A ja jak patrzę na wasze zakupy to mnie trafia bo jeszcze nie mam wóka w domu i wszystko wskazuje na to, że bedę musiała zrezygnować z wybranego koloru (no Sanya - stało się) nie przeskoczę, kolor był z 2007 roku i nie ma już ani Marine ani Orange, zaproponowali mi wszystko z innej parafii; spacerówka Orange, fotelik Ebony, gondola Cherry........... W sumie można szpanować przed sąsiadami, ze ma się dwa wozki, hehehe... Wolę wszystko w jednym kolorze. I tak dwamiesiące na pertraktacjach i czekaniu minęły. Grunt, że się starają, kontakt ze sklepem świetny, odpisują na maila w ciągu 12h!
reklama
A ja jak patrzę na wasze zakupy to mnie trafia bo jeszcze nie mam wóka w domu i wszystko wskazuje na to, że bedę musiała zrezygnować z wybranego koloru (no Sanya - stało się) nie przeskoczę, kolor był z 2007 roku i nie ma już ani Marine ani Orange, zaproponowali mi wszystko z innej parafii; spacerówka Orange, fotelik Ebony, gondola Cherry........... W sumie można szpanować przed sąsiadami, ze ma się dwa wozki, hehehe... Wolę wszystko w jednym kolorze. I tak dwamiesiące na pertraktacjach i czekaniu minęły. Grunt, że się starają, kontakt ze sklepem świetny, odpisują na maila w ciągu 12h!
Anaklim-to tak jak u mnie.. też mi proponowali pstrokaciznę, odmówiłam i zdecydowałam się na jaśniejszy odcień bieli hehhe, ale 2 miechy upłynęły od telefonu do telefonu... od dostawy do dostawy ... na szczęście udało się wypracować kompromis, ale i tak mam niesmakNa dodatek jak się okazało kolor wyściółki jest totalną loterią.... raz jest ciemna raz jasna... i bądź to mądry człowieku i pisz wiersze...
Jeden spis byl kilka stron wczesniej, wklejam tez taki ktory znalazłam przed urodzeniem Zuzi z komentarzami autorki tej listy (nie moje, ale chyba rozsadne).
* 20 pieluch tetrowych
5 pieluch flanelowych
* 3 reczniki z kapturkiem na glowe (100% bawelny) +)
* wanienka
zwykla plastikowa bez zadnych wypustek na dnie, bo ciezko dokladnie domyc i
nie ma pewnosci czy jakies bakterie nie zostaly
* 3kocyki bawelniane - 100% bawelny
(polecam kocyki Mis, kosztuja ok 20zl)
* jeszcze jakies kocyki sie przydadza, na przyklad jakis polarowy na spacer i
do przykrycia w lozeczku. Najlepiej kupic jeden lub zaadaptowac juz
posiadany, a w razie potrzeby dokupic.
* rozek zwykly bez usztywnien
Lekarz mi odradzal usztywnienia, ponoc nie sa zdrowe. Rozek jest super do
karmienia i przenoszenia dziecka, szczegolnie w niewprawnych rekach
poczatkujacych rodzicow
*spworek do spania w domu.
* kombinezon polarkowy na przyklad moze sie przydac lub zimowo-wiosenny na
pierwsze spacery
Uwagi jak przy wszystkich ciuchach - szeroki w biodrach, zeby nie ograniczal
ruchow zanadto (to uwaga ortopedy, nie moja). Zapinany z przodu, bez
dodatkowych bajerow, ktore moga sie wpijac w szyjke, glowke. Zwroccie uwage
na sciagacze, zeby nie usciskaly. Ma byc taki, zebyscie mogli latwo w niego
ubrac dziecie
* czapka lub dwie na spacer
zasada jest zeby miala jak najmniej szwow, ktore uwieraja wymeczona porodem
naturalnym glowke.
* 2-czapeczki bawelniane na po kapieli
Ideal - zadnych szwow, oczywiscie 100% bawelny
3 pary skarpetek bawelnianych
100% bawelny (tylko w Smyku takie byly) ze sciagaczem, ktory nie bedzie
uciskal. Gumki w skarpetkach nie wchodza w gre. Rozmiar wcale nie musi byc
najmniejszy. Dzieci maja naprawde rozne stopki.
* 4-5 body w rozmiarze stosownym, moze byc nawet wiecej, jesli nie chcecie
ciagle prac i prasowac
* 5 pajacow
rozmiar - mialam na 62 czego zaluje bo nie bylo to wygodne ani dla mnie ani
dla dzidzi. Teraz kupie 3 na 56 i 4 na 62. 100% bawelny, jesli aplikacje to
nie ostre (wystarczy przejechac reka po lewej stronie i sprawdzic czy
mielibysmy ochote takie nosic nawet na cienka koszulke). Zadnych
kolnierzykow, kapturow. Szerokie w biodrach.
* 2 cieplejsze kaftaniki lub bluzy
Bez kolnierzykow, latwe do zakladania. Uwaga do wszystkich rekawow - musze
sie dobrze zwijac i byc elastyczne tak zeby reka rodzica sie zmiescila, bo
przeciez trzeba jakos mala raczke przelozyc. Uwazam ze najlepsze sa zapinane
na ramieniu, bo gdy dziecko lezy na brzuszku i na plecach nic go/jej nie
uwiera.
* butki z materialu do kombinezonu jesli kombinezon nie ma takich na
wyposazeniu lub do lzejszego ubioru
nie moga uwierac, proponuje grubsze skarpety lub buciki z materialu
Butki - to nazwa umowna - chodzi raczej o grube skarpety. Nie moga miec nic
usztywnianego. Butow w doroslym tego slowa znaczeniu sie dzieciom nie zaklada,
a pelno w sklepach tego typu produktow. Maja byc z materialu, cale mieciutkie i
nozka mala ma sie w nich czuc jak w skarpetkach.
Jesli planujesz kupic spiworek na spacer i do fotelika samochodowego (musi miec
na plecach 3 otwory na pasy i rzecz jasna suwak), to ja bym poprzestala na
lzejszym kombinezonie, np polarowym. I otulic kocem. Natomiast na allegro mozna
kupic kombinezon zimowy juz za ok 30,
Osobiscie kupilabym zimowy ale nie taki koszmarnie gruby, tylko np ortalion na
wierzchu a w srodku polar. Tylko nie wiem, czy takie cuda sprzedaja. Albo 2
polarkowe i zakladac jeden na drugi, a jak drugi wiekszy to posluzy w
chlodniejsze dni w maju. Wogole dobrze jest ubierac dziecko na cebulke. Ten
nawyk juz dwa lata mi zdaje egzamin.
Ja mialam rozmiar 3-6 miesiecy, ale hiszpanski. Sluzyl nam od pazdziernika do
marca, kiedy to sie zrobil za maly. Teraz bym kupila na 62, bo zawsze sie cos
wklada pod spod.
Druga sprawa to spacery - jesli masz parking podziemny lub w domku i bedziesz
dzidzie na krotkich dystansach przenosic, to moze wystarczy polarkowy
kombinezon? Bo zawsze mozna okryc dodatkowo.
Odradzam welur - kiepsko sie pierze, zle nosi i elektryzuje. Polar jest
zdecydowanie lepszy. Welna moze uczulac.
Zwracajcie uwage na wykonczenie ciuszkow, szczegolnie tych, ktore beda mialy
bezposredni kontakt z cialkiem. Sprawdzajcie szwy, czy nie sa za ostre, czy
zatrzaski nie beda uwierac. Czy aplikacje nie beda obcierac (przyjelam zasade
ze zadna aplikacja nie ma prawa dotykac cialka, bo drapie).
Odradzam guziki - niech sie ktorys oberwie i dostanie do buzi (puk-puk, oby nie)
Szukajcie bodziakow i bluz zapinanych na boku lub na ramieniu. Najgorsze sa te
z zapieciami typu polo na plecach a konkretnie karczku. Lezace na plecach
dziecko bedzie mialo w takiej bluzie garb na karczku, co ani wygodne, ani
zdrowe dla tak mlodego kregoslupa. Z przodu polo ujdzie, ale tez nie za dlugie,
zeby z kolei przy lezeniu na brzuszku nie uwieralo, choc 100 razy lepiej, zeby
zatrzaski byly na brzuszku niz na plecach.
