reklama
Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
Agacia - ja nie kupuję. Zanim będą wzbudzać zainteresowanie Maluszka to minie trochę czasu. Po za tym zawsze możesz komuś na wizytę zasugerować, co byś chciała (albo sami przyniosą). Karuzelek też nie kupuję - mam kilka swoich maskotek grających (delikatne melodyjki, żadnego skrzeczenia) - przywieszę z brzega, albo postawię w rogu łóżeczka i może mu grać.
A u Was też jest taki zwyczaj, ze od męża za urodzenie dziecka dostajecie prezent? U mnie w domu się utarło, że jakąś biżuterię, np. pierścionek, która byłą pierwszym posagiem (dla dziewczyny, albo przyszłej synowej). Sama mam pierścionek od mamy - może nie dostała go z racji moich urodzin, ale "posagowy". Aro stwierdził, że moja biżuteria i tak leży nieużywana, więc mam sobie wybrać coś innego...
A u Was też jest taki zwyczaj, ze od męża za urodzenie dziecka dostajecie prezent? U mnie w domu się utarło, że jakąś biżuterię, np. pierścionek, która byłą pierwszym posagiem (dla dziewczyny, albo przyszłej synowej). Sama mam pierścionek od mamy - może nie dostała go z racji moich urodzin, ale "posagowy". Aro stwierdził, że moja biżuteria i tak leży nieużywana, więc mam sobie wybrać coś innego...
Ostatnia edycja:
agacia nie kupuję ani karuzeli ani zabawek - jedynym gadżetem będzie leżaczek, bo to nasza alternatywa dla łóżeczka turystycznego - z nim będę mogła migrować po domu, jak bedę gotować czy prasować.
Ja w ogóle mam "dziwne" podejście do zabawek - uważam, że lepiej kupić 2-3 zabawki kreatywne niż tony plastkiu. Bardzo podobają mi się szyte lalki szmacianki czy misie - i co ważne - można je wyprać, na co już wcześniej zwróciła uwagę fioletowa
Ja w ogóle mam "dziwne" podejście do zabawek - uważam, że lepiej kupić 2-3 zabawki kreatywne niż tony plastkiu. Bardzo podobają mi się szyte lalki szmacianki czy misie - i co ważne - można je wyprać, na co już wcześniej zwróciła uwagę fioletowa
Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
Mikoto, też uwielbiam te lalki. Ale mam fazę na ceratowego pieska - takiego jak kiedyś był w bajce (za mojego dzieciństwa). Jak znajdę to kupię Mikołajowi.
A tak to jestem bardziej za wymyślaniem zabawy dzieciom niż kupowania ton gadżetów.
A tak to jestem bardziej za wymyślaniem zabawy dzieciom niż kupowania ton gadżetów.
Nayaa
Fanka BB :)
co do zabawek,to ja też nie zamierzam kupować.Chyba,że ktoś coś przyniesie ale wolałabym raczej żeby zapytał CO ewentualnie niech się z kimś zrzuci np.na bujaczek żeby tak jak Mikoto-będę coś robiła no to hyc małego do bujaczka.
Wiem,że to niezbyt grzeczne i uprzejme,ale mam nadzieję,że obejdzie się bez takich badziewnych grzechotek co to się je na gumce naciągało do wózeczka,łóżeczka..Serio wolę od kilku osób dostać jedną rzecz,coś co się przyda,niż rzucę to w kąt.jakaś niewdzięczna pod tym kątem jestem.
Palin u mnie nie ma takiego zwyczaju,ale jakiś czas temu dosłownie piszczałam na widok jednego pierścionka i K powiedział,że mi go kupi więc stwierdziłam,że jeśli już to może mi kupić "na urodzenie".Zobaczymy czy się wywiąże ale nie sądzę żebym chciała go puścić później "dalej"..Że będzie przechodził z matki na synową,itp...
Wiem,że to niezbyt grzeczne i uprzejme,ale mam nadzieję,że obejdzie się bez takich badziewnych grzechotek co to się je na gumce naciągało do wózeczka,łóżeczka..Serio wolę od kilku osób dostać jedną rzecz,coś co się przyda,niż rzucę to w kąt.jakaś niewdzięczna pod tym kątem jestem.
