reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachciewajki :)

Z tymi suszkami na zaparcia to nie zawsze wychodzi. Ja mogę jeść ich dużo, a nic mi się nie dzieje - może tylko brzuch mi rośnie dwa razy bardziej i do ciąży zwykłej dochodzi tzw. ciąża spożywcza ;) I przez to cierpię ;) Ale ja mam od paru lat zespół jelita drażliwego, więc może inaczej reaguję po prostu.

Przez ten cały wyjazd na szybko dzisiejszy chyba będę musiała przeżyć na jednej kanapce, obwarzanku i frytkach do północy... Tragedia...
 
reklama
ja od czasu jak biorę żelazo to często mialam zaparcia. ratują mnie suszone śliwki i jabłka (te już nie suszone hehe) no a wczoraj po grochóweczce też wyleciało ze mnie co miało hehe teraz zjadłam kanapeczki i już myślę o drugim śniadanku - głodomor taki, że masakra się ze mnie zrobił.
 
a ja jakoś nie przepadam za suszonymi owocami,ale może bym się skusiła, chociażby ze względu na te zaparcia?


Natka, możesz ugotować sobie kompot z suszu np :) Ja namaczam w wodzie na noc kilka sliwek, ze dwie gruszki, kilka krążków jabłka, 3-4 morele i po nocy zlewam tę wodę i gotuję z cukrem :) Świetne jak moja Julcia nie może zrobić kupki 2-3 dni, nie muszę jej nic dawać ;-)
 
Zjadłam dzisiaj 2 banany, 2 jabłka, 4 kanapki, pączka i obiad i dalej jestem głodna. :baffled: To od rana tyle, gdzie normalnie to by mi wystarczało na cały dzień i była bym przejedzona. :szok:
Mam chęć wypić kakao.:-p
 
Elena w końcu jesz dla dwojga więc apetyt musiał ci się podnieść :)) Wg mnie wcale tak dużo nie zjadłaś! Mnie jak najdzie głód to potrafię na samo śniadanie pół bochenka zjeść :] A kakao ma dużo magnezu więc wyjdzie ci na zdrowie :))
 
Ostatnia edycja:
Elena jak dla mnie o też nie zjadlaś za dużo :) ja mogę o wiele więcej hehe
mąż wlaśnie gotuje jajka na sniadanko, ciekawe co jeszcze do tego zaserwuje :D
 
Ja zwykle jem mało, ale od kilku dni mam taki apetyt,ze łapię się za głowę. Wystarczy,że trochę więcej zjem i boli mnie brzuch ,a tu patrzę prawie wogle. Widocznie dziecko potrzebuje więcej, wiec nie żałuję.
 
ponoć na zaparcia dobre są kiwi:)
Ja problemu takowego nie mam i jak zjem jabłko to jest ryzyko że do kibelka nie dolecę:pPP
 
reklama
A mi jakoś ostatnio przystopowało zachcianki. Przeszło na Męża ;) Łazi za mną i marudzi, że coś by słodkiego zjadł ;)
U Rodziców w weekend pochłonęłam 3 pączki, bo ładnie wyglądały (nie na raz oczywiście, jednego na dzień ;)) i chyba mam dość słodkiego na najbliższy miesiąc. A dziś Mąż sobie zażyczył naleśniki ze słodkim serem. Więc kupiłam sobie dżem z węgierek, żeby je jednak trochę zakwasić... ;)
Poza tym to mam uraz do gotowania mącznych rzeczy, bo w jednej szafce (z mąką i cukrem właśnie) cały czas się nam mole spożywcze paskudne przylepiają do lepów i ja już nie wiem, gdzie one się chowają (cztery na tydzień przylepione to dużo?)... Kupiłam już kilka plastikowych szczelnych pojemników i powoli przesypuję mąki i inne rzeczy do nich. I postanowiłam już nie robić zapasów tego typu rzeczy w Makro - będę kupować na bieżąco...

No ale dziś naleśniki trzeba będzie mimo moli zrobić... Już się psychicznie zaczynam na to nastawiać...

ps. Macie pomysł na jakiś placek z owocami? Jakiś taki mało masowy, ale "mokry" ;) Może w wątku kulinarnym ktoś coś podpowie... Bo mi nic z moich książek nie podpasowało...
 
Do góry