reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zadbana i piękna mama

U mnie dziś 52,6kg w 26 tygodniu.
Przed ciążą 50kg, już w trakcie waga spadła do 48kg - a więc mi przybyło 2,6kg do 4,6kg - w zależności jak na to spojrzeć.
Niby nie tak wiele, ale momentami czuję się okropnie ociążała ...
 
reklama
U mnie 5 kg na plusie przed ciaza wazylam 54kg,ale cos czuje ze to moje przybieranie na wadze nabiera szybszego tempa...:tak:
 
Jeżeli tematykę owłosienia poruszamy... Ja nie mam pojęcia, jak się ogolę za 3 czy 4 tygodnie, a co dopiero mówić o goleniu do porodu. :eek: Mój Men już proponował, że może zacząć mnie golić, ale ja jakieś opory mam. :zawstydzona/y: Wszelkie kremy do depilacji jak dla mnie odpadają. Zawsze dostawałam uczulenia od różnych takich i nie podejrzewam, żeby to się zmieniło w ciąży.
Poza tym jedyne, co mnie męczy to przesuszona skóra. Nijak się tego nie da nawilżyć. Wszelkie delikatnie złuszczające specyfiki robią mi na twarzy efekt polerowania papierem ściernym... Ale to podobno hormonalne w ciąży. Pozostaje się cieszyć, że mi nie wypadają włosy garściami, bo wiem, że niektóre z nas to dotyka.
 
ja właśnie też się tego obawiam, że to dopiero początek ;) wiem, że ciąża to piękny okres w życiu, że większość kilogramów zniknie wraz z porodem..ale co będzie jeżeli nie uda mi się urodzić naturalnie, i zresztą kilogramów będę borykała się jeszcze przez dłuższy czas... hmmm... od wczoraj zaczynam obmyślać jakąś "dietę" ;-)
 
witam, przeczytałam Wasze posty i stanełam dzis krytycznie przed lustrem. I pojawiły się włoski na brzuchy, i już powoli widze różnego rodzaju pekniete naczynka (pajączki) na brzuchu i udach. Z piersiami kłopotu nie mam, jeśli nie liczyć, że już mam miseczke e, a co to będzie przy karmieniu? Zaczynam się trochę obawiać, co to będzie dalej...
 
jak do tej pory nie martwiłam sie goleniem do porodu - dam radę (chyba) :)))

jeżeli chodzi o "meszek" na brzuszku, to też mnie jeszcze nie dotyczy.
Największą zmorą dla mnie jest
- twarz (pojawił się trądzik) i za cholerę nie mogę go do konca usunąć :(((
- ciałko - czyli zapobieganie rozstępom :) mam bzika na punkcie smarowania i zapobiegania (moja mama i babcia dorobiły się "okazałych" rozstępów, więc ja wolę dmuchać na zimne). Stosowałam już oliwkę w żelu Johnsonna, oliwkę Hipp, preparat DAX do ciała, preparat DAX do biustu, Mustelę (podwójna redukcja i zapobieganie rozstępom) a obecnie smaruję się Fissanem. Nie wiem, który z wymienionych preparatów jest najlepszy. Oliwka odpada przy porannym smarowaniu (jestem czynna zawodowo, wiec nie mam czasu na czekanie aż się wszystko wchłonie bez ryzyka zatłuszczenia ubrania). DAX ma lekką konsystencję (ale czy nie za lekką??). Mustela jest rewelacyjna - ale droga :(( a Fissan.. - tłusty, ale ujdzie (sporo moich koleżanek go sobie chwali)

A Wy czego używacie?
 
całkiem Cie rozumie aga_k_m, na rozstępy trzeba uważać. Ja mam za sobą takie skoki wagowe, że moje ciało jakby się już przyzwyczaiło do podróży z cyklu najpierw przytyjemy a potem zrzucimy 16 kg. Próbowałam różnych preperatów, ale najlepszy dla mnie jest zwykły Dove ujędrniający (obecnie na promocji w Carefour:-)) Mam po nim gładką skórę, żednych nowych rozstępów, tylko te sprzed kilku lat na biodrach, a już jestem do przodu o 8kg. No i polecam zupy na kościach gotowane. Nic lepiej nie działa, niż zwykły naturalny kolagen:tak:
 
Ja używam taniego (13 zł) balsamu z Ziajki i jestem bardzo zadowolona. Dobrze się wchłania, nie jest ani zbyt gęsty, ani nie leje się. Ma też bardzo ładny zapach - przynajmniej jak na mój gust.
Moja mama też ma rozstępy po ciążach, ja chciałabym ich uniknąć - ale jeśli mi się nie uda - trudno. :happy: Nie będę się tym zbyt przejmować.

Przyznam się, że ja myślałam już o goleniu do porodu. Chciałabym uniknąć golenia w szpitalu. Mam wrażenie, że zrobili by to mało delikatnie, nabawiłabym się jakichś krost, stara, używana maszynka ... :no:
Narazie wymyśliłam, że skorzystam z wosku :szok: jeśli samej nie uda mi się tego zrobić, może wybiorę się do gabinetu kosmetycznego mojej kuzynki, ona ma w ofercie takie zabiegi.
 
o mój Boże!!! Kaatharina - wosk? Co jak co, ale tego sobie nie zafunduję przed porodem... Sama powalczę w domku :) zarówno i położne w szkole rodzenia jak i moja przyjaciółka radzą, aby nie panikować, i jak tylko pojawią się skurcze wraz z bólami - zająć się sobą (tnz. wziąźć kąpiel, ogolić się, "wypiknieć"), a dopiero po tym pojechać do szpitala.

Mojej przyjaciółce (właśnie) wody zaczęły odchodzić ok. 7:00 rano, a do szpitala pojechała ok. 9:00. Spokojnie podeszła do sprawy i sama sobie świetnie poradziła z wyszykowaniem sie do szpitala (a brzusio miala ogromny, no i 20 kg na plusie. Położyła się na pleckach na łóżku, lusterko z boku, maszynka w ręce i heja... :) )
 
reklama
O kurde kaatharina - norlmalnie mnie zabilas z tym woskiem !!!!! jezu ja raz zrobilam sobie na nogach i bolalo jak cholera nie wyobrazam sobie tam golic sie woskiem chyba bym umarla :rofl2:

Aga_k_m- no przyjaciolka super pomyslowa !!!! naprawde jestem dumna ze jestem kobieta!!!!! dziewczyny sa poprostu rewelacyjne i zawsze w kazdej sytuacji umieja sobie poradzic!!!!!

Ja wczoraj rozmawialam z mezem i on bedzie mnie golil przed porodem, w weekend zaczyna sie uczyc :-p
 
Do góry