reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy :)

Nula az tak bardzo bym nie zazdroscila tym mieszkajacym za granica, bo jak to mowia wszedzie dobrze gdzie nas nie ma. Pewnie ze sa kraje prorodzinne jak Wielka Brytania, czy Francja, ale to nie tyczy sie calej Europy Zachodniej. A to co opowiadaja kolezanki trzeba czasami miedzy bajki wlozyc.
 
reklama
la Mari trudno tego nie było wziąć do siebie... Ja np skończę 23 lata a moj M 31..ja nie mam stałej pracy ale coś dorabiam sobie..a nie nigdy nie chciałam rodzic pierwszego dziecka w wieku 30lat... A pieniądze wcale szczęścia nie dają...
co do naszego państwa... Moim zdaniem jest beznadziejne i z moim M jak tylko dzieciaczki beda troche większe emigrujemy do Kanady..przed wyjazdem chcemy wyciągnąć od państwa ile sie da... My płacimy podatki itd i co z tego mamy? Nic.. Wiec skoro jest możliwość to wyciagne od państwa ile sie da

natalia powiesz mi jak to wygląda z tym kontem w banku spółdzielczym? bo ja mam tam właśnie konto i mój mąż też. jak to jest z tym ubezpieczeniem? i dzięki wielkie za wsparcie :)
 
Nula az tak bardzo bym nie zazdroscila tym mieszkajacym za granica, bo jak to mowia wszedzie dobrze gdzie nas nie ma. Pewnie ze sa kraje prorodzinne jak Wielka Brytania, czy Francja, ale to nie tyczy sie calej Europy Zachodniej. A to co opowiadaja kolezanki trzeba czasami miedzy bajki wlozyc.
no ja mam tesciów w UK i brat mojego M tez w uk...czesci rodziny na florydzie a czesc w kanadzie...wszyscy maja pobyt stały tam, nikt nie jest na czarno..niestety sami nie maja zamiaru nigdy wracac do kraju z racji tego ze niestety ale roznica w standardzie zycia tam a tu jest ogromna...niestety nami rzadzi popaprany system a polowa ludzi idzie slepo za systemem..malo ludzi jest takich ktorzy z systemem walcza. ja jestem swiadoma co sie dzieje na swiecie i u nas w kraju i widze chociaz jak glupia telewizja dziala na ludzi..chociazby fakty...pamietacie kiedys jakies pozytywne wiadomosci? bo ja pamietam tylko te ktore maja czlowiekowi pokazac jak jest beznadziejnie i ze nie ma o co walczyc..tak dziala system..

Sorka ze rozpisalam się na inny temat ale niektórzy maja klapki na oczach niestety;/ nie pisze do nikogo konkretnie..mowie ogolnie
 
nula ja mam X-landera xa, kupiłam przez tablica.pl za 650zł (3 w 1) X- lander - Wózek spacerowy XA - Mama Na Zakupach i parasolkę na allegro za 60zł mammas&pappas zdecydowanie polecam kupno wózków używanych, nie nowych, no chyba że kogoś stać :-)

die perle ja mam tego rogala i sprawdził się do spania, ale na upargego poducha między nogami też by dała do karmienia był dla mnie za wielki
 
Przecież nikt nas nie trzyma tu na siłę. Wystarczy się spakować i jechać.

Mi w Polsce dobrze i w pełni świadoma wszystkich wad i zalet decyduję się tu mieszkać. Mieszkałam również za granicą i tam też było mi dobrze... nie oczekuję nic od nikogo, od nikogo nie "wyciągam ile się da"... nie jestem ani zwolennikiem ani przeciwnikiem systemu...

Nie ma się o co denerwować. Nie robię nikomu krzywdy tym, że nie podchodzę do intytucji państwa roszczeniowo. Niepotrzebnie w ogóle dałam się wciągnąć w dyskusję bo precież nie o tym jest temat zakupowy....
 
