Witam Dziewczyny!!!
Dawno się nie odzywałam. Wiele się umnie działo, więc już opisuję...
W sierpniu (przyp. Szłam długimprotokołem) dowiedziałam się, że moje pęcherzyki przestały rosnąć pomimo dodatkowego menopuru i pojutrze podchodzimy do punkcji. Gin powiedział, że lepiej mieć jedną dojrzałą komórkę niż ryzykować i nie mieć nic. Dzień przed punkcją przeryczałam:jak to tylko jedna komórka przy moim pcos!!!
W dniu punkcji szok- pobrali 4 komórki! Źle czułam się po zabiegu, nawet krwawiłam, okropne bóle brzucha. Zupełne przeciwieństwo pierwszego podejścia. Na dodatektego dnia zjechała się rodzina męża z Niemiec. Cały tydzień dom wariatów, nie miałam czasu myśleć o bolącym brzuchu ani o transferze. Transfer zaplanowany był na 3 dzień, ale gin zadzwonił,że wszystkie 4 zarodki dobrze rokują i przekładamy na dzień 5.
Transfer -chwilka żartów z gin i laborantem i po wszystkim. Dobrze, że kazano mi godzinę poleżeć wklinice! Wróciłam do domu, do gości i garów i nie było czasu narelaks.
3 dni po transferze polecieliśmy odpocząć . 12 dni w Grecji dobrze nam zrobiły, naładowaliśmy akumulatory...
16 dnia po tranferze – beta 1688.Szok i łzy radości
18 dzień po transferze – zaczęłosię!!! Mdłości, wymioty, biegunki, bóle brzucha... do tegodoszły lekkie załamania. Genna- moje kłaczki biją nawet twoje Lekarz twierdzi, że wszystko jest ok, serduszko bije
W pierwszej ciąży pracowałam do 8-ego m-ca. A teraz od 4 tygodni siedzę w domu i marzę o końcu mdłości.
Przepraszam, że tylko o sobie.Doczytam wszystko później, bo niestety komputer i tv mnie męczą,oczy łzawią. Pozdrawiam i wracam do łóżka
Dawno się nie odzywałam. Wiele się umnie działo, więc już opisuję...
W sierpniu (przyp. Szłam długimprotokołem) dowiedziałam się, że moje pęcherzyki przestały rosnąć pomimo dodatkowego menopuru i pojutrze podchodzimy do punkcji. Gin powiedział, że lepiej mieć jedną dojrzałą komórkę niż ryzykować i nie mieć nic. Dzień przed punkcją przeryczałam:jak to tylko jedna komórka przy moim pcos!!!
W dniu punkcji szok- pobrali 4 komórki! Źle czułam się po zabiegu, nawet krwawiłam, okropne bóle brzucha. Zupełne przeciwieństwo pierwszego podejścia. Na dodatektego dnia zjechała się rodzina męża z Niemiec. Cały tydzień dom wariatów, nie miałam czasu myśleć o bolącym brzuchu ani o transferze. Transfer zaplanowany był na 3 dzień, ale gin zadzwonił,że wszystkie 4 zarodki dobrze rokują i przekładamy na dzień 5.
Transfer -chwilka żartów z gin i laborantem i po wszystkim. Dobrze, że kazano mi godzinę poleżeć wklinice! Wróciłam do domu, do gości i garów i nie było czasu narelaks.
3 dni po transferze polecieliśmy odpocząć . 12 dni w Grecji dobrze nam zrobiły, naładowaliśmy akumulatory...
16 dnia po tranferze – beta 1688.Szok i łzy radości
18 dzień po transferze – zaczęłosię!!! Mdłości, wymioty, biegunki, bóle brzucha... do tegodoszły lekkie załamania. Genna- moje kłaczki biją nawet twoje Lekarz twierdzi, że wszystko jest ok, serduszko bije
W pierwszej ciąży pracowałam do 8-ego m-ca. A teraz od 4 tygodni siedzę w domu i marzę o końcu mdłości.
Przepraszam, że tylko o sobie.Doczytam wszystko później, bo niestety komputer i tv mnie męczą,oczy łzawią. Pozdrawiam i wracam do łóżka
Ostatnia edycja: