ZAKUPOWE SZALEŃSTWO

[Teddy]

taki ochraniacz, to niby ma służyć temu, zeby sie dzidzia nie obijała...
nie znam takich przypadków... nigdy o tym nie słyszałam, wiec to chyba taki chwyt marketingowy...

ale ochraniacz jednak spełnia jakąś funkcję... że dzidzia nie zezuje do góry i nie zwraca główki tylko w jedna strone... np. w tę, gdzie częściej coś się dzieje...
poza tym, nie jest tak zimno od ściany...
to taki gadżet...
równie dobrze można kocyk lub pieluszkę przewiesić ii na to samo wyjdzie...

 

[Jolik]

Teddy - do zyrafek to ochraniacz akurat mam , ale może dobrym pomysłem jest kupienie jednolitego ochraniacza - może nawet tego na całe łóżeczko. Baldachimu wogóle nie bede miała nie podobaja mi się.

Doxa- dobrze pamietasz. Drugi komplet miałam dostać od siostry, ale szczerze mówiąc nie bardzo mi się on podoba :-) Ponure kolory... Ja szukam czegoś w "wesołym seledynie" :-)

 

[Karen]

Teddy ja właśnie też tak myślę że to chwyt marketingowy...czy kiedyś były ochraniacze a nikt z nas głowy nie obijał.Ja mam zamiar pominąć ten zakup zawsze to około 30 zł w kieszeni które można przeznaczyć na bardziej pożyteczną rzecz.

 

[Teddy]

z tym ochraniaczem, to jeszcze można inaczej zrobić, ja trochę za późno na to wpadłam, jak już kupiłam...

otóż, sa teraz w sprzedaży sliczne pieluszki flanelowe czy bawełniane - gładkie lub we wzorki średnio po 5 zł... z dwóch takich pieluszek można samemu uszyć fajny ochraniacz na całe łóżeczko i to takiej wysokości jakiej się chce... gąbka czy fizelna do wypełnienia to też jakieś grosze i można dostać w każdej pasmenterii...

 

[Karen]

A kurs szycia mam ukończony także jeśli już to faktycznie uszyję sobie ;D a flanelkę to na metr można kupić

 

[Teddy]

o właśnie...

ja pomyślałam o pieluszkach, bo akurat widziałam w sprzedaży pieluszki dokladnie z takim samym wzorkiem, jak mam pościele... a na metry, to nie wiem czy bym dostala...
ale już mam ochraniacz, wiec i tak po ptakach...

 

[magdusiek]

z tym ochraniaczem, to jeszcze można inaczej zrobić, ja trochę za późno na to wpadłam, jak już kupiłam...

otóż, sa teraz w sprzedaży sliczne pieluszki flanelowe czy bawełniane - gładkie lub we wzorki średnio po 5 zł... z dwóch takich pieluszek można samemu uszyć fajny ochraniacz na całe łóżeczko i to takiej wysokości jakiej się chce... gąbka czy fizelna do wypełnienia to też jakieś grosze i można dostać w każdej pasmenterii...

Jak się szyc potrafi Ja na przykład to tylko guzik.... i to słabo. Ale zazdroszczę tym, którzy potrafią. To samo z malowaniem, rysowaniem.

 

[Karen]

Ja też tak zazdrościłam aż się zapisałam na kurs-3 miesiące nauki po 8 godz tygodniowo.Kupiłam maszynę do szycia i poszyłam już kilka rzeczy spodnie i spódnice- bo to najprostsze.

 

[Teddy]

no nieee...
spodnie to bez przesady...

ale taki ochraniacz, gdzie to tylko do przeszycia jeden bok i to na prosto...
no, jeszcze 2 króciutkie na końcach...
to można sobie w ręku np. ogladając telewizję wieczorami zrobić... jak zajmie to 2-3 wieczory, to max...

 

[Karen]

W spodniach to tylko sprawia problem wszycie paska.Ale wcale tak tanio szycie w domu nie wychodzi więc zaniechałam.Maszyna służy mi raczej do przeszycia czegoś ale już nie do szycia.Ale takie pierdoły jak ochraniacze na łóżeczko to się opłaca.Może zacznę szyć je i wystawiać na allegro...?Muszę nad tym pomśleć .Podobnie zresztą i pieluchy flanelowe.