no a marcel nie mówi tak ładnie jak Ala. Ala to jednak wymiata. Tzn nie podoba mi sie troszke ze młody zaczał mówic szybko - czesto chce za szybko i energicznie opowiedziec i skraca słowa albo zjada koncówki itp. doszły tez nowe słowa i troszke niewyraznie je wypowiada. Np z bajki poznał narty mówi na nie "majty" albo dziewczynka Nina mówi na nią "mina" alno donald - "domald". Nie wiem dlaczego zamienia n na m, przeciez rozróznia. Normalnie mówi słowo normalnie lub inne typu nie wolno, narysowac, niegrzeczny itp
a co do cycków to u nas młody wymyslił sobie swoje słowo "cycaczki". Tak mówi na staniki. Grzebie w sklepie w koszu z majtkami. A młody lata miedzy regałami i woła "mama popatrz tu sa cycaczki, zobacz a moze chcesz taki? A jaki to kolor? A jaki ty masz?" Ło matko nieraz mam 100 pytań do....
do tego wkurza mnie ze nauczył sie na na tak mruczec "mhm, yhy". Pytam sie chcesz pic a od do mnie yhy. a mi para idzie z uszu

albo na nie mruczy yy albo ee. Bardzo dorosły normalnie ;-)