tez mialabym ochote na taka husiawke, ale odpuszczam, Stachu ma ponad 7 kg i rosnie w oczach, zreszta i tak mam taki rozpierdziuch w domu ze kazdy wolny kawalek podlogi jest na cene zlota :-) Szkoda, ale po prostu mamy ten fotelik Fisher price (niestety musimy go niebawem oddac, bo pozyczony) a poza tym fotelik samochodowy - na "biegunach", mozna w nim pobujac i nakarmic.
Teraz powaznie mysle nad spacerowka i lozeczkiem turystycznym - kojcem.
Teraz powaznie mysle nad spacerowka i lozeczkiem turystycznym - kojcem.