Palin u mnie nie ma takiego zwyczaju,ale jakiś czas temu dosłownie piszczałam na widok jednego pierścionka i K powiedział,że mi go kupi więc stwierdziłam,że jeśli już to może mi kupić "na urodzenie".Zobaczymy czy się wywiąże ale nie sądzę żebym chciała go puścić później "dalej"..Że będzie przechodził z matki na synową,itp...
ja nie kupuję, karuzele mam fp i chyba ze 3 pudła zabawek po Arturze - większość dostałam
pewnei i tak goście poprzynoszą nowe
tylko muszę jeszcze uczulic, żeby pokupowali też jakiś drobiazg dla Artura, książeczkę czy coś w tym stylu
generalnie to jest dobry zwyczaj, bo wtedy starsze dziecko też się czuje ważne, a nie że wszyscy goście tylko do malucha przychodzą a on już nagle nie jest w centrum zainteresowania
palin no u nas nie ma zwyczaju kupowania niczego matce, a szkoda ;-)
pewnei i tak goście poprzynoszą nowe
tylko muszę jeszcze uczulic, żeby pokupowali też jakiś drobiazg dla Artura, książeczkę czy coś w tym stylu
generalnie to jest dobry zwyczaj, bo wtedy starsze dziecko też się czuje ważne, a nie że wszyscy goście tylko do malucha przychodzą a on już nagle nie jest w centrum zainteresowania
palin no u nas nie ma zwyczaju kupowania niczego matce, a szkoda ;-)
Fiolet z prezentem dla Arturka masz zupełną rację i ja mam zamiar się zaopatrzyć w kilka drobiazgów, na wypadek gdyby ktoś przyszedł bez niczego dla Olivierka.
Nayaa je też tak mam z prezentami ;-) dla siebie przeważnie sama wybieram.
Wczoraj dostałam 2 wory ciuszków od znajomej i w nich były ubrania z metkami które dostała w prezencie od gości więc specjalnie dziwne nie jesteśmy chyba
Oczywiście z 2 worków wybrałam tylko kilka sztuk i odzyskałam część swoich ubranek po Olivierku. Reszta trafiła spowrotem do wora i do garażu. Nie ma szans, żeby to wszystko założyć a do tego jeszcze jedna znajoma ma mi co nieco podrzucić
Nayaa je też tak mam z prezentami ;-) dla siebie przeważnie sama wybieram.
Wczoraj dostałam 2 wory ciuszków od znajomej i w nich były ubrania z metkami które dostała w prezencie od gości więc specjalnie dziwne nie jesteśmy chyba
Oczywiście z 2 worków wybrałam tylko kilka sztuk i odzyskałam część swoich ubranek po Olivierku. Reszta trafiła spowrotem do wora i do garażu. Nie ma szans, żeby to wszystko założyć a do tego jeszcze jedna znajoma ma mi co nieco podrzucić
reklama
Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
Fioletowa - zawsze zwyczaj będzie można rozpocząć :-)
Ja z biżuterii to w sumie noszę tylko obrączkę i malutkie kółeczka w uszach. Czasem na jakąś większą okazję założę coś więcej. No i zegarek - ale wchodzę do domu i zaraz go zdejmuję. A wogóle jakoś lubię tylko srebro - złoto mi nie leży.
Ale mam troszkę właśnie takiej pamiątkowej - pierścionek od babci, od mamy, łańcuszek od mojej zmarłej chrzestnej. Jeśli synowa zasłuży - to dostanie coś mojego;-)
Ja z biżuterii to w sumie noszę tylko obrączkę i malutkie kółeczka w uszach. Czasem na jakąś większą okazję założę coś więcej. No i zegarek - ale wchodzę do domu i zaraz go zdejmuję. A wogóle jakoś lubię tylko srebro - złoto mi nie leży.
Ale mam troszkę właśnie takiej pamiątkowej - pierścionek od babci, od mamy, łańcuszek od mojej zmarłej chrzestnej. Jeśli synowa zasłuży - to dostanie coś mojego;-)
Podziel się: