reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zadbana mama - kosmetyki, zabiegi pielęgnacyjne, nowe ciuszki i inne przyjemności

My tak wstępnie planujemy od grudnia chodzić całą trójką :D na basen :) Bo kręgosłup mnie mnie boli jak cały dzień przeleżę plackiem, ale jak wiadomo tak się nie da... Tylko najpierw muszę z moją grzybicą się rozprawić na amen, bo basen jej nie sprzyja.
Chodziła któraś z Was na basen w ciąży?
 
reklama
GoGa_ bluzeczka świetna!!

A ja się pochwalę zgodnie z tematem, że od grudnia będę chodziła na gimnastykę. Zwolniło się miejsce i już do porodu mogę chodzić. A co fajniejsze to wszystko za free (położna swoim pacjentkom organizuje)

super zawsze to jakiś ruch:))

My tak wstępnie planujemy od grudnia chodzić całą trójką :D na basen :) Bo kręgosłup mnie mnie boli jak cały dzień przeleżę plackiem, ale jak wiadomo tak się nie da... Tylko najpierw muszę z moją grzybicą się rozprawić na amen, bo basen jej nie sprzyja.
Chodziła któraś z Was na basen w ciąży?

Ja bardzo bym chciała ale zaraz łapię jakieś zarazy i to mnie troszkę zniechęca. A kregoslup boli niemilosiernie od lezenia:( Viltutti dowiedziałam się że najlepiej jest szukać w ciąży basenow z ozonowaną wodą bo wtedy niby mniej tych bakterii mozna zalapac:)
 
Niestety u mnie w mieście jest chlorowany, a śmierdzi na nim niemiłosiernie, a jak wiadomo to nie sam chlor tak wali, tylko wali chlor w połączeniu z wszelakimi rzeczami pochodzenia biologicznego ( mocz, naskórek, włosy itp) czyli im gorzej śmierdzi, tym rzadziej woda zmieniana...
A basen ozonowany mam 60km od mojej miejscowości...
Więc się zastanawiam, czy warto się faszerować przez miesiąc prochami na grzybicę, a później pójść 2 razy na basen i przywrócić pierwotny stan rzeczy... No nie wiem, nie wiem.. :/
 
No Viltutti ja mam 30km do takiego ozowanego ale chyba na razie sie wstrzymsm bo nie wiem co z tą moją szyjką bo jak coś to będę musiała mieć ten szew lub pessar czy jak to sie pisze a do tego trzeba byc zdrowym.
 
Viltutti z tego co wiem jeśli się ma skłonność do grzybicy w ciąży to basen jest odradzany przez lekarzy. Najlepiej z nim pogadaj na ten temat a nie z nami ;-) Prawdę mówiąc po Twoich przygodach bym się bała...
 
mi też gin powiedział, że na basen. Tylko troszkę z 3ką dzieci i w ciąży się boję sama jechać. Bez brzucha było mi ciężko ich ogarnąć. Pływają ale jeszcze słabo i się boję ich z oka spuścić.

Zastanawiam się, czy się więcej nie nadenerwuję i nie naszarpę niż to warte :(
 
Viltutti ja na razie byłam 2 razy na basenie. Uwielbiam pływać a to w tej chwili jedyna mi dostępna forma jakiejś aktywności.
Tylko zawsze wybrać mi się ciężko, bo muszę specjalnie do miasta jechać, a jak jedziemy na zakupy to zwykle nie ma już czasu. Jednak mam w planach wybrać się w sobotę.

Co do infekcji to najlepiej poradzić się gina, ostatnio wyczytałam że dobrze aplikować sobie przed i po lactovaginal (czy jakoś tak).
 
No w sumie Dagmar racja ale może ktoś by się zgłosił do pomovy np mąż, koleżanka:))

Właśnie mąż zaczął nowe zlecenie i nie ma go od południa do północy, potem się prześpi, zje i jeszcze zejdzie na godzinkę-dwie do garażu podłubać, bo 2gie zlecenie tam stoi. Zje obiad i spada :/

Koleżanki pracują, więc raczej odpada.
 
reklama
Do góry