reklama
Papillonek1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2018
- Postów
- 5 427
Na starodawnym, słabiutkim sprzęcie, takim z 10 cali, co snieżył jak niebieskie stworzenie, mój ginekolog nie znalazł zarodka w 5 tygodniu, przy necie 2200. Nawet pęcherzyka nie widział. A dwa tygodnie później był zarodek, bijące serduszko, pęcherzyk, wszystko prawidłowe.
Byłaś za wcześnie.
Jedynie co, to po tej pierwszej stracie zapytałbym lekarza o przyczynę? Może trzeba wdrożyć jakieś leki na podtrzymanie? Robili badania dlaczego tak się stało?
Byłaś za wcześnie.
Jedynie co, to po tej pierwszej stracie zapytałbym lekarza o przyczynę? Może trzeba wdrożyć jakieś leki na podtrzymanie? Robili badania dlaczego tak się stało?
Aga331989
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2022
- Postów
- 46
Dostałam.duphaston na podtrzymanie już zapobiegawczo. Nie badali przyczyny . W ogóle zaniedbali to wszystko. Jak zauważył że coś jest nie tak wtedy nie dostałam nic na podtrzymanie , zostawili mnie tak bez jakiejkolwiek informacji co się dzieje , dlaczego itd. a za tydzień już płód obumarły to był najgorszy dzień w moim życiu i ten widok na USG jak maluch bez ruchu rączkami i nóżkami wisiał w dół a lekarz tylko powiedział że nie żyje zrobił zdjęcie i wypisał skierowanie na zabieg .Na starodawnym, słabiutkim sprzęcie, takim z 10 cali, co snieżył jak niebieskie stworzenie, mój ginekolog nie znalazł zarodka w 5 tygodniu, przy necie 2200. Nawet pęcherzyka nie widział. A dwa tygodnie później był zarodek, bijące serduszko, pęcherzyk, wszystko prawidłowe.
Byłaś za wcześnie.
Jedynie co, to po tej pierwszej stracie zapytałbym lekarza o przyczynę? Może trzeba wdrożyć jakieś leki na podtrzymanie? Robili badania dlaczego tak się stało?
- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2022
- Postów
- 8 864
Po pierwszym poronieniu nie ma badań.Na starodawnym, słabiutkim sprzęcie, takim z 10 cali, co snieżył jak niebieskie stworzenie, mój ginekolog nie znalazł zarodka w 5 tygodniu, przy necie 2200. Nawet pęcherzyka nie widział. A dwa tygodnie później był zarodek, bijące serduszko, pęcherzyk, wszystko prawidłowe.
Byłaś za wcześnie.
Jedynie co, to po tej pierwszej stracie zapytałbym lekarza o przyczynę? Może trzeba wdrożyć jakieś leki na podtrzymanie? Robili badania dlaczego tak się stało?
Dopiero przy drugim lub niektórzy lekarze nawet przy trzecim poronieniu zlecają badania.
Też w czerwcu poroniłam i nie dostałam skierowania na żadne badania, mimo że pytałam o nie.
Pierwsze poronienie zwykle traktowane jest jako przypadek, loterię.
Papillonek1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2018
- Postów
- 5 427
A nie wysyłali próbek do badania histopatologicznego?
Byłam młoda jak straciłam pierwsze dziecko. To było na początku roku 2002 r.
Już wtedy, w tamtych czasach, wysyłali to co znaleźli w środku podczas łyżeczkowania do badań, aby ustalić przyczynę. Tylko płci nie określali. Teraz nawet i to można zbadać, tyle, że chyba odpłatnie (nie jestem pewna, bo miałam dwie straty przed 2010 rokiem).
Aktualnie jest trójka dzieci na stanie. Jedno z problemami zdrowotnymi, ale tak cudowne, że ten uśmiech wynagradza wszystko. Jeszcze może być pięknie. Trzeba tylko wierzyć i mieć nadzieję. Początek ciąży to trudny czas. W sumie niewiele można zrobić. I pytanie czy warto? Mam koleżankę lekarza (nie ginekologa) i ona jest przeciwna braniu leków na podtrzymanie ciąży. Uważa, ze zdrowa ciąża utrzyma się sama, a wadliwa, to lepiej, żeby zakończyła się wcześniej. Oczywiście mowa tu o ciąży w sytuacji zdrowej mamy, a nie o zagrożeniach płynących ze strony matczynej, takich jak niedomoga lutealna, czy skłonność do zakrzepów.
Byłam młoda jak straciłam pierwsze dziecko. To było na początku roku 2002 r.
Już wtedy, w tamtych czasach, wysyłali to co znaleźli w środku podczas łyżeczkowania do badań, aby ustalić przyczynę. Tylko płci nie określali. Teraz nawet i to można zbadać, tyle, że chyba odpłatnie (nie jestem pewna, bo miałam dwie straty przed 2010 rokiem).
