Weszlam na strone Sroki i ona pisze, ze parabeny to konserwanty. To wiem ale na ewg.org o tych konserwantach zle pisza. Duzo kosmetykow EKO nie ma w sobie konserwantow. Z tego powodu maja krotkie daty waznosci. A znalazlam tez kiedys naukowy artykul zwiazany z tym, ze sa kosmetyki ktore maja w sobie bakterie (nie pamietam dokladnie do tam w nich "rosnie"/"zyje"), a to wlasnie przez to ze sa zle zakonserwowane.
Summa summarum to na pewno dobrze jest uzywac olejow. Maslo shea, olej kokosowy, olej jojoba i wiele innych olejow jest super, ale zeby one dzialaly to trzeba uzywac olejow nierafinowanych. Czytalam o tym ale nie bede sie wymadrzac bo jeszcze cos zle napisze. Ja mam olej kokosowy, taki jak trzeba w lodowce, i musze go wlasnie przeniesc do sloiczka i postawic w lazience. W lodowce to on jest w postaci stalej. Kiedys jak go nie uzywalam i trzymalam w lazience w pojemniku po balsamie bielendy to mi zaplesnial (ale to jest tak na serio dobry znak, bo olej jest bez konserwantow oczywiscie).
Osobiscie uwazam, ze nie trzeba w ciazy uzywac kosmetykow na rozstepy. Chodzi o to zeby skora byla nawilzona/natluszczona - zeby sie lepiej rozciagala.
Uwazam tez, ze trzeba starac sie uzywac kosmetykow naturalnych w przypadkach gdy maja one byc przez dlugi czas sa na naszym ciele, czyli balsamow do ciala, antyperspirantow, kremow do twarzy itp. Wazne tez sa szminki - bo je sie zjada :/ Wg. mnie tusz do rzes czy nawet szampon nie sa takie wazne. Nie wiem czy wiecie ale sa studia (eksperymentalne), ktore pokawiazaly raka piersi z parabenami w antyperspirantach.
Tutaj niestety nie mam sklepow zielarskich a nie lubie kupowac w necie. Wiem, ze w polskich zielarniach jest drogo, ale wydaje mi sie tez, ze jest duzo tanich super produktow ktore nie sa doceniane albo znane. Np. te firmy Fitomed i Sylveco to sa polskie firmy, ktore nie maja cen z kosmosu. Mama moja sie zdziwila, ze znalazla te produkty w sklepie zielarskim w malym miescie.
kroczek Jak skora Cie szczypie to sie rozciaga a jak sie rozciaga to smaruj, smaruj, smaruj. Zastanawialam sie czy mozna by bylo w takiej sytuacji owinac sie troche folia, tak zeby mazidlo nie wsiaklo w ciuchy. W sumie, czy to by moglo w czyms zaszkodzic - takie zawiniecie na np. pol godz.? Trzeba by bylo uwazac, zeby sie nie przegrzac w tym, ale poza tym to chyba powinno byc ok. No chyba ze cos innego oprocz folii moznaby kupic... Nie wiem. Mnie skora tez czasem swedzi. Staram sie nie drapac. Smaruje i wiecej nic nie robie.