Mankiety i zawiniecia w czapkach - unikajcie grubych mankietow i zawiniec. Dla
dziecka to jakby lezenie na walku. Osobiscie balam sie ze Starszakowi w tym
niewygodnie, a poskarzyc sie nie ma jak. Raz jeszcze podkreslam - uwaga na
szwy, szczegolnie te grube i ostre.
. Polecam czapki bawelniane z dwoma szwami
na bokach z H&M (te szwy sa cienkie, zawiniecie tez).
Szerokim lukiem omijajcie czapki z troczkami, ktore maja tunel na troczki.
Troczki powinny byc przyszyte (mocno a nie na slowo honoru) do bokow czapki.
Choc przy elastycznych czapkach, troczki zbedne sa.
Wersja lux - specjalna komoda do przewijania (wtedy tez jakis przewijak jest
potrzebny).
W miare bezpiecznie mozna dziecko zostawic na kocu na podlodze, o ile nie ma
tam zadnych niebezpiecznych przedmiotow, psa itd. Nigdy na kanapie, nigdy w
lezaczku lub foteliku samochodowym.
Lepiej przesadzac z tym niz odwiedzac ostry dyzur. Sorki ze tak ostro, ale
kilkoro dzieci z mojego otoczenia mimo ogromnej ostroznosci rodzicow odwiedzilo
ostry dyzur. Na szczescie wszystko bylo ok.
* wozek - dobra amortyzacja, dobrze, zeby mial gondole (ideal) z plaskim dnem,
a nim, oczywiscie, materac wozkowy. Gondola powinna byc dosc duza i przestronna
w srodku i nie za niskie boki. Budka ma sie skladac bez trzasku, zeby Dzidzi
nie obudzic na spacerze skladajac lub podnoszac budke. POtrzebna jest folia
przeciwdeszczowa i pryzkrycie do gondoli. Poduszka jest zbedna, szczegolnie dla
noworodka. Wozek musi miec doskonala amortyzacje i niezawodny hamulec. POlecam
duze kola pompowane lub lane z pecherzykami powietrza.
* spacerowka (mialam wielofunkcyjny, wiec opisze ja tu) - powinna sie rozkladac
do plaskiego (rzadko spotykane), miec dosc szerokie oparcie, bo my z nich
zaczniemy korzystac zima i musi sie malec w kombinezonie zmiescic. Podnozek
regulowany (do plaskiego zupelnie). I najwazniejsze PIECIOPUNKTOWE PASY
BEZPIECZENSTWA. Przyda sie spiwor do spacerowki (niektore modele maja na
wyposazeniu).
WOZEK MUSI MIEC ZNAK B i/lub odpowiednie atesty.
* fotelik - koniecznie z atestami i certyfikatami. Nie warto na tym oszczedzac.
Foteliki do 9kg, a taki polecam, ma trzypunktowe pasy bezpieczenstwa. Jesli
kupujecie uzywany, musicie miec 100% pewnosc, ze nie uczestniczyl w
najmniejszej nawet stluczce.
* lozeczko - 140 na 70, trojpoziomowe, z wyjmowanymi szczebelkami. POlecam
takie z szuflada i na kolkach. Nie mam doswiadczenia z kolyskami. Sosna jest b
miekka i moga z niej wychodzic drzazgi, z kolei inne drewno jako material na
lozeczko bardzo podnosi jego cene. Z atestem. Pomalowane nietoksycznymi farbami.
* materac - gryczno-kokosowy. Musi byc nowy. Nie martwcie sie jesli bedzie za
twardy - taki powinien byc.
* lezaczek - kwestia gustu i zasobnosci portfela. Najwazniejsze, zeby mial pasy
bezpieczenstwa. Neurolodzy, ortopedzi i rehabilitanci odradzaja. Uwagi podobnie
jak przy foteliku - nie dluzej niz 2 godziny.
