reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zakupy

Jak idziemy z Antosiem do sklepu z zabawkami to nie ma problemu, gorzej jak jestem sama z Małym i n chce cos sobie kupić. puszczam go po sklepie i sobie chodzi ale tylko do pewnego czasu....później już tylko piszczy.
za to uwielbia markety:tak: tam jest w swoim zywiole:tak:
 
reklama
Ja jak na razie nie mam tego problemu:-). Inguch co prawda interesuje się wszystkim, co jest w sklepie ale łatwo ją przekonać, że to "nie jest dla dzieci" albo, że "tego mamusia nie kupi":tak::tak::tak:.
Ale jej w ogóle nie jest trudno coś zabrać z rączki i wytłumaczyć, że to nie zabawka dla dzieci i zająć czymś innym. Czasem się złości ale to tylko wtedy jak jest już senna i marudna:tak::tak:.
 
Z Maksem nie mam problemu odnosnie zakupow. Jak wchodzimy do naszego osiedlowego sklepu to on idzie sobie popatrzec na samochody ale nie prosi zeby mu kupic tylko pozniej mnie wola i mi pokazuje jakies sa :-):-):-):-):-) Z rzeczami spozywczymi, to jak wchoddzimy to zawsze mowie mu co moze sobie wybrac czy jakis jogurt czy pingwinka albo picie i on zawsze wybiera jedna rzecz juz kiedys o tym pisalam. A Maja hmmm naszczescie jeszcze nigdy nie mialam komedi w sklepie ze wzgledu na top ze ona cos chce. Tez sobie idzie tam cos poogladac podotykaz ale jak mowimy ze zostawiamy bo to nie mozna wziasc do domu to jakos oddaje i tez robi papapa jak Franio. Gorzej jak czasami sie trafi ze jest zmeczona na zakupach to wole wyjsc ze zsklepu niz sie meczyc z nia.
 
a ja wczoraj byłam z Antkiem w sklepie z zabawkami i to był mój błąd bo dziecko tam dosłownie oszalało:tak: chciałam pomierzyć foteliki samochodowe ale nic z tego:wściekła/y: Mały biegał po calym sklepie, wogóle mnie nie słuchał i oczywiście woził po całym sklepie wózki i samochody:wściekła/y: nigdy wiecej nie pójde z Nim w takie miejsce!!!!
 
Ja tam juz od kilku miesięcy nie wchodzę z Jagodą do sklepu z zabawkami, bo to szaleństwo jest. I nawet nie chodzi o to, że potem by coś chciała ze sobą wynieść ;p
Ona po prostu musi się wszystkim pobawić, pojeździć, podotykać wszystkiego.
Szał normalnie :D
 
U nas Mai nie potzreba sklepu z zabawkami wystarczy sklep obuwniczy to jest dla niej raj :-):-) Wszystkie buty musi podotykac nie mowie juz o przymiezaniu bo to tez lubi. A najbardziej luboi sobie posciagac buty z polek i budelek i pozamieniac wszystko wedlug jej gustu :-):-)
 
reklama
Do góry