reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupy -dla nas i dla lutowych pociech

Dziś znowu odwiedziliśmy z mężusiem sklep z wózkami :-) Tym razem zrobiłam większe rozeznanie wsród znajomych: co mają, co polecają, czego nie lubią itp.

Teraz rozmarzyłam się w dwóch firmach i konkretnych modelach :)
..:: BOBO WÓZKI DZIECIĘCE ::.. ► Bebecar Peg Perego Maxi Cosi: X-lander XA głęboko-spacerowy skórzana rączka! PROMOCJA!
oraz
..:: BOBO WÓZKI DZIECIĘCE ::.. ► Bebecar Peg Perego Maxi Cosi: TRANSPORTER głęboko-spacerowy>

wybrałabym ten pierwszy chyba :-)
kosz na zakupy ma większy i bardziej mi się wersja sacerowa podoba(niż w transporterze)
 
reklama
Klaudiakiwi co do wózeczka to wg mnie nam lutówkom wystarczy obojętne jaka gondolka, bo nie musimy mieć dużo miejsca na dodatkowe kocyki itp Jak nasze dzieci bedą miały ok. 3-4 miesięcy będzie już w miarę ciepło, także koc, gruby kombinezon pójdzie już do szafy. Ja rodziłam w listoadzie pierwsze dziecko i miałam twardą wkładkę gondolkę i faktycznie było ciasnawo w marcu/kwietniu.

Ardzesh oba wózeczki wydają mi się superaśne (może skłaniam się ku drugiemu bardziej).:tak: Zwróć tylko uwagę czy spacerówka ma oparcie opuszczane na płasko/prawie płasko i podnoszony podnóżek.
 
elwis_m, Nathalie - dzięki za opinię :) zaraz je pokażę męzowi, bo ja osobiście wolę X-Landera: ma właśnie większy kosz na zakupy i spacerówka ma oparcie opuszczane na płasko i podnoszony podnóżek. Tego brakuje w tym drugim wózku, ale mój mąż ma jakieś chore uczulenie na X-landera :( więc muszę mu pokazać co jest lepsze! a na wózkach nie zna się nikt lepiej, niż doświadczne mamy!
dzięki Wam za to :*
 
a ja się popłaczę, bo mi się podobają wózki tylko za 2000 zł, a to są dwie moje wypłaty i nie stać mnie :o
 
larkaa a rozmawiałaś już z rodzicami i teściami? Ja się śmiałam, bo na jakichś tam imieninach znajomi teściów podpuścili ich, że psim obowiązkiem dziadków jest zaopatrzenie wyprawkowe wnuka! Pomyślałam sobie "już to widzę jak pędzą do sklepu..." ale tydzień temu rozmawiałam z moją mamą, że rozglądam się już za wózkiem, takim 3 w 1, że są dosyć drogie (i nie mówiłam tego żeby podpuścić moją mamę, bo wiem, że też nie wylewa im się z kieszeni) ale złapała się za głowę i mówi, że nie podaruje moim teściom i wyciągnie ich na zakupy pod koniec grudnia lub na początku stycznia. My mamy wybrać sobie wózek i podać im model.
Trochę się tego boję, bo każdemu podoba się coś innego, i nawet jak podam im model, to myślę, że nie dostosują się do naszej woli, tylko wybiorą coś zupełnie innego! Chyba, że kupię z mężem samą ramę (koszt ok 300 - 500 zł) a rodziców postawimy przed faktem dokonanym, że mają kupić gondolkę, spacerówkę i fotelik :-)
Poza tym, nie musicie kupować od razu całego zestawu. Na początek możecie kupić ramę, po jakimś czasie gondolkę a spacerówkę dopiero po kilku miesiącach od rozwiązania. Wtedy nie jest to jeden wielki wydatek, tylko rozłożony na kilka mniejszych rat.
Innym rozwiązaniem jest poszukanie wymarzonego wózka ale używanego. Oczywiście polecam odbiór osobisty żeby dokładnie oglądnąć czy stan wózka nadaje się do użytku.
 
No moi rodzice łóżeczko nam kupią, uparli się że coś kupią, więc zaproponowałam im to, bo to tańsze, a oni aktualnie na kredycie za wesele siedzą, a w domu maja komunistyczne meble i za nic w świecie więcej od nich nie wezmę :o teściowa jest dziana, ale nic nie wspominała nawet, że nam coś kupi...
no nic, zostało dużo czasu, może coś sie wymyśli, a może znajdę jakiś tańszy wózek dla mnie :)
 
Ja już kupiłam wózek, może troszkę wcześnie, ale ja tak mam. A na dziadków z mojej strony to nie mam co liczyć. Zapytałam mojej siostry co dziadek przywiózł swojej pierwszej wnuczce to się mocno zdziwiłam odpowiedzią. Nawet kurna śpiochów za 5zł jej nie dał:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. A teściowa, jakoś nic się nie pyta, nic nie mówi, że coś by wnukowi chciała dać. W życiu zawsze liczyłam na samą siebie i tym razem też tak mam, nic się nie zmienia.
 
reklama
Oj dziewczyny czytam wasze wypowiedzi to dziękuję Bogu za takich dziadków dla Kacperka. Jak chodziłam z małym w ciąży to praktycznie kupili wszystko i moi rodzice i mojego męża: łóżeczko wózek fotelik i masę ciuszków, zresztą do tej pory nie ma miesiąca żeby któreś z dziadków nie kupiło jakichś ciuchów lub zabawek lub po prostu dało pieniążki do świnki, zaznaczam że o nic nie prosimy i że nie są bogaci ot przeciętni jak zwykła polska rodzina ale swojemu wnukowi nieba by uchylili i u nas sprawdza się powiedzenie że podobno wnuki kocha się bardziej niż dzieci:-)
 
Do góry