dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
Dorotko i ja tak myślałam, ale zaczynam się zastanawiać. Magda od jakiś 3 dni bardzo mało je, a dziś to już po prostu apogeum. Nie wiem co mam robić, bo dziś łącznie na cały dzień zjadła może ok. 200 ml mleka, z czego większość rano i na raty. Wieczorem próbowałam wcisnąć jej jedzenie po kąpieli, to darła się jak oparzona na sam widok butelki zbliżającej się do buzi. Próbowałam z zupką i to samo - wykręcała się na wszystkie strony i nawet nie o to chodzi że pluła - nawet nie pozwoliła sobie wcisnąć łyżeczki do buzi, bo wiła się jak piskorz. Nawet nie będę opisywać co się działo przy smarowaniu dziąsełek. Zachowywała się jakbym jej do ust ropalony pogrzebacz wciskała. Jestem załamana i nie wiem co robić. Może powodem jest przebyta choroba, może antybiotyk, ale ona tak naprawdę zachowuje się tak, jakby wzięcie czegokolwiek do ust wywoływało potworny ból.
Dzagud sorki ze dopiero dzis
ale z tego co wyczytalam w poradniku to okolo 5 miesiąca zycia dzieci zdecydowanie mniej jedzą i w tym okresie malo przybierają
zdecydowanie mniej niz do tej pory
ją bardzo rozkojarzone podczas jedzenia i zdecydowanie mniej chcą jesc
ale to tylko poradnik wiec nie mozna generalizowac
zastanawia mnie tylko skąd te krzyki
mam nadziej ze Madzia bezbolesnie przejdzie wyzynanie zebow