reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zachcianki...

reklama
JAAGA pisze:
Mam do was pytanko..czy myslicie ze moge zjesc troche fasolki po bretońsku bo tesciowa mi przyniosła cały garnek ale mowiła zebym lepiej sobie odpusciła a tak mnie korci zeby troszke zjesc... ;)
Fajną masz teściową, przyniosła, narobiła smaka i powiedziała "lepiej nie jedz" ;)
sandra1982 pisze:
A my wlasnie grilla rozpalamy - bedzie wyzerka :)
Uwielbiam grillowane rzeczy, na szczęście jak już mnie bardzo najdzie ochota to moge sobie zrobić elektrycznego w domu, tylko później całe mieszkanie pachnie grillem (i jest zadymione) ;D

Ja też się zawsze opychałam słodkim, ale teraz powiem Wam szczerze, że zaczęłam się zdrowo odżywiać - żadnych chipsów, ciasteczek, czasami czekoladka, bo jakos mi przeszła na to ochota. Dzięki temu zawsze zjem sobie porządne wartościowe posiłki i w sumie to chyba nieźle, bo w ciągu ostatniego miesiąca przytyłam 2 kilo, a w całej ciąży jakieś 6. Jestem z siebie dumna ;D
Haha, za to mój mąż zagryza śledzie lodami, fuuu, jak on może tak mieszać ;D
 
Ja tez staram sie ograniczac ze slodyczmi , troche duzo mi sie przytylo w ciagu tego miesiaca i lekarz doradzil bym jadla wiecej wazyw iniz slodyczy ..... nasza mala tez ma troche na wyrost , jak to lekarz ują pulpeciara z niej mala !!!
wiec slodycze przynajmniej w takich ilosciach hurtowych ( bo tak je pochlanialam ) odstawial i troszke z tego powodu cierpie jak przechodze kolo mojej ulubionej cukierni, ale ostatnio jem GRUSZKI w ilosciach kilogramowych , naprawde mi smakuja i to wlasnie moja ostatnia zachcianka ;D
 
karoo-kp pisze:
Leyna, nie czuj... I tak jestes dzielna!!!

dzięki :) już nie czuję odrazy, zwłaszcza, że po tym wielkim obżarstwie organizm uznał, że słodkiego mu starczy na jakiś czas i przeszła mi ochota.
 
Ja jakichs specjalnych zachcianek nie mam. Mam tylko 'odechcianki' :) Nie tknelabym np. kebaba z budki albo zupki chinskiej z torebki - na sama mysl jest mi niedobrze :)

Slodycze jem w umiarkowanych ilosciach, np. teraz zjadlam serek wiejski i zagryzlam kinder pingui  ;)

Narazie przytylam mysle jakies 5 kg - chociaz moge sie mylic - bede zdziwiona jak pojde w przyszla srode do mojej ginek. i sie okaze, ze przybyly mi 'dwie cyferki' ;)

Silunia, gruszki tez jem - ale tylko te najtwardsze - takie najbardziej mi smakuja!
 
Co do zachcianek to tez nie mam jakis konkretnych typów..słodkie zawsze lubiłam czy w ciązy czy nie ...wiec dzien bez batonika to dzien stracony...za to nie moge patrzec na śledzie ,mięcho i jak do tej pory lubiłam czosnek tak teraz nie moge fuuuj..
 
ja w zasadzie od początku ciąży mam jedną powtarzającą się zachciankę, więc nie wiem czy to jest tylko zachcianka czy już norma może, zwłaszcza że przed ciążą też to lubiłam. mianowicie pomidory... w każdych ilościach... w różnych kombinacjach sałatkowych z ogórkiem, rzodkiewką, fetą, nawet same mi smakują... nie wyobrażam sobie kanapki bez pomidora :)
 
Leyna u mnie pomidory obowiazkowo musza byc , zawsze jak wracam z pracy to kupuje na placu , potrafie zjesc wszystkie w ciagu dnia !!!
Zawsze je lubialam , a teraz to uwielbiam !!! Jem je jak jablka :)
 
A ja uwielbiam swieze pieczywko posmarowane maselkiem, na to ser zolty albo mozzarella i na to pomidor i cebulka - pychotka :)
 
reklama
sandra przestan , zajdlam sniadanie a dalej chce mi sie jesc , jak tak dalej pojdzie to skoncze na kilkunastu dodatkowych kilo ;D
 
Do góry