reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupowo - Wyprawkowy

reklama
Dziewczyny a ja mam takie pytanie odnośnie rożka ,jeśli do szpitala mój m przyjedzie po mnie i małą z fotelikiem to czy ten rożek jest konieczny?? brać czy nie? czy może sam kocyk do przykrycia??
 
asiorek- w rożku to raczej ciężko dziecko przypiąć w foteliku... Ja biorę rożek bo w szpitalu wymagają żeby mieć swój, chyba, że kocyk ktoś chce. Dostałam taki specjalny cieplutki kocyk właśnie do fotelika z otworami na pasy- wkładasz do niego malucha zapina się na zamek i nawet kapturek można zrobić.
 
A u mnie jaja są takie, że nie mam fotelika i do szpitala też na pewno nie będę miała. Mam nadzieję, że nic się nie stanie jak przejedziemy ze szpitala do mnie do domu i będę dziecko trzymać w beciku na rękach. Zwłaszcza, że to jest przejazd max 3-5 min... przez 2 ulice...
 
A u mnie jaja są takie, że nie mam fotelika i do szpitala też na pewno nie będę miała. Mam nadzieję, że nic się nie stanie jak przejedziemy ze szpitala do mnie do domu i będę dziecko trzymać w beciku na rękach. Zwłaszcza, że to jest przejazd max 3-5 min... przez 2 ulice...


Czytałam, że czasem położne schodzą do samochodu z świeżo upieczonymi rodzicami i sprawdzają czy jest fotelik. Ale teoretycznie nie mają nic do gadania.
 
ja 4 lata temu tez dla corki nie mialam fotelika i mialam ja w aucie na recach w rożku. mysle ze nie zawsze trzeba miec fotelik chociaz to bezpieczniej. na szczescie teraz juz mamy fotelik przygotowany:))
 
reklama
Czytałam, że czasem położne schodzą do samochodu z świeżo upieczonymi rodzicami i sprawdzają czy jest fotelik. Ale teoretycznie nie mają nic do gadania.
Nie wiem czy nie mają nic do gadania, bo w niektórych szpitalach nie wypuszczą bez fotelika. Swoją drogą na ich miejscu w takiej sytuacji powiadomiłabym policję.
Poza tym uważam, że to wielka nieodpowiedzialność myśleć w ten sposób, że to tylko 3 km, 2-3 ulice, itd. Co za różnica czy to 3 km czy 33 km? Czy to znaczy, że do sklepu oddalonego o 1 km mogę nie wkładać dziecka do fotelika?
 
Do góry