Aktualnie jest trójka dzieci na stanie. Jedno z problemami zdrowotnymi, ale tak cudowne, że ten uśmiech wynagradza wszystko. Jeszcze może być pięknie. Trzeba tylko wierzyć i mieć nadzieję. Początek ciąży to trudny czas. W sumie niewiele można zrobić. I pytanie czy warto? Mam koleżankę lekarza (nie ginekologa) i ona jest przeciwna braniu leków na podtrzymanie ciąży. Uważa, ze zdrowa ciąża utrzyma się sama, a wadliwa, to lepiej, żeby zakończyła się wcześniej. Oczywiście mowa tu o ciąży w sytuacji zdrowej mamy, a nie o zagrożeniach płynących ze strony matczynej, takich jak niedomoga lutealna, czy skłonność do zakrzepów.
- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2022
- Postów
- 8 864
Mój wynik badania hist-pat to, uwaga: „Pozostałości jaja płodowego.”A nie wysyłali próbek do badania histopatologicznego?
Byłam młoda jak straciłam pierwsze dziecko. To było na początku roku 2002 r.
Już wtedy, w tamtych czasach, wysyłali to co znaleźli w środku podczas łyżeczkowania do badań, aby ustalić przyczynę. Tylko płci nie określali. Teraz nawet i to można zbadać, tyle, że chyba odpłatnie (nie jestem pewna, bo miałam dwie straty przed 2010 rokiem).
Aktualnie jest trójka dzieci na stanie. Jedno z problemami zdrowotnymi, ale tak cudowne, że ten uśmiech wynagradza wszystko. Jeszcze może być pięknie. Trzeba tylko wierzyć i mieć nadzieję. Początek ciąży to trudny czas. W sumie niewiele można zrobić. I pytanie czy warto? Mam koleżankę lekarza (nie ginekologa) i ona jest przeciwna braniu leków na podtrzymanie ciąży. Uważa, ze zdrowa ciąża utrzyma się sama, a wadliwa, to lepiej, żeby zakończyła się wcześniej. Oczywiście mowa tu o ciąży w sytuacji zdrowej mamy, a nie o zagrożeniach płynących ze strony matczynej, takich jak niedomoga lutealna, czy skłonność do zakrzepów.
Poza tym badanie hist-pat nie ustala przyczyny poronienia, to tylko rozpoznanie komórek. Robi się je, by wykluczyć zaśniad.
Przyczynę ustala się na podstawie badań genetycznych płodu lub badań krwi- najczęściej immunologicznych.
Aga331989
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2022
- Postów
- 46
Dokładnie ja też miałam tak napisane. Ja przeżyłam te poronienie bardzo , najpierw widziałam maluszka na ekranie a później po tych tabletkach jak wyleciał ze mnie , widziałam rączki , nóżki jeszcze lekko przezroczyste , zalążki uszu i oczu, straszny widok . Mam do przed oczami do dziś.Mój wynik badania hist-pat to, uwaga: „Pozostałości jaja płodowego.”
Poza tym badanie hist-pat nie ustala przyczyny poronienia, to tylko rozpoznanie komórek. Robi się je, by wykluczyć zaśniad.
Przyczynę ustala się na podstawie badań genetycznych płodu lub badań krwi- najczęściej immunologicznych.
Dlatego tak bardzo się boje każdej wizyty , codziennie sprawdzam czy nie krwawię , czy aby objawy ciąży nie ustąpiły . Jestem szczęśliwa a zarazem przerażona . Mam dwójkę dzieci już w wieku 13 i 10 lat ale chciałabym tego maluszka jeszcze. Jestem gotowa na ponowne macierzyństwo.
Passtelova
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2021
- Postów
- 3 533
Wiersze, że wszystko będzie dobrze póki co nie ma powodów do niepokoju. Wracaj tu czasem i napisz co u ciebie. 12.12 będziemy czekać na wieści
TuAga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2021
- Postów
- 3 870
Ja też pognałam za wcześnie Betę miałam w okolicy 900 i jeszcze nic nie było widać. 10 dni później był już zarodek z tętnem. Teraz "zarodek" ma 7 miesięcy PowodzeniaDziękuję za odpowiedzi, aż się popłakałam . Za dużo już przeszłam z poprzednią strata ciąży , wpadłam w depresję dlatego tak panikuje .
reklama
asia.joanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2021
- Postów
- 1 118
Wiesz co, ja myślę, że powinnaś udać się do psychologa bo te wszystkie myśli Cię przygniotą. Potrzebujesz tego, ewidentnie. Za dużo tu negatywnych myśli i emocji. I nie myśl sobie, że mówi to osoba bez "doświadczenia". Również poroniłam w 12tc, więc wiem co czujesz. Każda wizyta w toalecie to strach, każde badanie i usg, ale uwierz mi... Tak się nie da i tak nie można żyć. Zdabaj o siebie już teraz.Dokładnie ja też miałam tak napisane. Ja przeżyłam te poronienie bardzo , najpierw widziałam maluszka na ekranie a później po tych tabletkach jak wyleciał ze mnie , widziałam rączki , nóżki jeszcze lekko przezroczyste , zalążki uszu i oczu, straszny widok . Mam do przed oczami do dziś.
Dlatego tak bardzo się boje każdej wizyty , codziennie sprawdzam czy nie krwawię , czy aby objawy ciąży nie ustąpiły . Jestem szczęśliwa a zarazem przerażona . Mam dwójkę dzieci już w wieku 13 i 10 lat ale chciałabym tego maluszka jeszcze. Jestem gotowa na ponowne macierzyństwo.
Podziel się: