reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla Mamy i Dzidzi

hehe... na pewno będzie się działo:p ciasno nam będzie, bo mieszkam jeszcze z rodzicami na 45m2:p niedługo domek będziemy budować, ale to jeszcze pewnie z 1,5roku.
tylko nie wiem skąd te bliźniaki się wzięły w rodzinie nie było, a hormonów żadnych, nawet tabletek antykoncepcyjnych nie brałam:p
 
reklama
Co do pieluch jednorazówek to my na początku uzywaliśmy tylko pampersy oryginalne bo mały miał ciągle odparzony tyłek bo w szpitalu mu happy zakładali, na dodatek te taśmy klejące w happy są strasznie sztywne i wrzynały mu się w nóżki. Teraz uzywamy tylko huggiesów i uważam, że są najlepsze tym bardziej, że w tesco mają przeważnie bardzo dobrą cenę i w przeliczeniu na ceny za sztukę wychodzi to samo co "dada" z biedronki najważniejsze jest to , że obojętnie jakie pieluchy to nie opłaca się kupować małych paczek tylko duże bo pieluch i tak dużo schodzi a różnice w cenie za jedną sztuke dochodzą nawet powyzej 20 groszy czyli na 100 pieluchach to jest az 20 zł. Ja już zbadałam, że jeśli chodzi o huggiesy to najkorzystniej w tesco często nawet poniżej 47 groszy za sztuke rozmiar 4, im mniejszy rozmiar tym cena jeszcze mniejsza bo więcej pieluch w paczce.
 
pieluchy nasze doświadczenia:
Pampers oryginał - najbardziej chłonne, nadal używamy ale tylko na noc,ze względu na cenę...<na początku tylko te były>
Dada - są super! tanie,chłonne, miłe - id niedawna mają nową szatę i ulepszyli wkład chłonny - wiele osób teraz stawia je na równi z Pampers
BabyDream z Rossmana - używaliśmy jak Jagoda była mniejsza, też są ok (Po nich przerzuciłam się na Dady,ale podobno i oni ulepszyli ten wkład chłonny i teraz są jeszcze lepsze,zrezygnowałam z nich chyba tylko dla tego że do Rossmana muszę specjalnie jechać na 2koniec miasta a Biedronka z brzegu i dłużej otwarta...)
Happy - miałam kilka sztuk i były ok, ale one chyba też dość drogo wypadają? i mnie się wydawały takie ee "grube"
Huggies - fajne są te z bawełną na początek z wyciętym pępuszkiem, większe rozmiary Jagoda zawsze przesikała a kupa była po pachami a nie w pieluszce (ale ja kupowałam tylko w Biedronce a te ponoć są gorsze)
Tojours <czy jakoś tak> z Lidla - powiem,że miałam kilka paczek i że uważam że są ok tylko bardzo sztywne <widać to składanie na środku, między nóżkami, w rajstopach i w spodenkach>
nie pamiętam czy próbowałyśmy cosik jeszcze...Tyle z naszych doświadczeń,ale fakt jest taki,że z każdym dzieckiem inaczej,każdemu pasi cosik innego <może przesikiwać jakieś pieluchy wyjątkowo,może być uczolone, może wychodzić odparzenie od konkretnych pieluch,albo źle będzie leżeć na małej figurze dziecka i poleci bokami itp>
Z chusteczkami też przeszłyśmy maraton i nam najmniej do gustu przypadły Huggies i Dada ale tylko te rumiankowe i lawendowe (a naturals są świetne!) inne firmy np.Pampers,Nivea,BabyDream,DadaNaturals,Bambino i co tam jeszcze jest są ok <każde mają jakieś plusy i minusy ale każdę są ostatecznie do użytku;-)
 
No Kla00dia po prostu podwójne szczęście Ci się trafiło i już. Gratulacje - chociaż podwójnych wydatków nie zazdroszczę, ale widać, dajesz już powoli radę ;-) No przecież innego wyjścia nie masz, ale za to radość też podwójna i to jest najważniejsze.
 
u mnie też już się powoli szafa zapełnia:) ubranka na początek już w większości mam:)
są łóżeczka (drewniane z kołyską), 4 kocyki, wanienka i narazie to wszystko;] resztę dokupię jak się w końcu dowiem jakiej są płci, bo ciasno brzdącom jest i takie zwinięte trochę sobie leżą zasłaniając się nóżkami;]

Zobacz załącznik 410202Zobacz załącznik 410203Zobacz załącznik 410204
Zobacz załącznik 410205Zobacz załącznik 410206Zobacz załącznik 410207Zobacz załącznik 410208Zobacz załącznik 410209
sliczne :)
 
villandra8 - mam duże wsparcie ze strony rodzinki, mam w rodzinie dwie niespełnione mamy (bratowa i szwagierka, oby dwie urodziły jako 18-19 latki) teraz mają podrośnięte dzieci i szaleją po sklepach, od jednej dostałam pościel i 2 kocyki (narazie, bo nie planuje na tym poprzestać), a druga kupiła wanienke i kocyk, w planach ma butelki, smoczki i rożki, więc już duże odciążenie:)
oprócz tego rodzice szarpnęli się na dwa łóżeczka:D

olavip bardzo dziękuję za ładny opis poszczególnych marek, na pewno mi się przyda:) a Happy znalazłam na allegro w bardzo niskiej cenie, wychodzi 40gr za sztukę;] w sklepie faktycznie drogie, prawie jak pampersy, które mimo, że najlepsze to będę starała się unikać ze względu na cenę. Koleżanka mówiła, że jej na miesiąc ok200PLN wychodzi za pampersiaki, a 400PLN miesięcznie mnie przeraża:szok:
 
tricia z tego co wiem moja mama prasowała swoim maluchom, ciocia, siostra, bratowe właśnie żeby odkazić... w każdym poradniku napisane jest żeby ubranka uprać i uprasować zanim założy się je noworodkowi...

A tak z innej beczki, to poszłam dzisiaj do pracy - tak w odwiedzinki i okazało się, że dostałam trochę kaski z socjala i zrobiłam pierwsze zakupy dla Dzieciątka -2 pieluchy tetrowe w kaczki, ręcznik z kapturkiem i biały komplecik taki do szpitala - śpiochy, kaftanik, koszulka, czapeczka i niedrapki (za 45 zł więc chyba niedrogo)
mała rzecz, a cieszy :-)
 
w każdym poradniku napisane jest żeby ubranka uprać i uprasować zanim założy się je noworodkowi...

W moim jest napisane, żeby unikać ubranek, które wymagają prasowania, bo nie będę miała na to czasu;-). Z ciekawości rzuciłam temat prasowania na amerykańskim forum i na jakieś 30 odpowiedzi, tylko jedna (!) dziewczyna napisała, że zamierza prasować. Aż w szoku jestem, że większość prasowanie ma gdzieś:szok:. I tak się teraz zastanawiam, czy to ma jakiś związek z powszechnością suszarek do prania, które w Polsce są jednak rzadkością, a właściwie w pewnym sensie zastępują prasowanie (w sensie rzeczy się nie gniotą).
Pewnie jakbym miała żelazko, to bym i się po pierwszym praniu o prasowanie pokusiła;-).
 
Z ciekawości rzuciłam temat prasowania na amerykańskim forum i na jakieś 30 odpowiedzi, tylko jedna (!) dziewczyna napisała, że zamierza prasować. Aż w szoku jestem, że większość prasowanie ma gdzieś:szok:. I tak się teraz zastanawiam, czy to ma jakiś związek z powszechnością suszarek do prania, które w Polsce są jednak rzadkością, a właściwie w pewnym sensie zastępują prasowanie (w sensie rzeczy się nie gniotą)
tricia bardzo prawdopodobne, - w końcu co kraj to obyczaj... w PL się prasuje i już :biggrin2: może suszarka ma za zadanie dezynfekować również
 
reklama
Do góry