reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy dla naszych malenstw

Ribi super zakupy poczyniłaś

Dziewczynki jeżeli nie będzie miały mi za złe to chciałabym Wam coś doradzić.

Najlepiej aby ubranka na sam początek nie były wkładane przez główkę tylko np zapinane kopertowo.

Ja przynajmniej nie byłam w stanie założyć małemu nowonarodzonemu Filipkowi takich ubrań. Wszystkich ich pozbyłam się z domu i teraz tylko dokupuję kopertowych. Mieliśmy też kilka kaftaników z kołnierzykami - porażka. :no: To samo zresztą z grubszymi bluzeczkami, które mają kaptury. Ja nie wiem po jaką cholerę producenci projektują i szyją ubrania z kapturami dla dzieci, które leżą. jeszcze wiadomo, że te grubsze to można założyć na główkę pod kombinezon chociażby. Filipowi w swej naiwności kupiłam bluzę Gapa w rozmiarze 0-3 miesiące. Nie dosyć, że wkładana przez głowę to jeszcze z kapturem. Oczywiście nie założyłam mu jej ani razu.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
fogia mi tez właśnie wszytskie koleżanki doradzają aby na poczatek ubranka nie byly zakładane przez głowke....a fakt w sklepach takich pelno....
 
fogia mi tez właśnie wszytskie koleżanki doradzają aby na poczatek ubranka nie byly zakładane przez głowke....a fakt w sklepach takich pelno....
dobrze jeszcze jażeli te ubranka które będą ściśle przylegać do ciała nie są kolorowe, a białe. Oczywiście mam na myśli ciuszki dla najmniejszych, nowordków. Czasami zdarza się, że barwniki podrażniają, uczulają maluszka. Oczywiście nie jest to regułą i wcale tak być nie musi. Ja jednak wolę dmuchać na zimne nauczona przykładem Filipka dlatego też teraz prawie wszystkie (przynajmniej bodziaki) mam tylko białe.
 
ja poki co zrobilam rozeznanie tego co mam na dzien dzisiejszy w roznych rozmiarach:
14x body krotki rekaw
5x kaftanik
4x łapki
3x skarpetki
12x pajac
2 półśpiochy (spodnie)
4x śpiochy
4x pary spodenek

Ciuszki są i nowe i używane....czekam jeszcze na te zamówione z allegro
Jutro jadę do mamy i moja siostra przywiozła dla mnie 2 wory ciuszków więc póki co nic nie kupuję. Muszę się rozeznać co mam.
 
moi rodzice wczoraj kupili w biedronce dla wnusia, grzechotke, gryzak i mała butelke:p
ja te najmniejsze body z dlugim tez mam kopertowe by chodziaz przez ten pierwszy tydzien bylo, z kapturem mam jeden grubu sweterek odsuwany ale kupiony z mysla o wyjsciu ze szpitala by kapturek zalozyc na czapeczke pod kombinezonik
 
Dziewczyny mam pytanko....bo nasluchałam sie o tej wilgotności powietrza jak noworodek będzie juz w domku....czy Wy zaopatrujecie sie w te nawilżacze powietrza??czy bedziecie tradycyjnie klaść mokre ręczniki na kaloryfer a może macie jakis inny sposób albo w ogóle nie będziecie patrzec na wilgotość...bo ja juz nie wiem co z tym fantem zrobić..
 
Dziewczyny mam pytanko....bo nasluchałam sie o tej wilgotności powietrza jak noworodek będzie juz w domku....czy Wy zaopatrujecie sie w te nawilżacze powietrza??czy bedziecie tradycyjnie klaść mokre ręczniki na kaloryfer a może macie jakis inny sposób albo w ogóle nie będziecie patrzec na wilgotość...bo ja juz nie wiem co z tym fantem zrobić..

jak będę grzać w pokoiku to mokry ręcznik na kaloryfer jest lepszy niż nawilżacz :-)
 
no własnie i na pewno to tansze rozwiązanie...tylko wtedy jak ręcznik wyschnie to od nowa go zmoczyć i na kaloryfer?? i tak cały dzień?? czy to np raz dziennie wystarczy w ten sposób nawilzyć??
 
no własnie i na pewno to tansze rozwiązanie...tylko wtedy jak ręcznik wyschnie to od nowa go zmoczyć i na kaloryfer?? i tak cały dzień?? czy to np raz dziennie wystarczy w ten sposób nawilzyć??

kurcze nie wiem, ale chyba zmieniać, zależy chyba od tego jaką wilgotność się ma, niektórzy co mają wilgoć w domu to chyba nie powinni tego robić...
Ja będę zmieniać ten ręcznik, a jak już nie będziemy grać to wiadomo, nie trzeba....
:-)
Chyba i tu będę się musiała zdać na intuicję i instynkt macierzyński :-)

aha i kupię termometr żeby też za ciepło nie było, nasz pokoik jest malutki i się szybko nagrzeje
 
reklama
ja mam taki najprostszy na świecie nawilżacz, to jest taki plastikowy pojemnik który wiesza się na kaloryfer w środku jest gąbeczka i tam nalewa się wody, wystarczy po prostu kontrolować czy cała woda nie wyparowała, kosztuje to grosze a na pewno lepiej wygląda niż rozwieszony ręcznik no i woda starcza na dłużej niż z tego ręcznika.
 
Do góry