reklama
Ja strylizator sobie odpuszczam. Wszystko mozna wygotowac normalnie w garze i wrzatku. Zaoszczedzi sie na jednym wydatku.
Podgrzewacza tez nie kupuje. Czytalam gdzies opinie juz doswiadczonych mam, ze trpoche to trwa w podgrzewaczu i duzo pradu sie zuzywa...
Chyba tez szybciej jest wstawic butelke, czy sloiczek do goracej wody.
Laktator mam upatrzony, ale kupie dopiero, jesli sie okarze, ze jest mi potrzebny.
Podgrzewacza tez nie kupuje. Czytalam gdzies opinie juz doswiadczonych mam, ze trpoche to trwa w podgrzewaczu i duzo pradu sie zuzywa...
Chyba tez szybciej jest wstawic butelke, czy sloiczek do goracej wody.
Laktator mam upatrzony, ale kupie dopiero, jesli sie okarze, ze jest mi potrzebny.
dynia
papla maniakalna
Podgrzewacz służy do podgrzewania butelek, jeśli będziemy karmiły piersią nie będzie nam potrzebny. Jeśli jednak będzie trzeba buteleczkami się posługiwać to będę ryzykowała i mikrofalą podgrzewała pokarm. A o sterylizatorach jakoś za mało wiem, więc jescze nie mam zdania w tej kwestii
Myfa80
mama Hubcia i Wojtusia
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 6 526
Kira ja mam to samo zdanie :-) na ten temat z tym ze laktator pozycze od kumpeli taki reczny nie uzywala go wogole.... wiec bede miala jakby co...a bardziej przydatny moze byc termosik na butelke jak bedziecie podroz jechac z malymi albo na spacerek...
karola7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2005
- Postów
- 5 462
Kira25 pisze:Ja strylizator sobie odpuszczam. Wszystko mozna wygotowac normalnie w garze i wrzatku. Zaoszczedzi sie na jednym wydatku.
Kira ja przy Matim też gotowałam. Ale niestety wtedy osadza sie kamień i niezbyt mi to odpowiada. Wtedy mialam jakiś tani byle jaki laktator to mi nie bylo szkoda, a smoczki i tak rzadko gotowałam (niedobra mam ze mnie ). Ale teraz chcę sobie kupić laktator aventa i trochę mi go szkoda na gotowanie bo wiem, że się strasznie zapuści. A chce go zostawić dla mojej siostry (może po ślubie sie przyda :laugh no i wolałabym żeby byl w super stanie. No a sterylizator też dla przyszlego chrzesniaka w spadku bedzie.
A termosik na butelkę mam od 5 lat, pożyczyłam go tez dla chrzesnicy mojego męża i jak sie okazało ani ja, ani ona nie używała (bo i Mati i Gabrysia tylko cycha ciągnęli)
Z tego, co apmietam, to z tym sterylizowaniem i wygotowywaniem to tez nie trzeba za bardzo przesadzac. Wystarczy nowe, a potem najwyzej wrzatkiem przelac co jakis czas...
Ja juz pisalam, moj alergolog twierdzi, ze teraz tyle alergii, bo wszystko za bardzo sterylne i septyczne.
Nie mam zamiaru az tak trzasc sie nad mala....
Ja juz pisalam, moj alergolog twierdzi, ze teraz tyle alergii, bo wszystko za bardzo sterylne i septyczne.
Nie mam zamiaru az tak trzasc sie nad mala....
dytek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 152
Jeżeli chodzi o sterylizacje to zgadzam się z Kirą. Co prawda karmiłam mała do 11 miesięcy, ale jeszcze gdy miała jakieś 2 miesiące dawałam jej jakiś koperek czy wodę do picia i butelkę wygotowywałam co jakiś czas (np. raz w tygodniu), a po każdym jedzeniu myłam ciepłą wodą z kranu i zalewałam wrzątkiem (2-3min.) I było OK.
Może lepiej (czyt. bez zbytecznych wydatków) upatrzeć sobie to w sklepie, a gdy stwierdzicie, że jest Wam b.niwegodnie to wtedy kupić.
Może lepiej (czyt. bez zbytecznych wydatków) upatrzeć sobie to w sklepie, a gdy stwierdzicie, że jest Wam b.niwegodnie to wtedy kupić.
aneta998
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2005
- Postów
- 1 848
reklama
blond
mama dwoch urwiskow
ja mam sterylizator jeszcze po, malym i musze przyznac,ze dla mnie super i bardzo szybko sie to robi , podgrzewacz tez juz mam.Tylko laktator trzeba bedzie kupic,bo przy malym to sie recznie meczylam i nigdy w zyciu tego nie powtorze.a teraz sa sterylizatory do mikrofalowki male i tanie
Podziel się: