasnąć geoniasty i po to zwolnienie był nie miała powtórki z rozrywki.

Zaśniad groniasty?
To nie ma nic wspólnego z pracą jaką wykonujesz.

Jeśli z ciążą jest wszystko ok to możesz spokojnie pracować, jedynie pracodawca musi zmienić Ci obowiązki na takie które są w ciąży dopuszczalne.

I przepraszam - ale nigdy nie zrozumiem pytań o L4 od razu po zrobieniu testu...
 
reklama
Śmiało idź na L4, po co masz się stresować i martwić.

Zwolnienie jest chorobowe i powinno być udzielane w takich sytuacjach - nie po to by się stresować i nie martwić.

A później kobiety się dziwią, że pracodawcy nie chcą dawać umów, że mamy na rynku pracy gorzej niż mężczyźni, że wynagrodzenia kobiet są mniejsze.
Same kobiety są sobie winne, z takim podejściem...
 
Zwolnienie jest chorobowe i powinno być udzielane w takich sytuacjach - nie po to by się stresować i nie martwić.

A później kobiety się dziwią, że pracodawcy nie chcą dawać umów, że mamy na rynku pracy gorzej niż mężczyźni, że wynagrodzenia kobiet są mniejsze.
Same kobiety są sobie winne, z takim podejściem...
Takie życie, też jestem na L4, bo ważniejsze jest dla mnie dziecko niż praca. Ich jest miliony, zawsze jakaś znajdę, a jak stracę dziecko to nikt nie będzie się nade mną użalał ;)
 
Takie życie, też jestem na L4, bo ważniejsze jest dla mnie dziecko niż praca. Ich jest miliony, zawsze jakaś znajdę, a jak stracę dziecko to nikt nie będzie się nade mną użalał ;)

Super, tylko, że właśnie przez osoby z Twoim podejściem kobiety w Polsce mają na rynku pracy taką sytuację jaką mają.
A kobiety będące w ciążach faktycznie zagrożonych i tego L4 potrzebujących - jak traktowane jak wyłudzaczki.

Zdrowej, niepowikłanej ciąży nikt przez pracę nie straci, dla mnie takie tłumaczenie to - przepraszam - ale zwykłe lenistwo. I chciałabym by ZUS mocniej kontrolował owe ciążowe zwolnienia ...
 
Ostatnia edycja:
Super, tylko, że właśnie przez osoby z Twoim podejściem kobiety w Polsce mają na rynku pracy taką sytuację jaką mają.
A kobiety będące w ciążach faktycznie zagrożonych i tego L4 potrzebujących - jak wyłudzaczki.

Zdrowej, niepowikłanej ciąży nikt przez pracę nie straci, dla mnie takie tłumaczenie to - przepraszam - ale zwykłe lenistwo. I chciałabym by ZUS mocniej kontrolował owe ciążowe zwolnienia ...
Od 5 TC byłam w szpitalu przez ciążę zagrożoną, poprzednia w owej pracy straciłam, więc nie jestem leniem ;) jeżeli ma ciężkie warunki w pracy i poronienie za sobą nie ryzykowałabym.
 
Od 5 TC byłam w szpitalu przez ciążę zagrożoną, poprzednia w owej pracy straciłam, więc nie jestem leniem ;) jeżeli ma ciężkie warunki w pracy i poronienie za sobą nie ryzykowałabym.

Jeśli masz ciążę zagrożoną, to sytuacja wygląda inaczej, ale autorka w takiej nie jest (lub nie wie że jest bo nie była nawet na wizycie) - zaśniad to wada genetyczna i poronienie takiej ciąży nie wpływa w żaden sposób na bezpieczeństwo kolejnych.
 
Zwolnienie ciążowe jest nagminnie nadużywane, wiem o tym bo stoję po drugiej stronie barykady. Naprawdę uważam, że w sytuacji zagrożenia ciąży, problemów, pracy fizycznej, brak elastyczności pracodawcy do zmiany stanowiska na dostosowane do stanu, ok.
Zaśniad groniasty, a domniemywam że to miała na myśli autorka wątku, nie jest spowodowany chemią, z którą kobieta w ciąży ma na codzień styczność, nawet gdyby kobieta w ciąży gotowała metamfetaminę w piwnicy to nie ma to żadnego wpływu. Zaśniad spowodowany jest wniknięciem do komórki jajowej jednego tudzież dwóch plemników, różne są przyczyny i jeśli mówimy o zaśniadzie całkowitym, to zapłodniona zostaje pusta komórka jajowa, a przy częściowym prawidłowo zbudowana komórka zostaje zapłodniona przez dwa jajniki. Także nawet gdybyśmy wdychały ciężkie opary, to sytuacja jest, proszę wybaczyć kolokwializm, pozamiatana na starcie.
 
Jeśli masz ciążę zagrożoną, to sytuacja wygląda inaczej, ale autorka w takiej nie jest (lub nie wie że jest bo nie była nawet na wizycie) - zaśniad to wada genetyczna i poronienie takiej ciąży nie wpływa w żaden sposób na bezpieczeństwo kolejnych.
Najpierw poronilam w 12 tygodniu ciąży przez ten okres oczywiście pracowalam po skrobance za miesiąc czasu dostał u mnie się zasniad A zrobił się bo źle mnie wyczyscili potem za 2 miesiące powtórka z rozrywki.Do lekarza jestem umówiona aby potwierdzić. Chyba poproszę o l4 bo boję się jeśli mam znów przez to wszystko przechodzić to nie dam rady psychicznie bo nikomu z was tego nie życzę.
 
Najpierw poronilam w 12 tygodniu ciąży przez ten okres oczywiście pracowalam po skrobance za miesiąc czasu dostał u mnie się zasniad A zrobił się bo źle mnie wyczyscili potem za 2 miesiące powtórka z rozrywki.Do lekarza jestem umówiona aby potwierdzić. Chyba poproszę o l4 bo boję się jeśli mam znów przez to wszystko przechodzić to nie dam rady psychicznie bo nikomu z was tego nie życzę.
Przepraszam, po czym pracowałaś?
 
reklama
Do góry