reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zabawy dla roczniaka

@Ewwson jak widać jest też wejście i wyjście, mlnasz synek chętnie gania się tam z psami i biegają w kółko :D

Okienka są "w suficie" żeby wpadło trochę światła, bo bez tego jest bardzo ciemno, i jedno okienko mamy "w ścianie" żeby móc zaglądać do siebie, zapraszać się do zabawy itp :) no i wiadomo, że dzięki nim jest dopływ powietrza, ale i tak w środku jest cieplej, niż w pomoeszczeniu. Nawet my, dorośli swobodnie się tam przeciskamy, gdzie jesteśmy z tych wysokich i nie najszczuplejszych. I jest na tyle wysoki że synek staje na nóżkach.

Przeczytałam Twoje komentarze mojemu facetowi, pęka z dumy 😁

Jak przechowujemy - rozcinamy w miejscach taśmy, żeby nie uszkodzić kartonów, i składamy je na płasko i wynosimy do piwnicy. Mamy to szczęście że mamy i dużą piwnicę, i duży strych. Więc to co niewygodne można ukryć 😁
Haha a mój facet już chce się inspirować, chyba zacznie zbierac kartony😅 więc mamy tu też podforum wymiany męskich patentów na zabawy z dziećmi 😁😁😁
Nie no po prostu ta zabawa powinna być gdzieś opatentowana, czaad, te materiałowe tunele się zwijają przy zabawie i są kiepsko wykonane a tu takie rozwiązanie 😁 I jeszcze się wzajemnie motywujecie do wspólnej zabawy meeega!!! No i w sumie system składania też bardzo przemyślany 😉 Kolejny pomysł, który ukradnę!
 
reklama
Haha a mój facet już chce się inspirować, chyba zacznie zbierac kartony😅 więc mamy tu też podforum wymiany męskich patentów na zabawy z dziećmi 😁😁😁
Nie no po prostu ta zabawa powinna być gdzieś opatentowana, czaad, te materiałowe tunele się zwijają przy zabawie i są kiepsko wykonane a tu takie rozwiązanie 😁 I jeszcze się wzajemnie motywujecie do wspólnej zabawy meeega!!! No i w sumie system składania też bardzo przemyślany 😉 Kolejny pomysł, który ukradnę!
Nie no, jak mojemu przeczytam to chyba padnie 😁 że kogoś inspiruje, będzie mu bardzo miło.
Wszystko łatwa sprawa, potrzebujesz duuuuzo mocnej taśmy, tapeciaka i to co najtrudniej zdobyć - wielkie kartony.

My zaczynaliśmy od poduszek i koców. Ale z kartonami możliwości są przeogromne. Fajnie też zrobić coś w stylu domku, jak dzieci większe, to można wyciąć duże okna, pokolorować drzwi, a nawet powiesić firanki z jakiś szmatek :D oo, teraz przyszło mi do głowy zbudowanie tipi i zabawa w Indian :) już sobie wyobrażam, jak za parę lat będę z synkiem tworzyć pióropusze, malować twarze i bawić się w takim tipi 😍
 
Ja kupiłam kuleczki do bubble tea na allegro i u nas to niewypał. Dzieci w ogóle nie zainteresowane zabawą. Ale za to sprawdziło się podanie fasoli, kilku misek, foremek na muffinki, łyżek i chochelki. A to łatwo sprzątnąć 🙂
 
U nas farbki wgl się nie sprawdziły. Przygotowałam fartuszki, folie malarską, ryże papieru, kupilam farbki za 30 zł 😁😁 i zero zainteresowania, wręcz płacz bo nie chciał siedzieć że mną przy tym haha
 
U nas farbki wgl się nie sprawdziły. Przygotowałam fartuszki, folie malarską, ryże papieru, kupilam farbki za 30 zł 😁😁 i zero zainteresowania, wręcz płacz bo nie chciał siedzieć że mną przy tym haha
O widzisz, dzieci różne są 😁 my malujemy, już zwykłymi farbami. Pyta mnie. Tak śmiesznie : "ble?". Jak mówię, że tak, to nie wkłada do buzi 😅 a malujemy co 2 dzień. A codziennie ten piasek z mąki, póki mam karton i zabawa się nie znudziła. Wczoraj 2 razy po godzinie w tym siedziała 😳 tylko myć później muszę, bo zawsze sama sobie wsypie łopatkę piasku na głowę... Albo więcej niż jedną łopatkę.
 
