reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupowe szaleństwo

reklama
Cicha fane te klapeczki,zaloze sie ze super wygodne...Aczkolwiek z gory spodobaly mi sie badziej niz z boku:-)

A Julienowe buciki naprawde fantastyczne...:tak:
 
Marzena kapelusik podoba mi się bardzo ale Paulinka w nim i nie tylko w nim jeszcze bardziej!!!
Klapki Cichej mi się tez bardzo podobają, w ogóle podobają mi sie japonki ale sama nie mogę takich nosić bo mam jakąś taką śmieszną stopę że duży paluch zwisa mi zawsze poza buta z boku :(:(:(
Butki Juliena też superaśne :)
Ja zakupiłam w H&M kilka bodziakow na krótki - ale takie zwyklaste, jednokolorowe, z tym że kolory fajne - będą się ładnie komponowac ze Snoopiowymi ciuszkami Karolka (tak swoją drogą dresików ze snoopym ani śladu w gdyni w h&m) do tego kolorystycznie dobrane skarpetki z Kaphala. Lole zasuwał po kapahlu na czworaka pomiędzy stojakami że go dogonić nie mogłam...a wszystko przez to, że zapomnieliśmy kluczy od teściów i mąż musiał się cofać a mnie zostawił w centrum handlowym z Karolkiem...ja na jednym ramieniu torba jak rumunka(bo podręczne rzeczy Lolka mi w razie czego zostawił - miałam go nakarmić itd) do tego swoja torebka i wyrywający sie do wszystkich ludzi i rzeczy Lolo...w końcu puściłam go luzem bo bym nie podołała - ludzie się uśmiechali jak tak zasuwał :) no i ostatnio całkiem przeszedł mu jakikolwiek lęk przed obcymi - znów czaruje obcych uśmiechami, dzieci zaczepia...

Heatherek nasze łóżeczko Haucka polecam!!!
 
A my zaraz lecimy na Kudamm na zakupki...Moze wyhacze cos fajnego dla noemi no i moze cos dla siebie...przydalaby sie nowa torebka i jakies buty na plaskim w czarne...Zobaczymy...Relacje bede skladala wiczorem...:-)
 
Dzieki dziewczyny za mile slowa o kapelusiku ;-)

Wlasnie kupilam troche wloczki kolorewej i wyprodukuje kilka sztuk. jak sie sprzeda to oki a jak nie to Niunia bedzie miala duuuuzy wybor na kazdy spacer hihihi
 
Marzena, wystaw kapelutki na allegro - na pewno sprzedasz, bo są naprawdę śliczne:-) Szkoda, że chłopaki takich nie noszą, bo sama bym zamówiła jakiś dla Marcinka:-D
 
reklama
A my wczoraj kupilismy kurteczke w Zara dla Noemi,t-shirt w H&M,torebke dla mamy-tata tam zwyczajna-tez w H&M,dwa topy-tez dla mamy:-),kilka kosmetykow bo juz byl czas:-D...Ale mamy jeszcze troche do kupienia-bo przydalyby sie jakies body,jakis fajny dresik-tylko chcialabym cos w czekoladowym kolorze-wiadomo z jakiego powodu:-D,jakies sandalki tez by sie przydaly bo upaly ida juz,wczoraj to myslalam ze na sloncu kota dostane...wyskoczylam sobie w katance i w sumie zastanawialam sie czy zimno mi nie bedzie a potem okazalo sie ze na krotkim rekawie goraco juz jak diabli:-DAle akurat na to nie nazekam...No i tam pare innych dupereli...

A wczoraj zaskakiwala mnie roznorodnosc ubran na miescie-jedni byli w japonkach i rotkich rekawkach a nawet krotkich spodniczkach a inni w kurtkach ,welnianych swetrach i kozakach...:szok:
 
Do góry