dynia
papla maniakalna
Blond fajny ten chodzik, tylko u nas na naszych trzydziestu metrach nie ma nie ma szans na chodzik, a huśtawkę taką samą mamy, oczywiście wciąż się o nią obijamy Coś małego, jak ten pojad Hubercika, by nam się przydało, bo mamy spory kawałek wąskiego przedpokoju, w sam raz na trasę dla jakiegoś jeździdła.
Magduśka, znam tęsknotę za długimi, zawsze jak zetnę i zobaczę na ulicy długie włosy, to taki żal mam do siebie, ale szybko mija, tak jak szybko włosy odrastają. Tobie wydaje mi się najlepiej jest z takimi króciuchnymi, na tak zwaną Otylię. A kolorek dowodzi, żeś charakterna babeczka, odważna, śmiała, zdecydowana i przebojowa, nie tam jakaś szara mysza ginąca w tłumie. Jednym słowem, dla mnie bomba!;-)
Kiedyś mamie, siostrom, koleżankom, ojcu, bratu i mężu włosy strzygłam (proste fryzury) i malowałam a teraz się towarzystwo po rozjeżdżało za chlebem po świecie i tylko ojca i męża strzygę i siebie maluję a mamę wyganiam do fryzjera;-)
Kachny wyczyny ze strzyżeniem chyba są trudniejsze niż moje nałożenie pasm jednego odcienia blondu na inny. Ta dopiero się wykazuje talentem.
Magduśka, znam tęsknotę za długimi, zawsze jak zetnę i zobaczę na ulicy długie włosy, to taki żal mam do siebie, ale szybko mija, tak jak szybko włosy odrastają. Tobie wydaje mi się najlepiej jest z takimi króciuchnymi, na tak zwaną Otylię. A kolorek dowodzi, żeś charakterna babeczka, odważna, śmiała, zdecydowana i przebojowa, nie tam jakaś szara mysza ginąca w tłumie. Jednym słowem, dla mnie bomba!;-)
Kiedyś mamie, siostrom, koleżankom, ojcu, bratu i mężu włosy strzygłam (proste fryzury) i malowałam a teraz się towarzystwo po rozjeżdżało za chlebem po świecie i tylko ojca i męża strzygę i siebie maluję a mamę wyganiam do fryzjera;-)
Kachny wyczyny ze strzyżeniem chyba są trudniejsze niż moje nałożenie pasm jednego odcienia blondu na inny. Ta dopiero się wykazuje talentem.