Kupilam dzis ten spiworek z lidla dla malej, bo wcale nie jest taki gruby a pozatym na poczatku marca pewnie bedzie dosc zimno. A kombinezon jest dobry bo nie ma nozek tylko taki spiwor, a pamietam ze jak w grudniu rodzilam bartka to bardzo sie meczylam z wlozeniem mu nog do kombinezonu i on wyl. Ale za to ten kombinezon z lidla ma wade taka ze ma wedlug mnie za krotkie rekawy i bedzie tez lipa. I szkoda ze nie ma tych lapek przyszytych - to tez bardzo ulatwia sprawe.
Co do laktatora to polecam reczny z aventu bo jest rownie dobry co medela i chyba najlepszy na rynku.
Co do butelek- to kazde dziecko co innego ale moj cycowy bartek aventu za nic nie chcial, tylko TT i potem juz tylko Dr.browna a medeli tez nie chcial.
Na sutki polecam bepanthen a krwawilam do 3 miesiaca z sutkow wiec wiem co mowie
te nakladki silikonowe tez mi przy gigantycznym krwawieniu i bolu pomagaly - ale zadko ktory bobas chce z tym ssac.
Na pupe malucha- im mniej tym lepiej, ale na lekkie podraznienia bepanthen pomagal lepiej niz sudocrem a na mega odparzenie tylko triderm i masc robiona z recepty. I maka ziemniaczana bardzo pomaga. A reszty kosmetykow to ja prawie nie uzywam, czasem go pobalsamuje ale bardzo zadko, plyn do kapieli - bo lubi babelki, ale to zaczelam stosowac chyba ok 5 miesiaca, i szampon do wlosow- wszystko nivea-ale zdarza sie ze inne firmy kupuje tez.
W ciuszkach wam powiem ze najlepsze sa bodziaki zapinane po calosci ( dla takiego mini malucha-bo przez glowe placza i sie boja) i spiochy zapinane od szyij do konca stop- najlepiej z lapkami ( zadnego takiego nie mam ale sa super) caaaala reszta typu- kaftaniki( zupelny smiec) bluzki, spodenki, sukieneczki itp itd. Sa zbednym smieciem przez minimum pierwsze 2 miesiace- nie wygodne dla malucha i dla was( wy w nerwach nie dacie rade, a maluch placze). Wszystko co jest zapinane z tylu lub tylko po czesci tez jest do niczego- to takie moje spostszerzenia z pierwszego dziecka.
Co do laktatora to polecam reczny z aventu bo jest rownie dobry co medela i chyba najlepszy na rynku.
Co do butelek- to kazde dziecko co innego ale moj cycowy bartek aventu za nic nie chcial, tylko TT i potem juz tylko Dr.browna a medeli tez nie chcial.
Na sutki polecam bepanthen a krwawilam do 3 miesiaca z sutkow wiec wiem co mowie
Na pupe malucha- im mniej tym lepiej, ale na lekkie podraznienia bepanthen pomagal lepiej niz sudocrem a na mega odparzenie tylko triderm i masc robiona z recepty. I maka ziemniaczana bardzo pomaga. A reszty kosmetykow to ja prawie nie uzywam, czasem go pobalsamuje ale bardzo zadko, plyn do kapieli - bo lubi babelki, ale to zaczelam stosowac chyba ok 5 miesiaca, i szampon do wlosow- wszystko nivea-ale zdarza sie ze inne firmy kupuje tez.
W ciuszkach wam powiem ze najlepsze sa bodziaki zapinane po calosci ( dla takiego mini malucha-bo przez glowe placza i sie boja) i spiochy zapinane od szyij do konca stop- najlepiej z lapkami ( zadnego takiego nie mam ale sa super) caaaala reszta typu- kaftaniki( zupelny smiec) bluzki, spodenki, sukieneczki itp itd. Sa zbednym smieciem przez minimum pierwsze 2 miesiace- nie wygodne dla malucha i dla was( wy w nerwach nie dacie rade, a maluch placze). Wszystko co jest zapinane z tylu lub tylko po czesci tez jest do niczego- to takie moje spostszerzenia z pierwszego dziecka.