reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy.... Wszystko dla naszych Dzieciaczków

Beata ja mam podobny problem, tzn. tez bede musiala poradzic sobie sama a nawet wiecej, bo nie mam na miejscu NIKOGO (czyt: mamy, babci, kumpeli), ktora pomoglaby w razie czego (ze wzgledu na zmiane miejsca zamieszkania). Tez miewam chwile kiedy boje sie, ze sobie nie poradze... Moj m nie nalezy do osob bardzo pomocnych - moze z dokladnymi instrukcjami.... Dlatego zeby przegonic czarne mysli robie wszystko zeby PORADZIC SOBIE SAMA!!!
Po pierwsze - stworzylam na podstawie informacji z netu liste rzeczy, ktore musze kupic dla malucha - przyznam Ci sie, ze wiekszosc z nich to dla mnie czarna magia i nawet nie wiedzialam, ze dziecko musi to miec...
Po drugie - zapisuje sie do szkoly rodzenia - ucza tam mnostwa potrzebnych rzeczy zwiazanych z opieka nad niemowlakiem.
Po trzecie - czytam, czytam, czytam....
Po czwarte - podpytuje na forum :happy:
Dasz sobie rade - kobieta ktora daje sobie rade z samochodem ze wszystkim sobie poradzi!!! :yes:
 
reklama
Uff ... doleciałam do końca oglądając wszystkie linki ...
Powiem Wam w wielkim wstydzie, że nie ogarniam tego wszystkiego :-( czy ja naprawdę nienadaję się na mamę ... To wszystko jest dla mnie takie obce, dalekie ... Ja wiem jakiej marki kupić części do samochodu żeby długo wytrzymały, jakie klocki hamulcowe co by nie piszczały , jakie opony co by nie biły ale ten temat mnie przerasta ... Cholera powoli łapię doła, że nieodnajdę się w nowej roli i że to mnie przerośnie ... na pomoc babć nie mam co liczyć moja mama pomaga swojemu bratu który stracił nogę często musi do niego jeździć, a po śmierci babci dodatkowo wspierać go psychicznie bo się załamał. Mama mojego TŻ jest niepełnosprawna więc oczywiste zero pomocy i wsparcia ... Od poprostu totalna klapa i tyle ...
Sorki za zaśmiecenie tematu, ale musiałam się wyżalić ...

Beatko!!! głowa do góry!!! :-) dasz sobie ze wszytskim rade!! zobaczysz!!! Mysle, ze wiekszosc z nas ma duzo obaw jak to bedzie i czy podołamy zadaniu jakim jest byc matką!! :-) :-) Ja byłam potwornie przerazona. Bo dzidzi sie nie spodziewałam i raczej teraz nie planowałam. chciałam sobie najpierw wszytsko poukładac w zyciu, a tu taka niespodzianka!!! Byłam przerazona!! Ale teraz wiem, ze nie mozna sie bac, tylko zebrac siły i przygotowywac sie na przyjscie na swiat naszych dzieciątek!!! :-) Ze strony swojego mam zero wsparcia,tzn na odległosc :-)i tez wiem , ze musze sie szykowac do roli matki, tak jak samotne matki!!! Dlatego juz teraz wszystko sobie układam , planuje...Zobaczymy jak w rzeczywistosci to wyjdzie:-) ale wiem, że wszystko bedzie super!! POZYTYWNE NASTAWIENIE!!!! I Ty tez sobie super ze wszystkim poradzisz. Mi duzo daje to , ze jest takie forum, gdzie mozna sie o cos zapytac :-) :-) I tak jak Matylda czytam, robie liste itd...Do szkoły rodzenia tez sie zapisuje, choc bede chodzic do niej sama. Ale mam poczucie, ze moze mi duzo dac taka szkoła!!!Tak, wiec głowa do góry!!! I duzo OPTYMIZMU zycze!!!!p.s. jakby co z samochodem to pytaj sie smiało - bo ja akurat meskie dziedziny mam troszke opanowane, bo musiałam :-)
 
Dziewczyny pewnie każda z nas nachodzą podobne wątpliwości, myślę oczywiście o pierworódkach.... :tak: Ale zgodnie z instrukcjami Mati, mój organizm i mózg zarazem działają w ten sam sposób. Szkoła rodzenia pewnie da wiele i dlatego warto się do niej zapisać.... A poza tym mam takie jakieś przekonanie że jak trafiłyśmy na forum już w trakcie ciąż to przecież w jakimś celu - choćby żeby nie przeżywać tego okresu samej , prawda?? :confused::baffled:
Nasi mężczyźni przecież nie zawsze są pomocni i doskonali a pewnie wiedza o wiele mniej niż my. :no:

Damy radę!!!!:tak::tak::-):-):tak::tak::-):-)
Mamy jeszcze niezawodny instynkt jak i kobiecy tak i macierzyński:-):-):-)
 
