reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zajść w ciążę po antykoncepcji...

reklama
anecia gabiś dostał kroplówki doustne i juz jest lepiej co prawda z ponownego badania moczu wyszło ze ma moczany bezpostaciowe sugerujące infekcje ale to juz nie jest takie straszne w środę jeszcze raz oddam mocz i po południu skonsultuje to z dr... dobrze mieć doświadczoną mamę zawsze gotową udzielić rady:))) dziękuje:*


carloska bardzo mi przykro że musisz przez to przechodzić ale nie poddawaj sie może powinnaś iść jeszcze gdzieś do gina prywatnie który ma najnowocześniejszy sprzęt.. bo te stare usg mogą sie mylić...

kwiatuszku dasz rade tyle już przeszłaś pomyśl że juz niedługo będziesz mieć dzidze pod serduszkiem:)

kacha dużo zdrówka:**

pysia a co u ciebie?? jak mały się chowa?
 
witam,mam 29 lat......przez 13 brałam tabletki antykoncepcyjne.nie robiłam przerw,tylko te 7 dniowe"okresowe".chodziłam do ginekologa,wszystko zawsze było w porządku. w zeszłym roku w kwietniu odstawilam i .....poza tym że mam straszne problemy z cerą nic nie uleglo zmianie.tzn okres mam dokładnie tak samo regularnie trwa ok 4 dni,nic mnie nie boli....... jestem troche przestraszona.bardzo chcielibyśmy miec juz dzidzie a tu nic......
 
hej!
niczym się nie przejmuj. jestem w tym samym wieku co Ty. tabletki brałam przez 10 lat i również nie robiłam przerw. byłam pod stałą opieką ginekologa, nawet konsultowałam to moje długie stosowanie tabletek z dwoma innymi. wszyscy powtarzali to samo... to nie takie dawki hormonów jak za czasów mam i babć i nic się nie dzieje, można spokojnie brać je przez wiele lat. sama odstawiłam tabletki w kwietniu zeszłego roku, a od sierpnia z mężem starliśmy się o dzidziusia. po kilku miesiącach się udało :) jestem właśnie w 11tc. co mogę poradzić od siebie, to przejdź się do lekarza, zrób wszystkie badania. mam nadzieję, że będzie wszystko ok. jeśli tak, to poprostu przestań myśleć o chęci bycia w ciąży (wiem, że łatwo się mówi, ale wierz mi psychika robi swoje).
 
kwiatuszek o co chodzi znowu z tymi lekarzami???? kolejny nie dał Ci skierowania???? bałwany...

Bafinka infekcję lepiej leczyć w domu, bo ze szpitala to jeszcze większe świństwo można przytargać (zresztą wiesz o tym:-)) .. pewnie dr zapisze jakiś antybiotyk - u nas to był bactrim (chociaż bronię się przed takimi lekami to nieraz nie ma wyjścia), poza tym młody miał pić żurawinę i jakoś daliśmy radę, no a swoją drogą zabieg też nam pomógł...
radą zawsze służę chętnie, a bardziej własnym doświadczeniem i tym co u nas działało... robię to w dobrej intencji więc czasem nie odbieraj moich uwag źle :-)

Agness_13 dziękuję :-) czuję się ok nie licząc mdłości i zgagi... dzisiaj nawet zgagę po bułce dostałam... masakra hehe, ale daje radę :-) chociaż ta ciąża jest calkiem inna niż z synusiem byla
 
hej kochane, jestem juz po zabiegu... w sobote dostalam krwawienia i pojechalam do szpitala w nocy, wczoraj o 18 zrobili mi zabieg bo stwiedzili ze po co mam sie dłuzej męczyc a krwawienia mialam masakryczne nie da sie tego opisac nikomu tego nie zycze ...;( po zabiegu jak odeszło znieczulenie to byl jakis koszmar skurcze non stop az dali mi kropolowke pbolowa to przeszło dzis jest juz lepiej, no i dzisiaj jestem w domu, mam nadzieje ze szybko sie zregeneruje i nastepnym razem sie uda i bedzie dobrze, strasznie mi żal ze tak sie to skonczyło, poryczalam sie jak bóbr jak mnie przywiezli z zabiegu ehhh ale teraz jestem juz dobrej mysli i chociaz mam to juz wszystko za sobą, dziekuje wam za kciuki i dobre słowo, zostaje oczywiscie z wami na forum :)
 
reklama
Cześć Dziewczyny!
Od kilku tygodni bezczelnie podglądam Wasze wpisy na forum i doszłam do wniosku, że czas się ujawnić. Tak jak każda z Was, podjęłam z M. próby o powiększeniu rodziny. Przez jakieś 5 lat stosowałam Harmonet i na dzień dzisiejszy odnoszę wrażenie, że mało która z nas wie na etapie pierwszych tabsów, jak będzie wyglądało ich odstawianie. U mnie nie było wesoło, ciągłe nabrzmienie, ból brzucha, @ żyjąca swoim życiem w niekontorlowanych odstępach. Bieżący cykl "wydaje mi się" być już chyba normalny, ale to się okaże. Najgorszy jest w tym wszystkim fakt, że strasznie przeżywam to, co się ze mną dzieje. Doszukuję się każdego najmniejszego objawu wczesnej ciąży, co wcale mi nie pomaga podejść do "sprawy' bezstresowo. Kilka dni temu w 23 dc dostałam dziwnych plamień - żywa krew pierwszego dnia, lekko różowe zabarwienie śluzu 2 dnia. Pierwsza myśl - @, ale po 1,5 dnia już nie było śladu. Więc co mogła sobie pomyśleć kobita wyczekująca i planująca potomka? Oczywiście - krwawienie implantacyjne, a ponad tygodniowy ból i rozrost piersi utwierdzał mnie w tym przekonaniu. Dziś mam 26 dc i biję się w myślach, czy za te kilka dni robić test, czy nie. Same wiecie, że te upiorne pojedyncze kreski I nie są miłym widokiem. Ach... Czy tylko ja jestem taka zeschzizowana? :zawstydzona/y:

Carloska - Twoją historię śledzę najskrupulatniej (ale spokojnie nie będę Cię prześladowała ;) ), tak strasznie mi przykro... aż się popłakałam :(
 
Do góry