reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachcianki?:):):):):)-Wszystko o jedzonku:)

cześć Dziewczyny,
U mnie wszystko się zmieniło ostatnio mam apetycik na słodkości krówki, andruty, żelki mniammniammniam..a za chwilkę zajadam( teraz właśnie) kapustkę kiszoną, którą dostałam od naszej wspólnej koleżanki "Baśki" mniammniammniam..a na kolacyjkę obowiązkowo bułeczkę z żółtym serem.Nadal nie moge się przełamać do jogurtów..chociaż wczoraj po raz pierwszy w ciązy zjadłam mleko z musli i wypiłam maślankę truskawkową..ale mam zmienny apetycik..pewnie dlatego,że chyba tak na zawsze odeszły ode mnie te okropne mdłości...pozdrawiam
 
reklama
Hihi dzieki Ola, jak bedziesz tak zachwalać to bedę musiała sklep internetowy z kiszoną kapustą otworzyć ;) Mam nadzieję że smakowała. Ja tez zaczynam przekonywac się do mleka ale obowiązkowo z cini minis, inne płatki mi nie wchodzą
 
Witam Dziewczyny,

Ja już chyba pożegnałam się z mdłościami... Od tygodnia jest mi dobrze, dobrze, dobrze!!! I zaczęłam jeść normalnie. Na początku trochę się bałam mięska, bo przez ostatni miesiąc nie tolerowałam go w żadnej postaci, ale od piątku nawet to mi wchodzi!!! Hurrrra!! Wreszcie!!!

Wam też życzę, żeby Wam się skończyły problemy żołąkowe - to takie cudowne uczucie!!!
 
Cieszę sie Aniu, że mdłosci minęły. U mnie tez z dnia na dzien coraz lepiej i pomalutku pzekonuję się również do mięska..dzis zjadłam miesko gyrosowe z sosem czosnkowym- niestety- czonek nie dla mnie- mdli potwornie-fuj fuj!!!
 
Super ze Wam mdłości przechodzą:)))) :)
I żeby juz nie wracały.
Ja miałam takie minimalne jakoś w piatym tygodniu i później juz przeszły. Ale na serek topiony nadal nie mogę patrzec.
 
Dziewczyny nie wiem czy to siła sugestii czy i u mnie lepiej. ;D Nawet kupiłam dzisiaj torbę słodyczy i całkiem nieźle sobie z nimi poradziłam. Ale mimo wszystko trochę mi szkoda że mdłości sobie poszły bo z nimi jakoś czułam się "w ciąży" a teraz zastanawiam się czy z bobo wszystko ok
 
A ja niestety ze słodyczami muszę się oszczędzać - mam trochę za wysoki cukier, więc nie moge szaleć. A uwielbiam słodycze!! I na dodatek moja ukochana szwagierka pracuje w Marsie, więc przy każdej wizycie mam sporą dostawę wszystkiego rodzaju batonów... Ech, co zrobić... Cukrzycy ciążowej wolałabym uniknąć... Ale zasadniczo juz jem wszystko. Dzisiaj na śniadanie zaserwowałam sobie sałatkę jarzynową, dwa rodzaje wędlin, świeżą bułeczkę i jajka na twardo w sosie majonezowym z groszkiem. Mniamuśna! Mąż jest zachwycony - chyba mu już zbrzydły płatki na mleku na sniadania :)
 
dzis miałam dosć nerwowy dzien-bardzo stresujacy..i mdłosci wróciły:(..a moze to po tuńczyku?...sama nie wiem- nienajlepiej się dziś czuję..najchętniej położyłabym sie.
 
Milo slyszec, ze pomalutku wszystkie zaczynacie cieszyc sie przyjemnosciami jedzenia;-))
Sumka teraz wiesz jak ja sie czuje przy calkowitym braku dolegliwosci. Wczoraj to juz bylam pewna, ze ta ciaz moze i byla ale juz na pewno nie jest dobrze. Tak mnie naszlo, ze nie wiem. Dzis troche lepiej szczegolnie, jak widze ze i was mdlosci po malu opuszczaja.
Dziewczyny czy wy liczycie w jakis sposob wartosci tego co jecie. Ja na pierwszej wizycie dostalam taka liste z tym czego mi najbardziej potrzeba i w jakich ilosciach. Tyle, ze ja nie mam do tego glowy i szczeze mowiac to jedyne na co zwracam uwage to aby bylo w miare roznorodnie. Nie biore zadnych witaminek wiec tym bardziej mi na tym zalezy. Jedyne z czym mam problemy to ryba. Odkad zatrulam sie lososiem nie moge patrzec na rybe. A ponoc jest dobrze miec ja w jadlospisie.
Z tego co czytam to widze, ze tez chyba nie szlejecie ze zbyt zdrowa zywnoscia i pozwalacie sobie raczej na wszystko na co macie ochote.
A co do slodyczy to przez pierwsze tygodnie tez mnie wogole nie ciagnelo do slodkosci a szczegolnie czekolady ale teraz juz ochota powrocila. Moze mniejsza ale slodkosci pojawily sie w moim jadlospisie;-))
 
reklama
Oj pochwaliłam się tylko dziś mdłosci wróciły i odbiły sobie za wczoraj ale już wolę jak są wtedy chociaż czuję że jestem w ciaży :p
 
Do góry