reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zadbane Mamusie :)

Dzięki dziewczyny za info o orbitreku. Ćwicze codziennie, teraz po 45 minut i zobaczymy jakie beda efekty.

Od tygodnia nie karmię piersią, więc wrzuciłam sobie bardziej rygorystyczną diete i jest 1kg mniej. Jeszcze 6 do pokonania...
 
reklama
Dzięki dziewczyny za info o orbitreku. Ćwicze codziennie, teraz po 45 minut i zobaczymy jakie beda efekty.

Od tygodnia nie karmię piersią, więc wrzuciłam sobie bardziej rygorystyczną diete i jest 1kg mniej. Jeszcze 6 do pokonania...[/QUOT]
tylk uażaj z ta dieta zeby nie było jak u sospettosy. i zycze wytrwałości w dązeniu do celu.
ja narazie nie moge trzymac diety ostrej ani zadnych specyfików, bo jeszcze jako tako karmie. ale cwiczenia drobne w domu wykonuje, no i czaem biegam wieczorkami ale to tylko czasem bo przezcaly zien sama z wszystkim to i tak gubie kalorie a pozniej padam z wycienczenia i nie wyspania
 
Od tygodnia nie karmię piersią, więc wrzuciłam sobie bardziej rygorystyczną diete i jest 1kg mniej. Jeszcze 6 do pokonania...
CZemu juz calkiem przestalas karmic?
Jak Mala na to? Nie teskni za piersia?
Zastanawiam sie powoli jak to z Pola bedzie... Poki co ona kazdy "jedzeniowy" posilek musi zapic cyckiem.........
 
A ja kupiłam orbitrek i czasem na niego wlezę. Zamierzenie przy kupowaniu było : ćwiczyć codziennie. Faza orbitrekowa potrwała u nas 3 dni a teraz od przypadku do przypadku. Jak się w dzień za dużo najem to z wyrzutów sumienia wieczorem 10-15min. zrobię na programie odchudzającym;-) I ciągle sobie systematyczność bezskutecznie w ćwiczeniach obiecuję:D

taaa, u mnie to samo
Najpierw szał ciał i codziennie wieczorem myk na orbitreka, teraz jak raz w tygodniu wlezę na 20 min to wszystko.
muszę się bardziej zmobilizować, bo najważniejsze to wpaść w rytm
 
to ja się pochwalę, że moim systemem mycie ząbków +przysiady:-);-) już do 95 doszłam, w przyszłym tygodniu na 100 przeskoczę i nóżki zauważyłam ładniejsze mi się zrobiły
 
CZemu juz calkiem przestalas karmic?
Jak Mala na to? Nie teskni za piersia?
Zastanawiam sie powoli jak to z Pola bedzie... Poki co ona kazdy "jedzeniowy" posilek musi zapic cyckiem.........

To wlasciwie nie ja przestalam tylko Młoda :-)
Jak miała 4 m 3 tyg zmieniłam jej smoczek do dokarmiania na wiekszy. Przy kazdym prztstawieniu do piersi pociągala 3 razy i wypluwala, szarpala sie i wrzeszczala o butle. Po 2 tygodniach takich podchodów i nerwów doszlam do wniosku, ze nie mam już siły, w końcu w moich piersiach nie płynie jakiś tajemniczy eliksir i stwierdziłam ze ją odstawię.

Okazalo sie, ze w ogole ne mialam pokarmu, stad pewnie jej szarpanina. Czekalam jeden, drugi, trzeci dzien - ze piersi bede miec jak balony, ze mleko mi bedzie leciec, a tu nic.
Nie bralam zadnych tabletek na zatrzymanie, nie pilam ziółek - bo nic mi juz nie plynelo.

Jestem zadowolona, ze udalo mi sie karmić 5 miesiecy. Mała kompletnie nie jest zainteresowana moimi piersiami - nie szuka, nie tęskni, więc przestałam się martwić, że jej wyrządzam krzywdę.
Moj gin mi ostatnio powiedział (a pisał doktorat o laktacji), że najbardziej wartościowe dla dziecka są pierwsze 4 miesiące bo wtedy chodzi o dodatkową ochronę immunologiczną i że cieszy się, że mi się udało :-)
 
No to niezle Forget z tym melczkiem, ze tak z dnia na dzien zaniklo......
Najwazniejsze, ze Corcia z tego powodu nie lamentuje.


Swoja droga w PL spotkalam sie z kumpela, co ma roczniaka teraz, i jak maly mial 4 miechy- z dnia na dzien odstawil piers. Jak u niej bylam wypaldo Poli karmienie, no i wyciagam mleczarnie. Wiec ona widzac to pyta mnie jak dlugo chce jeszcze sie meczyc z tym karmieniem. Okazalo sie, ze ona w karmieniu piersia od poczatku nie widziala nic fajnego, robila to mechanicznie, no i jak maly zakonczyl cyckowanie tak odetchnela z ulga.
Nie wiem, moze to ja jestem z tych "debili" co to podniecaja sie blahostkami, ale mnie karmienie piersia po 5 miesiacach kreci tak samo jak na poczatku. Nadal patrzac na ten otwarty pysio szykajacy sutka, czy slodki odglos przelykania mleczka wzruszam sie ogromnie.
 
No to niezle Forget z tym melczkiem, ze tak z dnia na dzien zaniklo......
Najwazniejsze, ze Corcia z tego powodu nie lamentuje.


Swoja droga w PL spotkalam sie z kumpela, co ma roczniaka teraz, i jak maly mial 4 miechy- z dnia na dzien odstawil piers. Jak u niej bylam wypaldo Poli karmienie, no i wyciagam mleczarnie. Wiec ona widzac to pyta mnie jak dlugo chce jeszcze sie meczyc z tym karmieniem. Okazalo sie, ze ona w karmieniu piersia od poczatku nie widziala nic fajnego, robila to mechanicznie, no i jak maly zakonczyl cyckowanie tak odetchnela z ulga.
Nie wiem, moze to ja jestem z tych "debili" co to podniecaja sie blahostkami, ale mnie karmienie piersia po 5 miesiacach kreci tak samo jak na poczatku. Nadal patrzac na ten otwarty pysio szykajacy sutka, czy slodki odglos przelykania mleczka wzruszam sie ogromnie.
Mam to samo....uwilbiam patzrec na tego mojego baka jak szuka cycusia, uwielbiam tez jak go glaszcze, mietosi..itd.... ale.............................................................................są też gorsze strony, np. wspomniane przeze mnie szarpanie i gryzienie. Dzisiaj karmilam w strachu, wieczorem była powtórka z rozrywki, znów sie poryczalam i poszlam ściagnąc laktatorem. Niestety znowy ta sama piers, boli jak cholera. Troche w szoku jestem bo z Weronika takich numerów az nie mialam. Jednak wiem,ze to przez te cholerne zeby, bo dzisiaj moego palca to prawie chciał zjesc. Drugim minusem jest dobór garderoby, gdziekolwiek nie pójde, musze myslec czy mam opdowiednią bluzke by karmic, niestety nie jest to łatwe. No i trzeci minus, akurat u mnie....tylko cyc, butla beeee wiec nigdzie nie moge wyjsc bez syncia i tak sie cały czas zastanawiam jak ja na ten basen pójde...hhmmm
 
Ja tez lubie karmic. Jest w tym cos mistycznego. Meczy mnie tylko rozmiar piersi. Sa wielkie i przez to nie moge dobrac ubran za nic na swiecie. Meksykanki to raczej dupiatki a nie cycatki, a ja jedno i drugie...

Wronia, a moze uzywaj nakladek. Straszne to cholerstwo, ale przynajmniej nie bedziesz cierpiec.
 
reklama
Mam to samo....uwilbiam patzrec na tego mojego baka jak szuka cycusia, uwielbiam tez jak go glaszcze, mietosi..itd.... ale.............................................................................są też gorsze strony, np. wspomniane przeze mnie szarpanie i gryzienie. Dzisiaj karmilam w strachu, wieczorem była powtórka z rozrywki, znów sie poryczalam i poszlam ściagnąc laktatorem. Niestety znowy ta sama piers, boli jak cholera. Troche w szoku jestem bo z Weronika takich numerów az nie mialam. Jednak wiem,ze to przez te cholerne zeby, bo dzisiaj moego palca to prawie chciał zjesc.
Aga u mnie bylo to samo jak zeby szly, Sutki bolaly mnie niemilosiernie, i juz o nakladkach myslalam, ale jakos przbolalam, choc bol byl podobny do tego jaki mialam w kilka dni po porodzie, i sutki popekane i wrazliwe byly.
Przetrzymaj jeszcze troche, u Poli z momentem przebicia sie zebow przeszlo szarpanie.


Drugim minusem jest dobór garderoby, gdziekolwiek nie pójde, musze myslec czy mam opdowiednią bluzke by karmic, niestety nie jest to łatwe.
Tutaj tez u mnie to samo. Zawsze musze 2 razy sie zastanowic czy dana bluzke dam rady poidniesc do gory i wystawic cycka. Juz teraz nosze 2 bluzki na raz - jedna dzwogam o gory - druga opuszczam na dol i gora cycka wystawiam. Gorna zaslania piers od gory, ta dolna bluzka zaslania brzuch hehe

No i trzeci minus, akurat u mnie....tylko cyc, butla beeee wiec nigdzie nie moge wyjsc bez syncia i tak sie cały czas zastanawiam jak ja na ten basen pójde...hhmmm
po raz trzeci podajmy sobie reke. Polka to samo.
Dzis kupilam jej herbatke ziolowa, by wreszcie zakumala na czyms smacznym ze butla jest cool.
A skad! Wypila moze 10 ml na raty, z mietoszeniem smoka, lizaniem, gryzieniem it... Masakra.
 
Do góry