Miałam termometr do ucha i czoła Babyono i skończył jako zegarek w sypialni. Generalnie my z mężem uważamy,że do bani. Warunki do właściwego pomiaru są tak wyśrubowane,że ciężko je spełnić. Bardzo nam przekłamywał. Czasem ew pokazywał,że jest wyższa, ale niekoniecznie o ile. Z tym się już gubił, a ja się stresowałam.
No i oczywiście nie można zmierzyć w uchu na którym dziecko leżało przed chwilą, co w nocy czasem jest trudne do ogarnięcia.
Generalnie ja używam Microlife do pupy. A po pewnym czasie i tak mamy takie wyczucie,że można na oko w przybliżeniu określić temperaturę.
Moja siostra farmaceutka, z dwójką dzieci i opiniami pacjentów na moje pytanie parę dni temu który ew kupić teraz powiedziała: szkoda kasy, żaden nie da 100% pewności. Tylko te do pupy lub rtęciowy( ale wiadomo,że dla malucha nie bardzo)
No i oczywiście nie można zmierzyć w uchu na którym dziecko leżało przed chwilą, co w nocy czasem jest trudne do ogarnięcia.
Generalnie ja używam Microlife do pupy. A po pewnym czasie i tak mamy takie wyczucie,że można na oko w przybliżeniu określić temperaturę.
Moja siostra farmaceutka, z dwójką dzieci i opiniami pacjentów na moje pytanie parę dni temu który ew kupić teraz powiedziała: szkoda kasy, żaden nie da 100% pewności. Tylko te do pupy lub rtęciowy( ale wiadomo,że dla malucha nie bardzo)