reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zachcianki...

Leyna, ale zareklamowalas Rennie :) Lepiej niz w reklamie w tv :)) Dziewczyny, powiedzcie mi, pijecie od czasu do czasu jakies piwko albo winko? Ja przez cala ciaze wypilam moze ze 2 razy male piwko i raz wina kieliszek w moje urodziny. Czy takie male ilosci alko bardzo szkodza dziecku? Moj uwaza, ze "profilaktycznie" moge wypic dla towarzystwa piwko, ale ja troszke sie boje...
 
reklama
ja się przyznaję, że odkąd jestem w ciąży nie piję, ani wina, ani piwa, ani nic. Słyszałam, że niby maciupińkie ilości od czasu do czasu nie zaszkodzą, ale ja wolę chuchać na zimne. Póltora roku staraliśmy się o dziecko (to moje pierwsze dzicko a na liczniku prawie 31 lat) ) i jakby coś miało się stać po tym jak wypiłam ciut alkoholu to nigdy bym sobie nie darowała. Więc jestem na przymusowej wewnętrznej abstynencji. A piwko chłodne latem to owszem lubię :)
 
No wlasnie, ja tez wole nie pic, zebym potem nie miala sobie tego za zle - bo roznie w zyciu bywa...To tez moja pierwsza dzidzia - mala wpadeczka, ale teraz juz nie mozemy sie doczekac :) Ale takie dobre zimne piwko z soczkiem bym wypila :) mhhhhh :)
 
ja sie przyznaje , ze czasem, sporadycznie , na jakas okazje do kolacji wypije pol kieliszka czerwonego wina , pytalam lekarza powiedzial , ze nie powinno zaszkodzic ;)
 
a ja od początku ciąży nie mogę patrzeć na alkohol w żadnej postaci od razu mnie odrzuca,to samo z fajkami mimo że przed ciąża paliłam i to dosyć dużo i to właśnie ten wstręt do fajek jeszcze kilka dni przed zrobieniem testu wzbudził we mnie podejrzenia .
teraz jak ktos pali na klatce schodowej to czuję w domu jak mi śmierdzi.ciekawe czy to po ciąży zostanie czy znowu zacznę palić?

 
To ja tak mialam z piciem, przed ciaza imprezki itd. (oczywiscie w granicach normy :) ) i w sylwestra mnie totalnie odrzucilo od alkoholu - i wtedy juz wiedzialam, ze po Nowym Roku jak zrobie test to na pewno beda 2 kreseczki :) Potem mialam przez jakis czas wstret do alkoholu, ale teraz powiem szczerze jak juz wspomnialam wczesniej napilabym sie piwka :) A czerwone wino pol lub wytrawne mozna pic od czasu do czasu - czytalam i lekarz mi powiedzial,ze nie zaszkodzi, ale wiadomo alkohol jest alkoholem...
 
Ja przed ciążą tez lubiłam sobie piwko wypic i nie tylko...a teraz wogle mi sie niechce ani alkoholu ani kawy, wcale mnie do tego nie ciągnie ,czasem wspominam z utęsknieniem zimne piwko z soczkiem...ale i bez tego sie obejde dla dzidzi wszystko zniose..hehe
 
Ja teraz nie przepadam za piwem , wczesniej i owszem , teraz przeszkadza mi jego smak , ale nie zapach , dziwne , wachac jak najbardziej , probowac juz nie , ale winko czerwone polwytrawne do dobrej kolacji ;D pycha
 
Ja na samym poczatku ciazy (jak jeszcze nie wiedzialam o niej) to za kazdym razem jak chcialam sie napic czegos to mnie wrecz odrzucalo, a jak w koncu cos wypilam to odrazy ladowalam nad ubikacja :) I nawet bylam na L4, bo myslalam (nie tylko ja, lekarz w przychodni tez), ze mam grype zoladkowa - na szczescie nie wykupilam przepisanych przez niego lekow :) Na kawe nie mam jakiejs specjalnej ochoty, ale od czasu do czasu leciutka (z pol lyzeczki) z duza iloscia mleka wypije - jak mam ochote na cos slodkiego :)
 
reklama
A ja od czasu do czasu wypijam zimne piwko - redsika zazwyczaj, bo normalne mi nie smakuje, ale to nie jest na zasadzie, ze wejde do sklepu i stwierdzam, ze a, kupie se piwo i wypije, tylko na zasadzie zachciewajek zacmiewajacych umysl :) Tak samo jak mam zachciewajki na jajka na twardo, na paste jajeczna, na pierogi ruskie - ze az dostaje zacmienia umyslu - tak samo mam zachciewajki na piwo. Inne alkohole mi nie wchodza, za mocne.
 
Do góry