Zapisuje sie do klubu 'samotnych' matek :-) matylda1405 niestety mam tak samo, i tutaj na miejscu poza mezuniem nie mam nikogo... no a ktos musi pracowac, dodam ze nie ja :-) beata1973 - ja tez nie mam pojecia jak to wszystko ogarnac... ja narazie wykorzystuje wszystkie sposoby matyldy i probuje sie do informowac na tyle ile moge, bo wydaje mi sie, ze im wiecej wiem, tym bede pewniejsza. A tak wczoraj przez caly dzien odkad otworzylam oczy do pozno nocnych rozmyslan planowalam jak to wszystko urzadzic w naszym malutkim mieszkanku, zeby wszystkim bylo wygodnie i wiecie co? Nie mam pojecia :-D Tez mnie ilosc nowych rzeczy przeraza... No a moj malzonek tylko chodzi i mnie uspokaja ze jeszcze mamy czas... Nie wiem czy ma racje ale ja wiem ze zawsze lubie miec wszystko zaplanownane. Chyba dopadl mnie syndrom wicia gniazdka ;-)
 
Beatko ja tez na niczym się prawie nie znam. Te wszystkie nazwy wózków, fotelików są dla mnie z kosmosu i ja nawet nie próbuję za tym nadążyć a mam dopiero 23 lata a czy to znaczy, że mniej będzie kochać moje dziecko czy gorzej się będę opiekować-pewnie że nie. Lubię wchodzić na ten wątek pooglądać i poczytać ale to nie znaczy, że muszę to mieć ? Pierwszy powód w większości załączanych linków to mnie nie stać tzn jak bym się uparła to bym kupiła ale po co? Wózek mam upatrzony kosztuję 800zł spacerówka+gondola, za fotelikiem muszę się rozejrzeć ale tez raczej firmowy nie będzie. I nie sądzę, żebym przez to miała być gorsza. Buzia do góry :-):-):-)Będzięsz najcudowniejszą mamą pod słońcem. Jakie toczysz batalie, żeby było wszystko dobrze, to już samo mówi za Ciebie
 
ASIA swięte słowa!!! Nie wazne jaki wóżek bedzie miec dziecko, czy nowy czy uzywany, czy drogi czy tani!!! Najwazniejsze jest zeby była miłosc do dzidzi, zeby czulo sie kochane przez mame i tate. Tej miłosci nic i zadne pienadze swiata nie zastapią!!!!Mam wrazenie ,ze w Tobie jest duzo miłosci.:-) :-) :-) Jestem pewna, że wychowasz swoja pocieche lepiej niz nie jedna majetna mama, co nie umie dac prawdziwej miłosci, tylko obkupuje dziecko prezentami!!!!
 
pewnie dziewczynki, damy wszystkie rade i bedziemy sie na wzajem wspierac, w koncu po to tu jestesmy. czytalam ostatnio wypowiedz kobietki która nie dawno urodzila zeby nie kupowac zbyt wielu rzeczy w ciazy. lepiej podobno robic zakupy na biezaco. pisala ze kupila sporo ciuszków na rozmiar 56, a urodzila synka który mial 59cm. kupila sporo smoczków, butelek, laktator, z których wogóle nie korzystala bo nie bylo takiej potrzeby.
 
Kobitki jesteście KOCHANE światełka w ciemnym tunelu , takie aniołeczki ;-) Ja też nie planowałam dzidziuni , nawet w dalekich wizjach ... musiałam odstawić tabletki za względu na tarczycę i badania które miałam porobić. Wedle gina to zagadka z archiwum X jakim sposobem zaszłam w ciążę (widocznie tak miało być) ... Teraz muszę powolutko z tym wszystkim poogarniać , zmienić moje całe życie , pogodzić się z nową rolą i dać samej sobie kopa w dupę na pozytywne myślenie ...
Stopi od 19 lat siedzę w motoryzacji ;-) sama sobie potrafię wymienić klocki hamulcowe, filtry, płyn chłodzący, i jeszcze troszkę dupireli :tak:, ale dziękuję za pomoc ;-) Widzę, że mamy podobne zainteresowania fajnie spotkać kogoś takiego :-)
A co do tych szkół rodzenia ... to gdzie tego się szuka, jak wiedzieć która jest dobra, kiedy tam trzeba iść , ile trwają takie zajęcia (muszę poszukać opieki dla psiaków na ten czas ) ???
Pozdrawia Was z całego serdusia i jeszcze raz dziękuję za wsparcie :zawstydzona/y: co ja bym bez Was zrobiła od samego początku ...
P.S.
Może powinnyśmy pomyśleć o dziale nasze rozterki, problemy, wątpliwości i jak sobie a tym radzić ...
 
reklama
Do góry