reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zajść w ciążę po antykoncepcji...

a u mnie kolejny miesiac do du*** cykle mi sie wydluzyly i owulacja przesunela sie dalej niz myslalam...ale w tym miesiacu postanowione: mniej pracy, a wiecej czasu na przytulanka
 
reklama
chciałabym sie dowiedzieć o tym jak to było u Was z yasminelle i planowaniem. mianowicie czy odstawiając yasminelle od razu zaczynaliście starania czy czekaliście parę miesięcy zanim staraliście síę o dziecko? chcę poznać Jak to było u Was. moja gin mówiła, ze po odstawieniu bez obaw można rozpocząć starania. czekam na odpowiedzi w tym temacie
usmiech.gif
 
Co do yasminelle to ci nie powiem, bo te same tabletki moga dzialac roznie na rozne osoby, ale my od razu po odstawieniu no moze po miesiacu zaczelismy starania, moja znajoma brala przez 4 lata ale nie pamietam jakie i od razu po zaczeli sie starac i od 3 tyg maja sliczna i zdrowa coreczke, ktora rozwija sie lepiej niz ksiazkowo :tak:
Wydaje mi sie, ze skoro w trakcie brania nie bylo nieporzadanych skutkow ubocznych ani innych dolegliwosci to chyba wszystko jest ok i bez obaw mozna zaczac staranka, tym bardziej jesli twoj gin ci tak powiedzial
 
Ok, dzięki za info :) My czekamy do ślubu narazie, a to jeszcze parę miesięcy :-) a później pewnie odstawię tabsy ;-)
W ogóle to zamierzam się jeszcze wcześniej wybrac do gin porozmawiac jeszcze raz o tej kwestii. A i bierzesz kwas foliowy? Bo chyba pasowało by zacząc ;-) Znaczy się... piszę o sobie ;-)
 
no ja biore juz od listopada tak mniej wiecej od kad sie staramy, tak wiec mam nadzieje ze do czasu kiedy zajde wszystko sie juz unormuje
 
Ajć, ja już się nie mogę doczekać staranek i w ogóle tego wszystkiego. Hi hi. No ale coraz bardziej znana jest opinia, że im bardziej się myśli o dziecku tym bardziej nie wychodzi, więc chyba warto wrzucić na luz choć nie wierzę, że mi się uda, bo od kilku miesięcy wzięło mnie jak cholerka na dziecko :-)
Za parę miesięcy się okaże, gdy ruszymy z "robotą" :-D
 
Hej Dziewczyny! Tak odnośnie tego wątku to powiem Wam jak to było u mnie... :-) Od 2003 roku brałam tabletki anty - różne, bo co jakiś czas robiłam przerwy i w końcu te które brałam od samego początku przestały mi służyć. Ale później się okazało, że to dlatego że to były jakieś tabsy starszej generacji i ogólnie nie powinny być już stosowane. Ale moja pani gin (była-na szczęście) wciąż mi je zapisywała... W końcu zmieniłam ginekologa i zrobiłam sobie prawie roczną przerwę w braniu tabletek, od 2006 - 2007. Jak poszłam do mojego nowego gin (facet) to najpierw przeprowadził konkretny wywiad, zlecił badania, zrobił cytologię i dopiero zapisał mi tabsy. I od 2007 do sierpnia 2009 brałam Mercilon. Służył mi bardzo dobrze, ale był dobrany według "moich potrzeb" więc raczej nie spodziewałam się niespodzianek ;-) A tak w maju 2009, kiedy jeszcze brałam tabsy to zaczęłam rozmawiać z moim ginem o starankach. Ile wcześniej powinnam odstawić i ewentualnie czym siebie "wspomagać" po odstawieniu, żeby nie było problemu z zajściem w ciążę. I powiedział mi że odrazu po odstawieniu można się starać, bo teraz te tabsy są tak robione że nie ma przeciwwskazań co do starań odrazu po dostawieniu. Ale powiedział też, że jeśli chcę być spokojniejsza to mogę po odstawieniu poczekać 3 miesiące i w tym czasie brać kwas foliowy, żeby wyregulować gospodarkę organizmu. I tak też zrobiłam :-) No i okres miałam w sierpniu z odstawienia, następnie we wrześniu, październiku i listopadzie normalny a w grudniu już się nie pojawił i jestem zafasolkowana :tak: Więc jak widać wcale po tabsach nie jest trudno zajść tylko trzeba to robić rozsądnie ;-) I na prawdę Dziewczynki nie myślcie o ciąży tylko kochajcie się spontanicznie, wtedy kiedy macie ochotę i obserwujcie swój organizm. Ja jeszcze po odstawieniu zaczęłam mierzyć temperaturę żeby mniej więcej wiedzieć kiedy mam owulację, bo nie zawsze "zewnętrzne objawy" są pewne - przynajmniej ja tak nie miałam. I na prawdę wszystko będzie dobrze!!! No i dbajcie o siebie, bo przed ciążą jest to równie ważne jak w ciąży! Życzę owocnych starań, a za mnie trzymajcie kciuki żebym się doturlała do sierpnia :-)
 
kurde fajnie ci hehe gratuluje i trzymam kciuki,
a u mnie okazuje sie chyba, ze moje cykle sie wydluzyly i staranka byly nie w tym czasie co trzeba, bo jak mialam cykle 28-30dni tak dwa ostatbie mialam 35 i 33 dni, wiec moja owulacja przypadala nie na dzien 14-16, a 17-18 czy jakos tak, w kazdym badz razie przez ostatnie 2 cykle kiedy mialam plodne to juz staranka sie konczyly no i mialam nawal pracy, bo jestem manicurzystka, wiec swieta i studniowki i od rana do nocy byla sama praca, wykonczenie,brak snu i odpoczynku i lipa.. co miesiac mam nadzieje, ze a nuz widelec sie udalo, tym bardziej, ze kochamy sie z mezem nie tlyko po to aby zajsc ale wynika to zdecydowanie z ochoty i potrzeby, wiec w tych sytuacjach zupelnie sie odstresowujemy, a tu dalej nic..
 
mandrzejczuk .... zobaczysz będzie dobrze, w końcu przecież musi się udać i trzymam kciuki żebyś niedługo też była zafasolkowana :-) Tym bardziej że piszesz że robicie to z ochoty... tylko jeszcze postaraj się na jakiś czas "wyłączyć" myślenie o ciąży - wtedy jest łatwiej i nie ma rozczarowań kiedy nie wyjdzie. I mimo różnej długości cykli radziłabym mierzyć tempkę i dokładnie wszystko zapisywać, tzn długość cyklu, tempkę i objawy "zewnętrzne" tzn śluz itp. To na prawdę pomaga, chociażby później jak już zajdziesz w ciążę to podwyższona przez dłuższy czas tempka będzie o niej świadczyła i będzie świadczyła o tym czy jest wszystko ok. Bo kiedy spada to oznacza okres lub poronienie, więc warto moim zdaniem mierzyć. No i oczywiście badać się regularnie, bo to podstawa :-) A póki co mocno trzymam kciuki!
 
reklama
Dziekuje Anecia za dobre rady, wierze, ze juz niedlugo i ja bede szczesliwa zafasolkowana :-) musi sie udac
 
Do góry