* posciel - polecam kupowanie tylko przescieradla z gumka (3 sztuki wystarcza) -
100% bawelny. Pod glowke kladlam zawsze pieluche, na wypadek ulania. (i tak
sie b czesto zmienia te przescieradla, wiec jedno wyschnie, drugie sie pierze,
a trzecie w rezerwie) i ochraniacza na boki, zeby nie wialo na Malucha.
Odradzam baldachimy jako kurzolapki i niepotrzebne wydawanie kasy.
Nozyczki musza byc male (mniejsze niz te dla doroslych) z zaokraglonymi
czubkami. Dziecko musi miec swoje nozyczki, nie wolno obcinac mu/jej paznokci
doroslymi nozyczkami, bo moze sie zarazic doroslymi dolegliwosciami.
* szczotka do wloskow/glowki
z naturalnego wlosia
* gruszka do nosa
pediatrzy nie zalecaja, ale nigdy nie wiadomo kiedy sie przyda. Nadaje sie
tylko ten model z szeroka i krotka koncowka. Najlepiej kupic gruszke z 2
wyjmowanymi koncowkami.
* 20 pieluch tetrowych
5 pieluch flanelowych
* 3 reczniki z kapturkiem na glowe (100% bawelny) +)
* wanienka
zwykla plastikowa bez zadnych wypustek na dnie, bo ciezko dokladnie domyc i
nie ma pewnosci czy jakies bakterie nie zostaly
* 3kocyki bawelniane - 100% bawelny
(polecam kocyki Mis, kosztuja ok 20zl)
* jeszcze jakies kocyki sie przydadza, na przyklad jakis polarowy na spacer i
do przykrycia w lozeczku. Najlepiej kupic jeden lub zaadaptowac juz
posiadany, a w razie potrzeby dokupic.
* rozek zwykly bez usztywnien
Lekarz mi odradzal usztywnienia, ponoc nie sa zdrowe. Rozek jest super do
karmienia i przenoszenia dziecka, szczegolnie w niewprawnych rekach
poczatkujacych rodzicow
*spworek do spania w domu.
* kombinezon polarkowy na przyklad moze sie przydac lub zimowo-wiosenny na
pierwsze spacery
Uwagi jak przy wszystkich ciuchach - szeroki w biodrach, zeby nie ograniczal
ruchow zanadto (to uwaga ortopedy, nie moja). Zapinany z przodu, bez
dodatkowych bajerow, ktore moga sie wpijac w szyjke, glowke. Zwroccie uwage
na sciagacze, zeby nie usciskaly. Ma byc taki, zebyscie mogli latwo w niego
ubrac dziecie
* czapka lub dwie na spacer
zasada jest zeby miala jak najmniej szwow, ktore uwieraja wymeczona porodem
naturalnym glowke.
* 2-czapeczki bawelniane na po kapieli
Ideal - zadnych szwow, oczywiscie 100% bawelny
3 pary skarpetek bawelnianych
100% bawelny (tylko w Smyku takie byly) ze sciagaczem, ktory nie bedzie
uciskal. Gumki w skarpetkach nie wchodza w gre. Rozmiar wcale nie musi byc
najmniejszy. Dzieci maja naprawde rozne stopki.
* 4-5 body w rozmiarze stosownym, moze byc nawet wiecej, jesli nie chcecie
ciagle prac i prasowac
* 5 pajacow
rozmiar - mialam na 62 czego zaluje bo nie bylo to wygodne ani dla mnie ani
dla dzidzi. Teraz kupie 3 na 56 i 4 na 62. 100% bawelny, jesli aplikacje to
nie ostre (wystarczy przejechac reka po lewej stronie i sprawdzic czy
mielibysmy ochote takie nosic nawet na cienka koszulke). Zadnych
kolnierzykow, kapturow. Szerokie w biodrach.
* 2 cieplejsze kaftaniki lub bluzy
Bez kolnierzykow, latwe do zakladania. Uwaga do wszystkich rekawow - musze
sie dobrze zwijac i byc elastyczne tak zeby reka rodzica sie zmiescila, bo
przeciez trzeba jakos mala raczke przelozyc. Uwazam ze najlepsze sa zapinane
na ramieniu, bo gdy dziecko lezy na brzuszku i na plecach nic go/jej nie
uwiera.
* butki z materialu do kombinezonu jesli kombinezon nie ma takich na
wyposazeniu lub do lzejszego ubioru
nie moga uwierac, proponuje grubsze skarpety lub buciki z materialu
Butki - to nazwa umowna - chodzi raczej o grube skarpety. Nie moga miec nic
usztywnianego. Butow w doroslym tego slowa znaczeniu sie dzieciom nie zaklada,
a pelno w sklepach tego typu produktow. Maja byc z materialu, cale mieciutkie i
nozka mala ma sie w nich czuc jak w skarpetkach.
Jesli planujesz kupic spiworek na spacer i do fotelika samochodowego (musi miec
na plecach 3 otwory na pasy i rzecz jasna suwak), to ja bym poprzestala na
lzejszym kombinezonie, np polarowym. I otulic kocem. Natomiast na allegro mozna
kupic kombinezon zimowy juz za ok 30,
Osobiscie kupilabym zimowy ale nie taki koszmarnie gruby, tylko np ortalion na
wierzchu a w srodku polar. Tylko nie wiem, czy takie cuda sprzedaja. Albo 2
polarkowe i zakladac jeden na drugi, a jak drugi wiekszy to posluzy w
chlodniejsze dni w maju. Wogole dobrze jest ubierac dziecko na cebulke. Ten
nawyk juz dwa lata mi zdaje egzamin.
Ja mialam rozmiar 3-6 miesiecy, ale hiszpanski. Sluzyl nam od pazdziernika do
marca, kiedy to sie zrobil za maly. Teraz bym kupila na 62, bo zawsze sie cos
wklada pod spod.
Druga sprawa to spacery - jesli masz parking podziemny lub w domku i bedziesz
dzidzie na krotkich dystansach przenosic, to moze wystarczy polarkowy
kombinezon? Bo zawsze mozna okryc dodatkowo.
Odradzam welur - kiepsko sie pierze, zle nosi i elektryzuje. Polar jest
zdecydowanie lepszy. Welna moze uczulac.
Zwracajcie uwage na wykonczenie ciuszkow, szczegolnie tych, ktore beda mialy
bezposredni kontakt z cialkiem. Sprawdzajcie szwy, czy nie sa za ostre, czy
zatrzaski nie beda uwierac. Czy aplikacje nie beda obcierac (przyjelam zasade
ze zadna aplikacja nie ma prawa dotykac cialka, bo drapie).
Odradzam guziki - niech sie ktorys oberwie i dostanie do buzi (puk-puk, oby nie)
Szukajcie bodziakow i bluz zapinanych na boku lub na ramieniu. Najgorsze sa te
z zapieciami typu polo na plecach a konkretnie karczku. Lezace na plecach
dziecko bedzie mialo w takiej bluzie garb na karczku, co ani wygodne, ani
zdrowe dla tak mlodego kregoslupa. Z przodu polo ujdzie, ale tez nie za dlugie,
zeby z kolei przy lezeniu na brzuszku nie uwieralo, choc 100 razy lepiej, zeby
zatrzaski byly na brzuszku niz na plecach.
Mankiety i zawiniecia w czapkach - unikajcie grubych mankietow i zawiniec. Dla
dziecka to jakby lezenie na walku. Osobiscie balam sie ze Starszakowi w tym
niewygodnie, a poskarzyc sie nie ma jak. Raz jeszcze podkreslam - uwaga na
szwy, szczegolnie te grube i ostre.
. Polecam czapki bawelniane z dwoma szwami
na bokach z H&M (te szwy sa cienkie, zawiniecie tez).
Szerokim lukiem omijajcie czapki z troczkami, ktore maja tunel na troczki.
Troczki powinny byc przyszyte (mocno a nie na slowo honoru) do bokow czapki.
Choc przy elastycznych czapkach, troczki zbedne sa.
Wersja lux - specjalna komoda do przewijania (wtedy tez jakis przewijak jest
potrzebny).
W miare bezpiecznie mozna dziecko zostawic na kocu na podlodze, o ile nie ma
tam zadnych niebezpiecznych przedmiotow, psa itd. Nigdy na kanapie, nigdy w
lezaczku lub foteliku samochodowym.
Lepiej przesadzac z tym niz odwiedzac ostry dyzur. Sorki ze tak ostro, ale
kilkoro dzieci z mojego otoczenia mimo ogromnej ostroznosci rodzicow odwiedzilo
ostry dyzur. Na szczescie wszystko bylo ok.
* wozek - dobra amortyzacja, dobrze, zeby mial gondole (ideal) z plaskim dnem,
a nim, oczywiscie, materac wozkowy. Gondola powinna byc dosc duza i przestronna
w srodku i nie za niskie boki. Budka ma sie skladac bez trzasku, zeby Dzidzi
nie obudzic na spacerze skladajac lub podnoszac budke. POtrzebna jest folia
przeciwdeszczowa i pryzkrycie do gondoli. Poduszka jest zbedna, szczegolnie dla
noworodka. Wozek musi miec doskonala amortyzacje i niezawodny hamulec. POlecam
duze kola pompowane lub lane z pecherzykami powietrza.
* spacerowka (mialam wielofunkcyjny, wiec opisze ja tu) - powinna sie rozkladac
do plaskiego (rzadko spotykane), miec dosc szerokie oparcie, bo my z nich
zaczniemy korzystac zima i musi sie malec w kombinezonie zmiescic. Podnozek
regulowany (do plaskiego zupelnie). I najwazniejsze PIECIOPUNKTOWE PASY
BEZPIECZENSTWA. Przyda sie spiwor do spacerowki (niektore modele maja na
wyposazeniu).
WOZEK MUSI MIEC ZNAK B i/lub odpowiednie atesty.
* fotelik - koniecznie z atestami i certyfikatami. Nie warto na tym oszczedzac.
Foteliki do 9kg, a taki polecam, ma trzypunktowe pasy bezpieczenstwa. Jesli
kupujecie uzywany, musicie miec 100% pewnosc, ze nie uczestniczyl w
najmniejszej nawet stluczce.
* lozeczko - 140 na 70, trojpoziomowe, z wyjmowanymi szczebelkami. POlecam
takie z szuflada i na kolkach. Nie mam doswiadczenia z kolyskami. Sosna jest b
miekka i moga z niej wychodzic drzazgi, z kolei inne drewno jako material na
lozeczko bardzo podnosi jego cene. Z atestem. Pomalowane nietoksycznymi farbami.
* materac - gryczno-kokosowy. Musi byc nowy. Nie martwcie sie jesli bedzie za
twardy - taki powinien byc.
* lezaczek - kwestia gustu i zasobnosci portfela. Najwazniejsze, zeby mial pasy
bezpieczenstwa. Neurolodzy, ortopedzi i rehabilitanci odradzaja. Uwagi podobnie
jak przy foteliku - nie dluzej niz 2 godziny.
* posciel - polecam kupowanie tylko przescieradla z gumka (3 sztuki wystarcza) -
100% bawelny. Pod glowke kladlam zawsze pieluche, na wypadek ulania. (i tak
sie b czesto zmienia te przescieradla, wiec jedno wyschnie, drugie sie pierze,
a trzecie w rezerwie) i ochraniacza na boki, zeby nie wialo na Malucha.
Odradzam baldachimy jako kurzolapki i niepotrzebne wydawanie kasy.
Nozyczki musza byc male (mniejsze niz te dla doroslych) z zaokraglonymi
czubkami. Dziecko musi miec swoje nozyczki, nie wolno obcinac mu/jej paznokci
doroslymi nozyczkami, bo moze sie zarazic doroslymi dolegliwosciami.
* szczotka do wloskow/glowki
z naturalnego wlosia
* gruszka do nosa
pediatrzy nie zalecaja, ale nigdy nie wiadomo kiedy sie przyda. Nadaje sie
tylko ten model z szeroka i krotka koncowka. Najlepiej kupic gruszke z 2
wyjmowanymi koncowkami.
celka-tak ,kilka postów wcześniej na tym właśnie wątku.
Dziewczynki, jutro przywożą moje MEBELKI
Y. złoży łóżeczko jak wróci a komoda przyjdzie w całości.Powietrzy się trochę ,żeby mi potem świeżo wyprane ciuszki nie pachnialy lakierem i zaczniemy urządzać pokój Mii
Dziewczynki, jutro przywożą moje MEBELKI
Y. złoży łóżeczko jak wróci a komoda przyjdzie w całości.Powietrzy się trochę ,żeby mi potem świeżo wyprane ciuszki nie pachnialy lakierem i zaczniemy urządzać pokój Mii
sreberko
mała iskierka 05-09-08 :)
no to Sany czekamy na foty :-)
kama32
Wrześniowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2008
- Postów
- 1 324
Ida- fajna lista. Ja obcinam wszelkie metki, bo przeważnie są ostre i drażniłyby małe ciałko. W swoich ubraniach też to robię; zwłaszcza w tych z Reserved i H&M. Nie mam natomiast wiekszych uwag do weluru. Ania miała kilka takich ubranek i nie było problemu z praniem, czy też elektryzowaniem. Wszystko zależy od gatunku.
reklama
agata806
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 7 259
Ja też poobcinałam metki i teraz nie wiem na jaki rozmiar mam ubranka - no poza "wzrokową" miarką
Fajna lista - bardzo podobną miałam przy Marii
Jedyne co to ja nie przepadam za polarem - pod kurtkę sportową tak w innych "postaciach" już nie, polarowe kombinezony są po prostu dla mnie zbyt przewiewne
A jeszcze z rożkiem, my kupiliśmy z usztywnieniem, ale które można bylo wyjąć, usztywnienie miało być tylko do noszenia ale nie do leżenia, szybko je wyjeliśmy a rożek robił za kołdrę. Śpiworka Maria nie tolerowała.
A do karmienia na początku rozbierałam Marię do pieluchy, żeby się wybudzała, nigdy nie otulałam jej dodatkowo. Dla dziecka ssanie to i tak spory wysiłek więc takie otulone po prostu sie pocą. Panie położne na szkole rodzenia i w szpitalu zalecały raczej rozbieranie niz ubieranie do karmienia. No ale też jak ja rodziłam był upalny sierpień, a we wrześniu Maria śmigała w bodziakach z krótkim rękawem.
Nigdy nie otulałam Marii do spania i chyba miałam rację bo moje dziecko nie lubi jakichkolwiek ograniczeń, ale widzialam programy, gdzie pokazywano dzieci, które właśnie tylko w ten sposób się uspokajały
Fajna lista - bardzo podobną miałam przy Marii
Jedyne co to ja nie przepadam za polarem - pod kurtkę sportową tak w innych "postaciach" już nie, polarowe kombinezony są po prostu dla mnie zbyt przewiewne
A jeszcze z rożkiem, my kupiliśmy z usztywnieniem, ale które można bylo wyjąć, usztywnienie miało być tylko do noszenia ale nie do leżenia, szybko je wyjeliśmy a rożek robił za kołdrę. Śpiworka Maria nie tolerowała.
A do karmienia na początku rozbierałam Marię do pieluchy, żeby się wybudzała, nigdy nie otulałam jej dodatkowo. Dla dziecka ssanie to i tak spory wysiłek więc takie otulone po prostu sie pocą. Panie położne na szkole rodzenia i w szpitalu zalecały raczej rozbieranie niz ubieranie do karmienia. No ale też jak ja rodziłam był upalny sierpień, a we wrześniu Maria śmigała w bodziakach z krótkim rękawem.
Nigdy nie otulałam Marii do spania i chyba miałam rację bo moje dziecko nie lubi jakichkolwiek ograniczeń, ale widzialam programy, gdzie pokazywano dzieci, które właśnie tylko w ten sposób się uspokajały
Podziel się: