Zabawy naszych pociech....

[Piwonia_2]

u nas radochę sprawia małej zabawa w "kosi kosi łapci" - śmieje się na głos, a my z nią:-)

u nas podobnie,albo "raczek nie boraczek"

 

[mitemil]

Moja za każdym razem z zainteresowaniem słucha jak jej robie "sroka kaszke ważyła..."

 

[Mewa29]

musze znalezc sobie jak sie bawi w sroczke co wazyla kaszke wiec

MONIKA Z- az 6 minut sie moj Adas zainteresowal Muminkami- dzieki

a my sie ostatnio bawimy w zapalanie i gaszenie swiatla- bardzo sie podoba Adasiowi

 

[andariel]

monika z - słuchowisko bomba! nie wiem jak córcia, bo już śpi, ale ja jestem zachwycona:-) uwielbiam słuchowiska:-)

 

[mju]

Polecam rewelacyjne sluchowisko dla dzieci...wiadomo , ze nie zrozumieja z niego za wiele ale intonacja glosow jest niesamowita i napewno zainteresuje Waszego maluszka...

O to nasze ulubione!!! "Kołysankę" śpiewam Antkowi od urodzenia a poza tym wałkowaliśmy to prawie non- stop jak był w brzuchu bo Anielka uwielbia - ściągnęłam sobie całość przez emulka.

A tak poza tym to ulubionym hitem Antka jest.... "ore ore" w wykonaniu mojego męża (zaznaczam, że jest to masakra wokalno- taneczna)

 

[olenka123414]

[(zaznaczam, że jest to masakra wokalno- taneczna) [/color][/font][/b]

:-d:-d:-d

 

[andariel]

a moja Ninka na tę pierwszą piosenkę z części 1 słuchowiska zareagowała... płaczem!!! i to tak żałosnym jak wtedy gdy dostała kuj-kuj na szczepieniudalej, przy nowym głosie, wypluwała cycusia i znów ryk!

 

[jakubka]

jejku, jak ja uwielbiam słuchowiska! Aż mi się własne dzieciństwo przypomniało ehh... ;-) dzięki Monika Z
Młodzieniec śpi, więc dopiero jutro zobaczymy, co na to "powie"
Natomiast póki co bardzo lubi standardowego anie Janie", "Była sobie żabka mała", a najbardziej to chyba "Siała baba mak" :-)
Ogólnie to duzo spiewamy, i wierszyki gadamy, Tomuś coraz uważniej sie przysłu****e, a jak coś go rozśmieszy to rechocze w głos

 

[mitemil]

A tak poza tym to ulubionym hitem Antka jest.... "ore ore" w wykonaniu mojego męża (zaznaczam, że jest to masakra wokalno- taneczna)

Własnie zastanawiam się jak to jest. Mój mąż za grosz słuchu nie ma, głosu też nie, ale jak śpiewa małej ta chętnie go słucha

 

[andariel]

mój M. też nieźle fałszuje, aż mi czasem dziecka szkoda, bo ja mogę się pospiesznie oddalić, w trosce o własne uszy, a ona musi tego słuchać ale ponoć dzieciom to wcale nie przeszkadza;-)