reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zasypianie maluszka...

Flaurka ja dziś miałam to samo. Julia po raz pierwszy obudziła się o 6, po 7 zjadła pierwszą porcję mleka i teraz śpi ale co chwila popłakuje jak jej smok wyleci ( a to niedobry smok, sam z buzi wylatuje:-)) i też nie wiem czy to dosypianie nocy czy już poranna drzemka:szok:
U nas chyba skok się zaczął objawiać kłopotami z zasypianiem w dzień. :no: Wcześniej nie było tego problemu, bawiła się sama lub ze mną i jak zaczynała być śpiąca to wystarczyło wetknąć smoczek dać pieluszkę do miziania i dziecko śpi, a teraz jest przed spaniem taki ryk jakby ją ze skóry obdzierali, widać że śpiąca bo trze oczka i wywracają się jej do góry a ona płacze co chwila i nie może zasnąć. Czasami takie męczenia się trwa nawet godzinę i potem czasem pół godziny spania i tak wkoło macieju:szok: Help bo nie wiem jak jej pomóc:-(
 
reklama
Witam w klubie :-) Trudnosci z zasypianiem (ryk), budzenie sie przy kazdym puknieciu (teraz sprzataczka buszuje po klatce i przy kazdym stuknieciu miotla mamy otwarte oczy :szok:), mlynki nozkami - jak ja to dobrze znam :tak: To o czym pisze Flaurka tez juz przerabialismy. Dlatego niech sie w nos ugryza nasi bezdzietni znajomi (grunt to pouczenia od bezdzietnych :wściekła/y::-p) jak to o 21 Oliver jeszcze nie spi. A tak to - jak go poloze o 19 to o 5 bede miala pobudke :confused2: Wikasik - kombinuj ze skrzydelkami jak uwazasz ale te wierzgania nozek sa konieczne do treningu przed siadaniem i raczkowaniem :tak: Po skoku powinno byc tego troche mniej :-)

U nas do wszystkich powyzszych atrakcji doszla dzis w nocy jeszcze jedna - poplakiwanie przez sen. Zdarzalo sie i wczesniej jak mu sie snil jakis koszmar ale dzis w nocy bylo co i rusz. Wierzganie, poplakiwanie i wybudzanie sie :no: A maz w pracy. Nie mialam sil na nic to po prostu pozwolilam mu (znow :sorry:) spac ze mna. Jak wczesniej tylko w okolicach karmien i nad ranem sie we mnie wtulal tak dzis 90% nocy przespal wtulony we mnie. Oj, te skoki nie tylko dla mam ale i dla naszych pociech nie sa latwe :sad:
 
Kugela, te skrzydelka to na raczki, ktore w czasie snu nie wierzgaja, ale budza dziecia po polgodzinie. Uzywam ich w dzien. Nozki to inna historia, szkodliwa dzialanosc prowadza w nocy ;) mam nadzieje, ze za pare dni sie troche uspokoja, poki co maluch uzywa ich jak tylko jest w lozeczku, w dzien tez, jak wietrzymy pupe, na drzemki klade go w duzym lozku.
 
moj synus 2 noc z rzedu poszedl spac o 19 i spal do 7 z przerwami na cyca jestem dumna z niego i mam tylko nadzieje ze juz tak zostanie. Nie pozwalam mu juz isc spac po 15 i chyba dzieki temu jest strasznie zmeczony o 18 kapiel a o 19 juz w wyrku z swoja maskotka i pieluszka w raczce 5min i synus spi.
 
Flaurka, ja wczoraj zrobilam podobnie - ominelam popoludniowa drzemke i Maly poszedl spac o godzine wczesniej niz zwykle czyli o 20. i obudzil sie rano o 7.30! oczywiscie z trzema przerwami na sniadanie ale jak do tej pory to wstawal miedzy 6 a 7 czasami nawet wczesniej. czyli u nas nie wyszlo z tym najgorzej :)
 
Mia chodzi spac ok. 19.
Wczesniej jak usnela tak spala do 4-5, jadla i spala dalej. Od kilku nocy zdarza sie, ze usypia po kapieli 18-19, budzi sie za 15min z placzem albo i bez i sie meczy. Wczoraj usnela po 2h znowu, lezala w lozeczku i szalala, spiewala i cieszyla sie. Jak juz padla o 21, to obudzila sie z placzem po 15min.. Pozniej o 3, 5 itd. O 5 troche sie nameczylam zeby usnela znowu, chciala ale wyraznie nie mogla.
Skok? Niby nie powinnien byc jeszcze bo wypada za 2 tyg... Macie pomysly?
 
U mnie Laura chodzila spać o 20:00 a teraz chodzi spać o 19:00 budzi się po 20 minutach i dopiero zasypia około 22:00-23:00
sama nigdy nie uśnie.. kończy się kołysaniem na podusi albo kołysaniem w wozku a pozniej ją przenosze do łózeczka
 
Ollena - u nas co prawda poprawiło się zasypianie (wcześniej Krzyś zasypiał o północy) teraz zasypia o 20 i - albo już śpi do 8:30, albo zdarza się, że w nocy popłakuje przez sen i muszę wstać i podać smoczka. A czasami śpi do rana. Ja zrzucam winę na ząbkowanie, tym bardziej, że ząbki już odznaczają się przez dziąsła, a nie chcą jeszcze przebić. Ulgę przynosi Bobodent - niejednokrotnie Krzyś wypluwa smoczka, bo bolą go od cycania... Może u córci też ząbki i dlatego się wybudza? Aaaaa - Krzyś nie zasypia w swoim łóżeczku tylko w naszym łóżku. Jak się roześpi to mąż go dopiero wtedy przenosi :sorry::sorry: musimy jeszcze nad tym popracować:-D:-D i przy ząbkowaniu albo padnie tuż po kaszce - czyli położony do śpiworka zamyka oczka i śpi) albo go trzeba posmyrać po nosku i główce, albo czasami uruchamiamy laptopa z szumem suszarki (nad tym też będziemy pracować :sorry::sorry:)
 
Ostatnia edycja:
anik - ja i tak jestem z Was dumna, bo takie cyrki jakie mieliście z zasypianiem małego to mało kto posiadal, a teraz macie to juz pod kontrola przynajmniej. A, że nie wszystkie dzialania są politycznie poprawne to trudno - ja tez pozwalam malemu spac z nami jak sie w nocy wybudzi i nie czuje się źle z tym - jak w wyborze jest usypianie go o 5 rano to wole sie ścisnąć w łożku zamiast wampirzyc po nocy:)
 
reklama
Flaurka dokładnie ;) Krzyś już nie raz lądował o 3-4 w nocy pomiędzy nami w łóżku, trudno ;) do dzisiaj pamiętam potoki łez wylane przy błaganiu, żeby spał, a nie bluzgał na mnie pod nosem... Teraz to ja jeszcze jestem pijana szczęściem i boję się uwierzyć ;)
 
Do góry