A mnie mama namówiła tylko na ciepłą kurtkę. Chyba nosa miała... Mamy tylko dwie pary kozaków - jedne cieńsze z cienką podeszwą, w sam raz na teraz a drugie grube były na śnieg. Zalożył je może z pięc razy. My juz po większości zakupów. Olo wydarł z kolei wszystkie spodnie, kupiłam jedne nowe a resztę w komisie - mam taki zaprzyjaźniony. W sumie trzy pary, do tego mamy dwa komplety dresów, kilka koszulek, nowa kurtka, bluza i bezrękawnik. Zostały tylko buty, ale poczekam jeszcze ze dwa tygodnie, bo Olo teraz na chwilkę tylko wychodzi a po buty musimy jechac razem. Jak się trochę podciągnie jego odpornośc to po nówki pojedziemy do sklepu.