Tak z ciekawości, Sithia - karmisz maleństwo i bez problemu smażone, słodycze i sól? Czy powoli przyzwyczajałaś małą?
Co do karmienia to każde źródło podaje inaczej, ja postanowiłam jeść normalnie, bez przegieć w żadną stronę :-)
Na początku (przez tydzień czy dwa) nie piłam kawy, herbaty, nie piłam soków (tylko woda i herbatka laktacyjna), nie jadłam słodyczy (tylko biszkopty) ani cytrusów, za to dużo warzyw i owoców. W tej chwili jem wszystko (wyjątek - kapusta, grzyby, świeże cytrusy, gazowane napoje) tzn. smazone, nabiał, czekolade, wszystkie soki, kawe itp. a Małej na szczescie nic nie jest.
Kazde dziecko jest inne i np moja kolezanka mogla podczas karmienia jesc tylko ryż i gotowaną marchewkę. Wszystko inne uczulało jej synka i powodowało kolki...