a u nas ta piosenka idzie inaczej ;-)
"jedzie, jedzie pan, pan, na koniku sam, sam
a za panem chłop, chłop, na koniku hop! hop!
a za chłopem panieneczki, pogubiły swe chusteczki!!"
wymiennie pogubiły haleczki, cukiereczki, majteczki ;-)
ostatni wers w szalonym tempie hehe ;-)
a co do wierszyków, to Ol uwielbia kota filemona, mówę jej z pamięci 100 razy dziennie ;-)
i
"wpadła gruszka do fartuszka,
a za gruszką dwa jabłuszka.
a śliweczka spaść nie chciała,
bo sliweczka niedojrzała!"
no i uwielbia jak spiewam- tu juz akcent folklorystyczny haha ;-)
"kukułeczka kuka na wysokiej gruszy,
nasza Olcia słucha i nadstawia uszy.
kuku kuku aaa aaa
oj diridi oj diridiridi oj diridiridi
u-cha!!"
;-)