reklama
ZuMiKa
maj 2007
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2006
- Postów
- 1 771
jestem identycznego zdania! Mi to aż brak czasem słów.i to jest zajb...snobizm i wychodzi słoma z butów moim zdaniem.
Ze poziej sie nie mozna pochwalic "a to dostał/dostała od nas".
Ja sie zawsze pytam co ma kupic by wąłsnie nie dublowac prezentów lub nie kupic czegos co sie całkowicie nie przyda.
A moja przyjaciołka kupowała mojej córce kosmetyki i słoiczki i to uwazam za super trafione prezenty.
Welonka_bb
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2007
- Postów
- 718
A moja siostra powiedziała, że ma dla mojej Oliwki ogromną paczkę (domyślam się, że ciuszków) i nie chce mi ich teraz dać tylko dopiero jak mała sie urodzi no a ja bym chciała wiedzieć czego mam juz na przykład nie kupować itp. nie wiem dlaczego tak sie uparła. Gdyby mi dała je teraz to przygotowałabym sobie wszystko, poprała, poprasowała...
Nie wiem o co jej chodzi Czy to taki zwyczaj???????????? Bo ja nie mam pojęcia
Nie wiem o co jej chodzi Czy to taki zwyczaj???????????? Bo ja nie mam pojęcia
Madlen
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2005
- Postów
- 1 095
Welonka przyszla chrzestna Norberta tez kupila troche ciuszkow i tez narazie ma je u siebie i nie chce dac, ale mysle ze po swietach da mi wszytsko bo chce wiedziec czego ile dokladnie mam i juz chce poprac i poukladac zeby wszytsko bylo gotowe
krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
Welonka, spróbuj ją przekonać, albo niech Ci powie przynajmniej, co masz dokupić, bo przecież nikt nie chce latać z takimi zakupami na ostatnią chwilę
Moja siostra też miała jakieś dziwne zahamowania (przesądy!!), ale przekonałam ją, że muszę wiedzieć wcześniej, co mam, a czego mi brakuje - uległa na szczęście ;-)
Co do praktycznych prezentów (typu pieluszki czy słoiczki itp.), to zawsze wychodziłam z założenia, że rodzice i tak muszą to dziecku zapewnić, więc ja mogę kupić dziecku zabawkę, albo jakiś sprzęt "dla mamy i dziecka", bez którego niby można się obyć, ale jak jest, to każdemu się przyda (leżaczek, nosidełko itp.). Hmm... no teraz to juz sama nie wiem.... może jak ktos nie ma za dużo kasy, to faktycznie warto go wesprzeć w taki sposób...
Ale sama chyba wolę, aby prezenty dostawało dziecko, a nie ja "dla dziecka". Zobaczymy, życie może zweryfikować moje nastawienie
Moja siostra też miała jakieś dziwne zahamowania (przesądy!!), ale przekonałam ją, że muszę wiedzieć wcześniej, co mam, a czego mi brakuje - uległa na szczęście ;-)
Co do praktycznych prezentów (typu pieluszki czy słoiczki itp.), to zawsze wychodziłam z założenia, że rodzice i tak muszą to dziecku zapewnić, więc ja mogę kupić dziecku zabawkę, albo jakiś sprzęt "dla mamy i dziecka", bez którego niby można się obyć, ale jak jest, to każdemu się przyda (leżaczek, nosidełko itp.). Hmm... no teraz to juz sama nie wiem.... może jak ktos nie ma za dużo kasy, to faktycznie warto go wesprzeć w taki sposób...
Ale sama chyba wolę, aby prezenty dostawało dziecko, a nie ja "dla dziecka". Zobaczymy, życie może zweryfikować moje nastawienie
reklama
U nas jakos nikt nie mowi o prezentach nikt sie do niczego nie kwapi, wiec pewnie wszystko bedziemy sami musieli kupic :-( wiec ja sobie bede musiala poradzic bez lezaczkow, nosidelek itp. bo jest cala masa potrzebniejszych rzeczy az wam zazdroszcze ;-)
Podziel się: