reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachciewajki :)

reklama
Ktoś wie, kiedy się zaczynają śliwki? Takie twarde i kwaśne? Bo ja na nie czekam już parę miesięcy i nic... :( Zrobiłam sobie knedle ze śliwkami, ale mrożone to nie to samo. Poza tym knedle są na słodko, a mnie (dzięki Bogu!) odrzuciło od słodkiego w ciąży zupełnie. I tak zazwyczaj jadłam tylko domowe pieczone placki i ciastka, ale teraz nawet jak sama upiekę, to nie mam ochoty.
Za to nektarynki i morele mogę jeść tonami :) I wszystko, co kwaśne. Więc czekam na te śliwki.......
 
od 5 dni jem marchewke i pije sok pomaranczowy :-D moj maz juz ma dosc marchewki a mamy w lodowce jeszcze 2 kg :-D hihi
a sliwki tez bym zjadla... heh choc od kwasnego mnie odrzuca zasadniczo
 
jak byłam na podkarpaciu to śliwki już od tygodnia tam są :) mmm pyszne kwaśne :) mniam mniam

a i znalazłam pyszną maślankę- nazywa się Mrągowska pieczone jabłka z MLEKPOLA ( ja kupiłam w biedronce, w kartonowym pudełku 1l) jest pysznaaaa.... smakuje bardziej jak serek jogobella pieczone jabłko z kawałkami owców ...


pychotka.. tylko strasznie ta maślanka kaloryczna 81 kcal na 100ml
 
Ostatnia edycja:
śliwki też bym zjadła :-D ale albo ich jeszcze u nas nie ma, albo moje okulary nie wystarczają na moją ślepotę hehe

a tak ogólnie to nie mam żadnych specjalnych zachcianek
 
Dzisiaj miałam chyba pierwszą taka okropną zachciankę, ze nie mogłam się opanować... Mąż wywalił mnie z domu na spacer bo juz zaczynałam marudzić i, żebym pojechała przy okazji do sklepu, no to wybrałam sie do tesco, kupiłam co tam trzeba, potem pojechałam na molo, pół godzinki pospacerowałam i już wsiadam w auto i nagle jak mnie trzepneło... No na slepo pojechalam do mcdonalda, podjeżdzam do mcdrive'a i mowie do tej laski, dwie porcje najwiekszych frytek, tylko szybko ;) Ona sie pyta czy dac sol i ketchup a ja tak, duzo, duzo :p Dziwnie sie na mnie popatrzyla ale dala... mmm... to było pyszne, nawaliłam soli po 2 małe szaszetki na porcję i jak kończyłam tę drugą to mnie zemdliło.. jestem prosiak... w drodze powrotnej wygrzebałam ze schowka jakąś czekoladę z truskawkami i zjadłam w calości. Ech....
 
Ostatnia edycja:
Mnie na szczęście odrzuciło od fast food-ów, ale frytki bardzo lubię :tak:.

Co do śliwek, to u mnie też już są od jakiś 2 tygodni i też uwielbiam takie kwaśne :tak:. Niestety po nich mam turbulencje w brzuchu :baffled::sorry2:.

A od dwóch dni zajadam się startą marchewką z jabłkiem :happy2:.
 
reklama
Ja też ciągle pożeram frytki :-) Nawet przed chwilką robiłam frytki karbowane w piekarniku (o tej godzinie jem pierwszy raz w zyciu :szok:). FRYTKI KRÓLUJĄ!
A po postach Eleny przez dwa dni jadłam jabłka ;-) Przynajmniej zdrowo :tak:
 
Do góry