reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zadbane grudniowe mamy :)

Tak pisałyście o tych ponchach - mnie się to podoba, ale gdzie ja bym się tak elegancko ubierała ;-) Ja pewnie kupię jakąś kurteczkę jesienną, bo zimowej to nie miałam od 3 lat ;-) Chociaż może jakbym znalazła tutaj takie poncho w jakiejś odpowiedniej cenie to może bym się skusiła ;-)


Dziewczyny chodzicie w ciąży w butach na obcasie? Ja z Julcią chodziłam do samego końca w kozakach na 12 cm obcasie, chociaż chwiałam się i gibałam na boki jak pingwin. Teraz nie noszę, tylko na płaskim, albo takie botki z 2 cm obcasikiem :)
 
reklama
myangel podziwiam - ja bym nie miala chyba tyle samozaparcia jesli chodzi o buty. Smigam na plaskim obcasie - choc moze tez dlatego ze mi lekko stopy spuchly i nie chca sie zmiescic w te z obcasem (ale maksymalnie mam i tak 5 cm) :-p Cale lato w japonkach przechodzilam :)
 
ja na wysokich obcasach nigdy nie chodziłam. nawet na własne wesele kupiłam buty na obcasiku 4,5 cm :D i takie to lubię. ale teraz niestety je wszystko odłożyłam na bok bo z brzuchem to mi niezbyt wygodnie nawet na tak niskim obcasie - a miałam takie fajne sandałki hehe dlatego właśnie nie wiem jakie buty założę na to wesele :D
 
Jezuu uuuuwielbiaaaaaam buty na obcasie - im większy obcas tym lepiej :D:D:D W ciąży raczej mało ich zakładam - ostatnio włożyłam na wesele i czułam się o niebo lepiej niż na płaskim więc wracam do obcasów :D Ja w obuwiu bez obcasa czuję sie nieatrakcyjna, niska, gruba i strasznie ich nie lubię;/
 
myangel podziwiam - ja bym nie miala chyba tyle samozaparcia jesli chodzi o buty. Smigam na plaskim obcasie - choc moze tez dlatego ze mi lekko stopy spuchly i nie chca sie zmiescic w te z obcasem (ale maksymalnie mam i tak 5 cm) :-p Cale lato w japonkach przechodzilam :)


Problem jest w tym, że ja mam bardzo dobrze zbudowane nogi - lepiej od niejednego faceta, umięsnione łydki i uda, nawet nie muszę napisać, zeby było widać mięśnie - to efekt wielu lat ćwiczeń na siłowni, biegów i ogólnie sportu bo biegałam od 12 rż. więc jakbym do sukienki założyła buty na płaskim to te moje nózki wyglądałyby jak nie wiem, no bardzo źle, za to jak nałożę odpowiedni obcas i sukienkę odpowiedniej długosci do kolan - nie dłuższą to wtedy wygląda to ładnie. Ja np. nigdy nie potrafiłam kupić sobie kozaków, bo moje umięsnione łydki się w nich nie mieściły - wyjątkie są kozaki z lycry czyli naciągane cienkie, wtedy było ok. A teraz to zazwycza smigam w sportowych butkach i japonkach głwonie, no i czasem te botki założę za kostkę ;-) Ale obcasy uwielbiam...
 
Tunia jak przyjda te sukienki wkleisz real foto? Ta tunika to w sumie dla mnie bylaby bluzka ale fajna i po ciazy wiec moze bym sobie kupila tez :)
Tylko rozmiar male L mnie przraza. Bo ja potrzebuje XL hah.
 
Ale macie fajnie. Ja od liceum nie założyłam butów na obcasie większym niż 2 cm ;) Przed weselem buty to był największy problem - oszukałam się parę miesięcy takich niskich, ale znalazłam za to super-wygodne. A to wszystko dlatego, że Małżonek obecny mój jest ode mnie zaledwie kilka cm wyższy, a ja strasznie nie lubiłam być z nim nawet na równi w wyższych butach. Odkryłam więc zalety płaskich obcasów i od początku liceum w nich sobie śmigam. Nie mam teraz (w ciąży) przez to problemów, że mi butów brakuje (no, może na szerokość mogłyby być trochę elastyczniejsze ;)).
 
Kliwia jak przyjdą to wkleję, sama jestem ciekawa czy w ogóle będzie sukienka dobrze leżeć,

co do obcasów to ja najlepiej czuję się na takich 5 cm, mogę chodzić cały dzień i nogi nie bolą, na wyższych to po chwili już mnie bolą palce, mam takie śliczne szpilki od ryłko na 8 cm obcasie,ale wkładam je tylko na okazje i zawsze mam buty na zmianę, bo potem ciężko wrócić,

zresztą co do butów to idę kupić dziś o rozmiar większe czyli r.34 bo mi stopy tak puchną, że nie mogę włożyć do buta

a poncza to mnie się akurat nie podobają, być może dlatego,że nie jestem wysoka i mam wrażenie, że wyglądałabym w tym w jak za dużej chuście...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tęsknię bardzo do obcasów, zakładam je teraz na wyjątkowe okazje. Ale nie daje rady już na obcasach, teraz ważniejsza jest dla mnie wygoda. No i odkąd jestem w domu to mam wrażenie, że się jakoś tak bardziej nadrepczę i zmęczę- niż w pracy siedzącej. Ostatnio mam w ogóle jakieś ciśnienie na porządki i robienie miejsca :sorry2:Porządkuje szafy- niepotrzebne rzeczy powywozimy na strych do teściów, albo porozdaję. Jestem w szoku ile tych rzeczy niepotrzebnych się nazbierało. Chociaż nie jestem wcale typem chomika.

Ach Tunia, te Twoje małe stópki- ciągle nie mogę się im nadziwić ;-) Może dlatego że ostatnio przeżyłam wstrząs w drugą stronę. Mój syn ma 11 lat i ostatnio musiałam mu zakupić buty 38. Będzie pewnie chłopak wysoki :blink:
 
reklama
Tęsknię bardzo do obcasów, zakładam je teraz na wyjątkowe okazje. Ale nie daje rady już na obcasach, teraz ważniejsza jest dla mnie wygoda. No i odkąd jestem w domu to mam wrażenie, że się jakoś tak bardziej nadrepczę i zmęczę- niż w pracy siedzącej. Ostatnio mam w ogóle jakieś ciśnienie na porządki i robienie miejsca :sorry2:Porządkuje szafy- niepotrzebne rzeczy powywozimy na strych do teściów, albo porozdaję. Jestem w szoku ile tych rzeczy niepotrzebnych się nazbierało. Chociaż nie jestem wcale typem chomika.

ja też ciągle sprzątam, powoli myślę żeby w małym pokoju robić miejsce, zrobić porządek w papierach i dokumentach, jeszcze książek nie rozpakowałam, bo chyba trzeba dokupić regał, bo tyle ich mam,
 
Do góry