reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zadbane grudniowe mamy :)

reklama
:) i pępek na wierzchu i kreska na brzuszku, to rzeczy o których wiem i przypuszczam że Olcia też, są to tematy bardziej powszechne niż "łuszczące sie" sutki:)
 
co do pępka to mój mężuś wczoraj mnie mega rozbawił
głaskal brzuszek, całowal itd a tu nagle mówi "ale ty masz dziwny pępek... jakiś innny... hmm widac dno" ja mysłałam że spadne z łóżka, on tak stwierdził bo jego pępek to chyba sięga kręgosłupa-wielka czarna dziura jak kanion kolorado... no a mój faktycznie spłaszczył sie tak że widać "dno" :-D
 
tak jak napisała ewwe już troszkę się orientujemy:-)
więc myślę że linia nas nie zaskoczy tak jak nieszczęsne sutki;-)

tym bardziej, że nie jest to moja pierwsza ciąża...
 
co do pępka to mój mężuś wczoraj mnie mega rozbawił
głaskal brzuszek, całowal itd a tu nagle mówi "ale ty masz dziwny pępek... jakiś innny... hmm widac dno" ja mysłałam że spadne z łóżka, on tak stwierdził bo jego pępek to chyba sięga kręgosłupa-wielka czarna dziura jak kanion kolorado... no a mój faktycznie spłaszczył sie tak że widać "dno" :-D

mój mąż też ma ogrooomny pępek:D pół palca mi się w nim mieści :D gdyby nie mąż to nawet bym nie wiedziała, że takie pępki istnieją:)

Olcia a to sutki Ci się takie nie "zrobiły" w pierwszej ciąży?
 
Ja w pierwszej ciąży to miałam taki dziwny rozlazły brzuch (bardziej na bok niż w przód"mały karakanik"), że ani pępek mi nie wyszedł, ani nie miałam kreski. No ale na szczęście żadnych rozstępów również.
 
joamar - a ja miałam pół kreski a z pępka "nosek" mi się zrobił. Musiałabym poszukac zdjęć z domalowanymi oczkami i buźką na brzuszku, a pepek robił za nosek - idealny był w tej roli:)
 
joamar - a ja miałam pół kreski a z pępka "nosek" mi się zrobił. Musiałabym poszukac zdjęć z domalowanymi oczkami i buźką na brzuszku, a pepek robił za nosek - idealny był w tej roli:)

Ja też taką pamiątkę mam :):-D
27tydzie.jpg

pępek miałam zawsze wklęsły, a na końcu jak założło się obcisłą bluzkę wystawał jak antenka;-) kreska na samym końcu się pojawiła.
 
reklama
Do góry