reklama
Mi zależy żeby się wózek składał na tyle żeby wszedł do samochodu - więc w gruncie rzeczy sporo będzie od tego zależało, dla mnie wózek nie musi być jakiś lekki. Ale właśnie nie wiem czy takie wkładki dla niemowlaczków to dobre są - pewnie będe musiała to na oczy zobaczyć, a np taki wózeczek to już można od 600zł kupić np.
http://www.deltim.com.pl/voyager005/1voyager005_1.jpg
i jest bardzo duży wybór
http://www.deltim.com.pl/voyager005/1voyager005_1.jpg
i jest bardzo duży wybór
Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
Jeśli chodzi o wózek to tez mogę coś powiedzieć w imieniu mojego bratanka. Maks ma dwa latka i swoim wozem jeździ od urodzenia. Urodził się w październiku i jego Deltim sprawdził się i zimą i latem. To jest "kombi" głęboki + spacerówka z dużymi pompowanymi kołami. Dodatkowa zaleta to fakt, że wszystkie materiałowe części można odpiąć i wyprać. Wózek mieści się po złożeniu do Cinquecento na tył tuż obok fotelika.
Po cichu licze na spadek ;D i na ubranka trochę też. Nie żebym nie chciała nic nowego, ale skoro Maks wychował się szczęśliwie to moja dzidzia też! Houk!
Po cichu licze na spadek ;D i na ubranka trochę też. Nie żebym nie chciała nic nowego, ale skoro Maks wychował się szczęśliwie to moja dzidzia też! Houk!
czarownica
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 1 670
jesli chodzi o wozki to jestem ciemna!! nie znam sie totalnie i jeszzce nie widzialam nic co by mi sie podobalo !!!! wiem ze nie chce od razu z takim fotelokiem do samochodu - bo wydaje mi sie ze to nie wygodne dzidzia lezy taka wygieta!!! czakam na porady i moze jakies fotki bo moja wyobraznia......
czarownica pisze:wiem ze nie chce od razu z takim fotelokiem do samochodu - bo wydaje mi sie ze to nie wygodne dzidzia lezy taka wygieta!!!
czarownica - jezeli chcesz wozic dziecko w samochodzie to bez takiego fotelika sie nie obedzie ...
No wlasnie czarownica, jak chcesz wozic dziecko w samochodzie? Znam kilka przypadkow smierci lub totalnego kalectwa dzieci przez to, ze nie byly w fotelikach (jedno malenstwo bedzie uposledzone do konca zycia, bo mama chciala go nakarmic i na chwile wyjela z fotelika, a tata specjalnie jechal bardzo ostroznie - nic nie dalo )
Brrr
Fotelik to bedzie chyba pierwsza rzecz jaka kupimy... i licze na to, ze bedzie wlasnie razem z wozkiem...
Brrr
Fotelik to bedzie chyba pierwsza rzecz jaka kupimy... i licze na to, ze bedzie wlasnie razem z wozkiem...
Tak fotelik to podstawa!!! ja sobie nie wyobrażam jazdy autkiem z dzidzia bez fotelika, a jeszcze jakbym jechała sama! i dzidzia koniecznie musi być przypięta - wystarczy przecież mocniej zachamować... można dziecku krzywde wyrządzić albo mandat zarobić. Myśle, że to jedna z ciekawszych rzeczy jaką wymyślono dla bezpieczeństwa naszych pociech. Za to strasznie nie podobają mi się takie nosidełka na szelkach nie wyobrazam sobie, żeby mi było z tyym wygodnie a co dopiero dzidzi.
Czytałam kiedyś na jakimś forum o wożeniu dziecka ze szpitala na rękach lub po prostu leżących na tylnym siedzeniu...
Większość dziewczyn kategorycznie jednak stwierdziła, że fotelik i to od razu!
I ja się z nimi zgadzam.
Joaśka
Większość dziewczyn kategorycznie jednak stwierdziła, że fotelik i to od razu!
I ja się z nimi zgadzam.
Joaśka
oczywiscie ze fotelik to podstawa - zaczynajac od pierwszej podrozy dziecka ze szpitala do domu
a co do nosidelek na szelkach - to mialam takie (dostalam) przy michale do nozenia na brzuchu - bardzo nie praktyczne !!! - a bol plecow po takim spacerku nie do opiania - nawet moj maz narzekal wiec przestalismy go uzywac; ale czytalam tez pozytywne opinie .... i wez tu badz madry i dogodz wszystkim
a co do nosidelek na szelkach - to mialam takie (dostalam) przy michale do nozenia na brzuchu - bardzo nie praktyczne !!! - a bol plecow po takim spacerku nie do opiania - nawet moj maz narzekal wiec przestalismy go uzywac; ale czytalam tez pozytywne opinie .... i wez tu badz madry i dogodz wszystkim
reklama
Ja mam po Wiwi fotelik samochodowy taki od 5 miesięcy do czterech lat, ale koleżanka obiecała mi pożyczyć fotelik-kołyskę dla noworodka, więc tym nie muszę się już przejmować. Dzidzię zawsze można przywieźć ze szpitala w nosidełku z wózka (tak przywiozłam Wiwi).
co do wózka to ten z fotografii jest ok., tylko nie wiem jak tam z jego amortyzatorami. Jestem przeczulona na tym punkcie.
co do wózka to ten z fotografii jest ok., tylko nie wiem jak tam z jego amortyzatorami. Jestem przeczulona na tym punkcie.
Podziel się: