Po pierwsze - maskę noszę tam gdzie muszę, czyli w miejscach publicznych. Maskę możesz spokojnie co 2h wymieniać na nową.
Lekarze żyją i pracują tak latami, naprawdę nikomu nic się nie stanie jeśli ponosi ją kilka miesięcy. To kwestia odpowiednich masek i higieny ale skoro, jak napisałaś, nosisz na buzi „szmatę” to możesz faktycznie zafundować sobie problemy ze zdrowiem.
Po drugie - zgodnie z przepisami - pooddychać świeżym powietrzem bez maski możemy spokojnie
W parku, w lesie, na plaży czy podczas uprawiania sportu - te miejsca są wyłączone z przepisów o noszeniu maski.
Po trzecie - proszę, czytaj ze zrozumieniem, napisałam w poprzedniej wypowiedzi, że zaświadczenie o przeciwwskazaniu do noszeniu maski mam z konkretnej, medycznej przyczyny.
Skąd ten słowny atak?
Dla mnie to koniec dyskusji w tym wątku - jak zawsze kiedy obniża się poziom dyskusji i kultury wypowiedzi
Miłego dnia życzę