reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zachcianki?:):):):):)-Wszystko o jedzonku:)

Patrycjo, z tymi słodyczami to ostatnio rozmawiałysmy jak strasznie mogą zaszkodzić twojemu dziecku teraz i w przyszłości. To straszna trucizna dla dziecka i inwestycja w jego otylość i cukrzycę w dorosłym życiu. Wszystko w rozsądnych ilościach ;)

Pozdrawiam :)
 
reklama
musze ze wstydem sie przyznac ze pod tym katem nigdy na to nie patrzylam...obiecuje sie poprawic:):)w koncu chodzi to o moje kochane malenstwo...ale przyznam szczerze ze ciezko mi bez slodyczy:(:(
 
No to ja wam powiem że na mnie Kuba się na całego obraził za brak słodyczy ;D ;D ;D ;D Od dwóch dni szlaban na słodycze na co moje dzieciatko zastosowało strajk ruchowy i przez dwa dni nie dawał znaków życia. Zaczął mnie kopać dopiero w poczekalni u lekarza. Hihi kochany syneczek złośliwy jak mamusia. Też bym się obraziła jakby mi nie dawali tego co lubię ;D
 
Ratunku !!!!!! Właśnie zachciało mi sie arbuza !!!!!!! Czy ktoś wie gdzie można kupić arbuza !!!!!!
 
Sumko to podajmy sobie ręce..mi się wczoraj wieczorkiem zachciało melona!!!!pozwalam sobie raz w tygodniu na jego zakup i bez opamiętania zjadam prawie całego...na słodycze nie mam ochoty, jedyne co to miodzik ..rano obowiązkowo kanapka z miodkiem mniammniam...ale wczoraj to przesadziłam....zjadłam o 21 :30 trzy kanapki ..mąż zrobił mi z rybą w pomidorach, na początku miałam na nią chęć ale później zrobiło mi się jakoś niedobrze i musiałam przegryźć coś innego no to kanapka z mozzarellą i noc z głowy tak mnie męczyły głupie sny( z obżarstwa) i strasznie mnie "suszyło" piłam wodę na zmianę z sokiem jabłkowym i teraz jestem półprzytomna...nigdy więcej ryby w pomidorach ;)
 
A ja muszę w siebie władować szprotki w pomidorach bo taka odwapniona jestem :( Ale zmieszam z serkiem białym przyprawię i może będzie dobrze, chociaż ja tych puszkowych 'dań' nie lubię :(
 
Asia a może wędzone szprotki Ci lepiej wejdą? Ja w każdym bądź razie raz w tygodniu takimi się zajadam. Poza tym wczoraj mąż się ze mnie śmiał jak sobie robiliśmy kolację - u mnie na talerzu 2 kawałki razowego chleba z kiełbasą, kiszonym ogórkiem i cebulką a u niego - cała miseczka słodkich płatków (część cini minis i część miodowo orzechowych ) polana słodkim jogurtem truskawkowym...nasze gusta kulinarne różnią się drastycznie - mnie mdli jak patrzę ile mój mąż może zjeść słodkiego :(
Tzn ja nie mogę powiedzieć że nie jem słodyczy - jem ale w charakterze typowo deserowym i musi mi się coś naprawdę spodobać - ciasto albo świeży pączuś z budyniem....do takich gotowców typu czekolada czy ptasie mleczko (stoi otwarte i go nie ubywa) jakoś mnie nie ciągnie. No i posiłki też typowo pikantno kwaśne preferuję.
 
Basiu jak ja Ci zazdroszcze tych mixów :)

Ja zawsze mialam mały problem z ziarnami, który dosłownie zaognił się w ciąży i teraz to jestem totalnie uczulona na gluten ( mleka też zresztą nie mogę ) więc dziś na śniadanie chlebuś a raczej chrupki bezglutenowe ale do tego serek z rybkami i wędlinka bez konserwantów i pomidorek :) Pocieszam się czym mogę bo tak mi się chce normalnego chleba użreć ;D

Dziś totalnie bezglutenowo i zobaczę czy spuchnę na wieczór . Jeśli nie to winowajcą był ewidentnie gluten.
 
Jak nadmieniłam wyżej dziś jestem na totalnej bezglutenowej diecie i bez konserwantów. Czyli zdrowiusienkie jedzonko. Jak dotąd - niezapeszając - nie spuchłam czyli już prawie wiadomo kto jest winowajcą tego mojego wieczornego opuchnięcia :) GLUTEN
 
reklama
No to Asiu nie zazdroszcze...ja mogę i wcinam wszystko, no może prawie wszystko bo z racji tego że my oboje z mężem alergicy, a on ma alergię pokarmową - nie może mleka, jajek itp. to ja mam tak zapobiegawczo unikać w ciąży produktów alergizujących - czyli cytrusów, orzechów, nie przesadzać z mlekiem...tak mi powiedziała znajoma pediatra ale jak alergologa dziś spytałam to powiedział że to i tak loteria genowa czy dziecko będzie alergik czy nie :) i szansę niestety ma dużą :(
no ale lepiej unikam - nie ciągnie mnie do tego więc po co...tylko mleka nie mogę sobie całkowicie odmówić ale staram się nie przesadzać - najwyżej 1/2-1 szklankę dziennie.
A tak poza tym to mam dobrze dzieki mamie która nie pracuje i gotuje i się u niej dożywiamy - więc dzięki temu nie jadam rzeczy tzw. gotowych - z konserwantami itp, tzn na pewno trochę jadam bo nie sposób uniknąć tego zupełnie w dzisiejszych czasach, ale są znacznie ograniczone w porównaniu z tym jakbym się sama miała żywić (ciężko gotować obiad od podstaw ze świeżych produktów jak się wraca najwcześniej o 17 z pracy)
 
Do góry