witam panie
jestem tu nowa i mam problem. oczekuje moze nie na odpowiedz na pytanie ale o przedstawienie zdania ktorejs z was.
mam 18 lat, jestem z jednym partnerem od 4 lat,od poltora roku wspolzyjemy. na poczatku stosowalismy prezerwatywy ale pozniej jakos przestaly nam odpowiadac i wyszlo na to ze jedyna metoda byl stosunek przerywany. na poczatku bylo ok, jakos sie zbytnio nie balismy, myslelismy ze wszystko bedzie ok. Ale pozniej miałam dosłownie lęki ze wpadamy, mam bardzo rygorystycznie nastawiona do tego rodzine i nie wiem co by sie stalo gdybym byla w ciąży. Ten strach przeszkadzal mi nawet podczas seksu, ciągle tylko myślałam o konsekwencjach. Bardzo chce brac pigułki bo wiem że to najlepsze rozwiązanie dla nas. problem tylko jest w tym ze moj chłopak sie na tabletki nie zgadza. Nie wiem co mam robic bo bardzo się kochamy , ale każda rozmowa w której próbuje go przekonac do tabletek konczy sie małą kłótnią. On naczytał się jakiś niestworzonych rzeczy że pigułki powodują bezpłodność, pietnaście rodzajów raka i wogóle. Dopiero jak raz myśleliśmy że wpadliśmy i byliśmy już kompletnie załamani to moj chlopak powiedzial ze ok, jezeli test bedzie negatywny to od razu idziemy do ginekologa po recepte. ale minal jakiś czas i znowu jest to samo. znowu zaczęły się rozmowy że czytałem w internecie że lekarz sie wypowiadal i mówił że tabletek nie można w tak młodym wieku brać i wogóle sratatata. NIE WIECIE MOŻE JAK MOGĘ GO PRZEKONAĆ? Ja chce tylko pewnej i spokojnej przyszłości bez niespodzianek. Podkreślam tutaj ze bardzo chcemy mieć w przyszłosci dzieci, nawet powiem ze nie mozemy sie doczekac kiedy nadejdzie taki czas kiedy bedziemy mogli je mieć.
przepeaszam ze tak dlugo sie rozpisalam ale chcialam przedstawic moją sytuację jak najdokładniej, zebyście mogły mi coś poradzić


jestem tu nowa i mam problem. oczekuje moze nie na odpowiedz na pytanie ale o przedstawienie zdania ktorejs z was.
mam 18 lat, jestem z jednym partnerem od 4 lat,od poltora roku wspolzyjemy. na poczatku stosowalismy prezerwatywy ale pozniej jakos przestaly nam odpowiadac i wyszlo na to ze jedyna metoda byl stosunek przerywany. na poczatku bylo ok, jakos sie zbytnio nie balismy, myslelismy ze wszystko bedzie ok. Ale pozniej miałam dosłownie lęki ze wpadamy, mam bardzo rygorystycznie nastawiona do tego rodzine i nie wiem co by sie stalo gdybym byla w ciąży. Ten strach przeszkadzal mi nawet podczas seksu, ciągle tylko myślałam o konsekwencjach. Bardzo chce brac pigułki bo wiem że to najlepsze rozwiązanie dla nas. problem tylko jest w tym ze moj chłopak sie na tabletki nie zgadza. Nie wiem co mam robic bo bardzo się kochamy , ale każda rozmowa w której próbuje go przekonac do tabletek konczy sie małą kłótnią. On naczytał się jakiś niestworzonych rzeczy że pigułki powodują bezpłodność, pietnaście rodzajów raka i wogóle. Dopiero jak raz myśleliśmy że wpadliśmy i byliśmy już kompletnie załamani to moj chlopak powiedzial ze ok, jezeli test bedzie negatywny to od razu idziemy do ginekologa po recepte. ale minal jakiś czas i znowu jest to samo. znowu zaczęły się rozmowy że czytałem w internecie że lekarz sie wypowiadal i mówił że tabletek nie można w tak młodym wieku brać i wogóle sratatata. NIE WIECIE MOŻE JAK MOGĘ GO PRZEKONAĆ? Ja chce tylko pewnej i spokojnej przyszłości bez niespodzianek. Podkreślam tutaj ze bardzo chcemy mieć w przyszłosci dzieci, nawet powiem ze nie mozemy sie doczekac kiedy nadejdzie taki czas kiedy bedziemy mogli je mieć.
przepeaszam ze tak dlugo sie rozpisalam ale chcialam przedstawic moją sytuację jak najdokładniej, zebyście mogły mi coś poradzić