Co dziecko to inne preferencje, ja dla przykładu wczoraj dałam do zabawy taką nietoksyczną ciastolinę to wręcz się jej brzydziła 😅 Nie chciała w ogóle dotknąć, a kaszoliną się chętnie bawiła. Zrobiłyśmy w tym tyg butelkę sensoryczną to w ogóle nie było zainteresowania. Także każdemu jak widać co innego podejdzie, niemniej jednak warto się inspirować, zawsze warto próbować. W pn zrobiłam na deser tapiokę w mleczku kokosowym z borówką i chciałam żeby pomiziała sobie tą konsystencję kulek, to interesowało ją tylko zjedzenie tego :p także na razie nie zamawiamy tych kulek do bubble tea bo u nas na razie tylko spożywczo są akceptowalne 😁
 
Co dziecko to inne preferencje, ja dla przykładu wczoraj dałam do zabawy taką nietoksyczną ciastolinę to wręcz się jej brzydziła 😅 Nie chciała w ogóle dotknąć, a kaszoliną się chętnie bawiła. Zrobiłyśmy w tym tyg butelkę sensoryczną to w ogóle nie było zainteresowania. Także każdemu jak widać co innego podejdzie, niemniej jednak warto się inspirować, zawsze warto próbować. W pn zrobiłam na deser tapiokę w mleczku kokosowym z borówką i chciałam żeby pomiziała sobie tą konsystencję kulek, to interesowało ją tylko zjedzenie tego :p także na razie nie zamawiamy tych kulek do bubble tea bo u nas na razie tylko spożywczo są akceptowalne 😁
Jak robisz butelkę sensoryczną?
 
Jak robisz butelkę sensoryczną?
Ja akurat mam wersję biedną 😜 bo wrzuciłam wszystko co miałam pod ręką, czyli kulki z tapioki co mi zostały, kolorowe kulki z plasteliny, jakieś małe guziczki, wodę i olej. A taka wypasiona to jeszcze powinna mieć brokat, jakieś kolorowe i mieniące się koraliki, czy pompony i najlepiej zabarwioną wodę. Taką butlę też można kupić, ale kosztuje prawie 100 zł, lepiej zrobić samemu.
 

Załączniki

  • Screenshot_20221118-154657_Allegro.jpg
    Screenshot_20221118-154657_Allegro.jpg
    94,8 KB · Wyświetleń: 27
Może pamiętacie ze swojego dzieciństwa były takie naszyjniki najczęściej kupowało się na festynach albo odpustach w kształcie serca najczęściej, że w środku była woda, jakieś cekinowe gwiazdki, koraliki itd. to na takiej zasadzie działa ta butelka sensoryczna. Nie powiem bo te naszyjniki to jedno z najlepszych zabawek mojego dzieciństwa, czy takie wodne gry, że przy naciśnięciu krążki sobie w wodzie nawlekały się na taki pręt. 😁🙊
 
reklama
Ja akurat mam wersję biedną 😜 bo wrzuciłam wszystko co miałam pod ręką, czyli kulki z tapioki co mi zostały, kolorowe kulki z plasteliny, jakieś małe guziczki, wodę i olej. A taka wypasiona to jeszcze powinna mieć brokat, jakieś kolorowe i mieniące się koraliki, czy pompony i najlepiej zabarwioną wodę. Taką butlę też można kupić, ale kosztuje prawie 100 zł, lepiej zrobić samemu.
Mamy starszych dziewczynek mają tutaj sprawę ulatwioną :D bo zapewne posiadają materiały potrzebne do takiej butelki.

Zawsze można podskoczyć do kika/action/tedi/pepco po takie pierdułki
 
Do góry