Ona_Mika ja bym się wstrzymała, mam 2 synów i przy żadnym nie używałam ani laktatora ani podgrzewacza. Jak się karmi piersią na żądanie laktator może nie być potrzebny (mi nie był), chyba że bejbika się z kimś zostawia - i mleko na zapas. Ewentualnie można kupić później, jak stwierdzisz że faktycznie go potrzebujesz.
A podgrzewacz - podobnie - jeśli mleko z cyca, to zawsze jest ciepłe i gotowe
A jak się malucha zostawia rzadko, można butelkę podgrzać choćby w rondelku z gorąca wodą. Zależy czy/jak często/do czego będziesz używać podgrzewacza. W każdym razie nie jest to rzecz bez jakiej nie można się obejść. Zwłaszcza przy dziecku karmionym naturalnie.
I jeszcze jedno. Podgrzewacze czasem pasują do typu butelek tej samej firmy, bo są szersze i węższe butelki - podgrzewacze tak samo. Nie do każdego np włożysz butelkę-balonik
) Trzeba oglądać.
_____________________________________________________________________
I jeszcze pytanie. Czy mamy co mają małe dzieci mogłyby się podzielić doświadczeniami co do wkładek laktacyjnych? Bo niewiele pamiętam.
Szukam takich które nie są płaskie, tylko mają anatomiczny kształt (jak miseczka). Najlepiej z przylepcem -do stanika. I najlepiej z wyprofilowanym "wgłębieniem" na sutek, który w trakcie/po karmieniu nie lubi być spłaszczany takimi płaskimi wkładkami :/
Kupiłam dziś wkładki Johnson's -pamiętałam że te spełniały wszystkie moje wymagania. I jest ich 50 w paczce za 12 zł. I drugie - Rossmana - BabyDream, ale tych nie znam. Skusiła mnie cena - 4 zł za pudełko 30 sztuk. Poza brakiem przylepca wyglądają praktycznie tak samo jak Johnson's.
Ktoś testował te i inne?