Ostatnia edycja:
teraz już w temacie:

Rogal ten Motherhood po każdej ciąży wywalałam do kosza... bardzo szybko robiły się dziury i tracił na jędrności... tym razem spróbuję kupić jakiś inny.
Polecacie coś?
 
Ja też mam kupione dwa wózki używane. Jeden z pompowanymi kołami, drugi z gumowymi (ten drugi kupiony dla niani, bo ciągle jej dętki pękały - nie mam pojęcia, gdzie ona jeździła :/). Pierwszy za 230 zł 2w1, drugi za 150 3w1. Czasami można trafić niezłą okazję.

Co do roli państwa - wielu ludzi ma postawę roszczeniową, bo im się należy. Ciągną z państwa ile się da: zasiłki, zapomogi, itp., a pracują na czarno i nic od siebie nie dają. Jakby oni wyjechali z kraju, to może pozostałym żyłoby się lepiej. Inna sprawa, że ci, którzy dostają się do koryta władzy też tylko wyciągają ile mogą (choćby ostatnie premie dla mraszałków i pracowników kancelarii premiera), a dobro społeczeństwa mają w głębokim poważaniu. Liczyć trzeba na siebie. Jedyne, co mam na prawde za złe w polityce prorodzinnej to zbyt mała liczba miejsc w żłobkach i przedszkolach.
 
teraz już w temacie:

Rogal ten Motherhood po każdej ciąży wywalałam do kosza... bardzo szybko robiły się dziury i tracił na jędrności... tym razem spróbuję kupić jakiś inny.
Polecacie coś?


La Mari
te Motherhood sa bardzo drogie bo okolo 150zł, skoro wyrzucasz po ciąży to poszukaj na allegro, ja ostatnio widziałam za 75zł rogale, myślę że za połowę ceny warto kupić tego z allegro :)

Poduszka do spania i karmienia 190cm rogal BLANCA (3021583992) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
 
reklama
O fajnie ze macie doswiadczenie z tymi rogalami- i juz wiem ze trzeba dobrze poszukac i poczytac opinie zeby sieniewpakowac w drogi badziew:)

A co do polityki prorodzinnej...moim zdaniem sprawa wyglada tak ze caly system umozliwiajacy mlodym ludziom strat w zycie, znalezienie dobrej pracy po ukonczeniu edukacji -dobrej i stabilnej, perspektywa rozwijania sciezki zawodowej a co za tym idzie mozliwosc podnoszenia swojego standardu zycia - to dla mnie polityka prorodzinna wlasnie...miejsc pracy jest malo, praca niepewna, zarobki bardzo srednie a ceny zycia bardzo wysokie.
Nie twierdze i nigdy nie twoerdzilam ze za granica peniadze elza na ziemi, a ulice miodem i mlekiem plyna- ale jest tutaj duzo latwiej wystartowac- "niemniejednak oszczednoscia i praca ludzie sie bogaca" i tez nigdy nie zrozumiem tak popularnej postawy roszczeniowej u osob ktre nieprzepracowaly 1 dnia uczciwie a wiecznie narzekaja i zadaja niewiadomo czego.
Absolutnie nie mowie tutaj z ukierunkowaniem na ktorakolwiek z Was dziewczyny- bo sie nie znamy- i niesmalabym nikogo z Was oceniac ani nic z tych rzeczy:)
Ale uwiezcie mi naprawde ze w niekotrych panstwach tzw. "polityka prorodzinna" jest naprawde przemyslana i ukierunkowana w taki sposob zeby kiedys sie panstwu zworicl jego wklad w przyszlych obywateli, w niemczech sam comiesieczny :kindergled" wynosi prawie 200 euro na dziecko - niezaleznie od statutu materialnego rodzicow - my zalozylismy konto dla naszej cory- co miesiac wplywaja tam pieniadze zkindergeldu,leza na procencie i bedzie miala na studia i start w dorosle zycie....to jest inwestycja panstwa w nia....bo my inwestujemy swoja droga i ja wlasnie o tym pisze....bo ona jest potencjalnym podatnikiem wszak:)
 
Do góry