reklama
blond
mama dwoch urwiskow
ja to kupilam sulieneczki na 68/74 bo zaraz po porodzie mala bedzie w spioszkach ,bo mam takie cuda ,a potem sukieneczki
Poza tym to już jestem zakręcona z tymi rozmiarami itd. :! Mam parę ciuszków na 56 (niektóre wydają się duże jak 62!!)
a reszte na 62. Jednego dnia wydaje mi się, że mam dość ubranek, a drugiego panikuje, że za mało! Ile tego wogóle trzeba? I czy lepsze są kaftaniki czy body? Na początku kupowałam tylko body, bo wydawało mi się, ze nie będą się zawijać na pleckach...a potem gdzieś przeczytałam, że dopóki pępek się nie zagoi to nie wolno ich ubierać
a reszte na 62. Jednego dnia wydaje mi się, że mam dość ubranek, a drugiego panikuje, że za mało! Ile tego wogóle trzeba? I czy lepsze są kaftaniki czy body? Na początku kupowałam tylko body, bo wydawało mi się, ze nie będą się zawijać na pleckach...a potem gdzieś przeczytałam, że dopóki pępek się nie zagoi to nie wolno ich ubierać
U nas też dzieci są ubierane w szpitalne ciuszki. Położne mówią, że w sumie nie warto przebierać w nowe, bo po powrocie do domu nie będzie w czym dziecka gościom pokazać ;D Poza tym one pępki dzieciaczkom gencjaną przemywają i mogą pobrudzić ubranie. A z drugiej strony fajnie by było już w szpitalu ładanie ubrać....
karola7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2005
- Postów
- 5 462
Karolina7 body jest genialne dla takiego maluszka, ale kaftaniki tez się przydają. A co do ilości to chyba zadna nie jest wystarczająca . Przygotuje się na to, że pralka bedzie chodzić codziennie.
No a teraz pochwale sie swoimi zdobyczami.
To sa ubranka, które dostaliśmy jako bonus do wózeczka:
bluzy:
pajacyki:
body:
sukieneczki:
No a to juz sam wózek
No a teraz pochwale sie swoimi zdobyczami.
To sa ubranka, które dostaliśmy jako bonus do wózeczka:
bluzy:
pajacyki:
body:
sukieneczki:
No a to juz sam wózek
reklama
Podziel się: