Ubranka z Smyka i Coccodrillo. Jeśli dziecko będzie większe najlepiej tylko kilka ubranek kupić 56, resztę 62. Kocyki i rożek Gluckbaby (rożki nam się prawie ogóle nie przydały). Fotelik polecam Cybexa. Oprócz łóżeczka mimo sporego kosztu kupiłam koszyk Mojżesza z muppetshop - w moim przypadku rewelacja, choć mały i tak śpi w nocy z nami. Nie miałam niani elektrycznej, laktator mamy Medeli, elektryczny dobry, ale na razie nie korzystam. Szumiś z smyka, fajny gadżet ale naszego średnio uspokajał. Na początku dziecko potrzebuje głównie mamy, zabawki nie są potrzebne, dopiero z czasem. Dla mnie niezbędnik to przewijak. Musieliśmy też kupić lampkę do pokoju. Z kosmetykami bardzo nie ma co szaleć jeśli dziecko nie będzie miało wymagającej skóry. Najlepiej kupować te od pierwszego dnia życia. Do pupci Sudocrem (taki z cynkiem i drugi do codziennego stosowania) albo Linomag, do pępka Octenisept i gaziki, do noska sól fizjologiczna, zwykła oliwka np. Bambino do masażu brzuszka. Mi się nie sprawdziły chusteczki nawilżane, tylko awaryjnie je stosuje, tak to woda i płatki kosmetyczne do pupci, pampersy na początek zwykle 2. Podkłady, pieluszki tetrowe. Specjalne proszki/mleczko do prania, ja stosuje Lovele. Wszystkie ubranka przed pierwszym założeniem trzeba wyprać. Koniecznie kup termometr. Dla Ciebie delikatne mydło lub płyn np bialy jeleń, Tantum Rosa (1 op), podkłady lub duże podpaski belli (always nie zdają egzaminu, muszą być takie bardziej naturalne), majtki siateczkowe, biustonosze do karmienia, ew. wkładki do biustonosza (mi się nie przydało). Później jak dzieciątko będzie większe to warto kupić mu zabawki, grzechotki, piszczałki coś z melodyjką, książeczki kontrastowe. Ale mój to dopiero jak skończył miesiąc to się tym ciekawił. Teraz skończy 13 tygodni to uwielbia matę edukacyjną. Mamy bujaczek, ale